2016/03/12



17 potraw regionalnych, dla których warto przejechać kilkaset km!

05.05.2015

63


KATEGORIE: KUCHNIAPOLSKA | TAGI: CO JEŚĆ NA PODLASIUKUCHNIA REGIONALNAPODHALEPOTRAWY REGIONALNESUWALSZCZYZNA
KARTACZE - Suwalszczyzna









Smak. Od dawna to dla nas jedno z najważniejszych wspomnień z podróży. Szukanie miejsc wartych odwiedzenia, kuchni, która rzuca na kolana i smaków, które zostają w pamięci na zawsze weszło nam w krew chyba od pierwszej wspólnej podróży, kiedy przez 3 tygodnie jeździliśmy po południu Włoch, pożerając kilogramy makaronu, pizza, mozzarelli di bufala, krewetek, muli i wszystkiego, co tylko południowe Włochy mogą dać. Potem stało się oczywiste, że podczas podróży szukamy nie tylko pięknych krajobrazów, ciekawych zabytków, muzeów i kościołów, ale również, a często przede wszystkim SMAKÓW. Od tego zaczął się blog, bo uznaliśmy, że chcemy dzielić się z innymi wspaniałymi miejscami, które warto odwiedzić, niezależnie czy nad polskim morzem, czy we Francji czy w Istambule czy wreszcie w Bangkoku albo gdzieś daleko w meksykańskim stanie Chiapas. Często to jedzenie jest dla nas głównym motywem wyprawy w dane miejsce, często swoje podróże kojarzymy z konkretnym smakiem. Niepowtarzalne smaki to również Polska – wielość potraw odmiennych zależnie od regionu, który wybierzemy. Kuchnie regionalne zachwycają i to one często są jednym z argumentów, by pojechać na weekend na Suwalszczyznę, Podlasie czy do Białowieży.

Macie swoje ulubione potrawy regionalne? My mamy caaaaałą listę –potraw, dla których warto przejechać nawet kilkaset kilometrów!

 1) KARTACZE – SUWALSZCZYZNA


kartacze, potrawy regionalne, cepeliny, kuchnia Podlasia, Suwalszczyzna, Podlasie

W kartaczach jesteśmy zakochani od dawna i to jeden z głównych symboli naszych co rocznych pobytów na Suwalszczyźnie, w Żegarach, tuż obok Sejn i granicy polsko-litewskiej. Popularne w Polsce północno-wschodniej, baaaardzo pożywne, żeby nie powiedzieć… ciężkie? Kiedyś porównywałam je do pyz, ale dziś wiem, że to obraza dla prawdziwego kartacza! :) Zwykle mają kształt jajowatej kuli, miękkie, ziemniaczane ciasto, mięsne nadzienie dość wyraźnie doprawione czosnkiem. Czasem, chociażby w Puńsku, mówi się na nie cepeliny – tak jak na Litwie.

W niektórych miejscach można dostać kartacze z nadzieniem grzybowym lub serowym (np. w Puńsku w restauracji Sodas). Zawsze obowiązkowo podawane ze skwarkami. Dzięki Bogu, że w większości restauracji, w których je podają można zamówić pół porcji! Jeden kartacz spokojnie starczy za obiad. Spróbujcie koniecznie tych w Karczmie Litewskiej w Sejnach i w Gospodzie na granicy polsko-litewskiej w Dusznicy.

 2) BABKA ZIEMNIACZANA – SUWALSZCZYZNA, PODLASIE


babka ziemniaczana, kartoflak, potrawy regionalne, kuchnia regionalna, Suwalszczyzna, Podlasie

Kolejny punkt obowiązkowy i znów ziemniaki. Znów północno-wschodnia Polska, ale również Podlasie, Mazury, czasem Śląsk. Nas zachwycała babka ziemniaczana w Karczmie Osocznika w Siole Budy koło Białowieży, do piwa i nocnych rozmów pogryzaliśmy ją w Gościńcu Gaładuś w Dusznicy, na obiad jedliśmy gdzieś na Mazurach. Babka ziemniaczana z niezbędnym dodatkiem skwarek z boczku czy słoniny, miękka, a zarazem chrupiąca to jeden z moich hitów. W niektórych regionach znana jako kartoflak i właśnie pod tą nazwą przygotowywała ją podobno moja babcia. Jaka szkoda, że już jej nie robi!

Ostatnio wyczytałam, że co roku w Supraślu, koło Białegostoku, odbywają się Mistrzostwa Świata w Pieczeniu Kiszki i Babki Ziemniaczanej! Podobno zawody mają miejsce na przełomie maja i czerwca. Już teraz kombinuję jak się tam dostać!

 3) KISZKA ZIEMNIACZANA – SUWALSZCZYZNA, PODLASIE


kiszka ziemniaczana, potrawy regionalne, kuchnia regionalna, Podlasie, Suwalszczyzna, Białowieża

To danie uwielbiane przez Łukasza, chociaż ja go nie tykam :) Znów ziemniaki (a jak!), ale tym razem w jelicie wieprzowym, upieczonym na złoto, zwykle z boczkiem i cebulką. Kiszkę piecze się w piecu lub piekarniku, a na talerzu wygląda trochę jak… smażona kiełbasa. Podobnie jak babka ziemniaczana popularna jest również na Białorusi – w Polsce kiszkę ziemniaczaną je się najczęściej na Podlasiu, a Łukasz najchętniej zajada się nią w Karczmie Litewskiej w Sejnach.

4) BLINY ŻMUDZKIE                                                                                                                                                                                                                                    bliny, bliny żmudzkie, Suwalszczyzna, kuchnia litewska, kuchnia regionalna, potrawy regionalne

Podczas naszych pobytów na Suwalszczyźnie bliny, występujące też pod nazwą bliny żmudzkie to kolejny przysmak zaraz po kartaczach i kiszce ziemniaczanej. Bardzo popularne na Litwie, więc serwowane wszędzie tam, gdzie mieszkają przedstawiciele mniejszości litewskiej – jak choćby w Sejnach i Puńsku. Bliny to nic innego jak placki ziemniaczane, nadziewane mięsem (aromatycznie doprawionym) lub rzadziej serem. Zwykle podawane z dużą ilością śmietany.

Dla łasuchów jest też wersja na słodko: bliny bez nadzienia polane słodką śmietaną.

5) CHŁODNIK LITEWSKI


chłodnik litewski, kuchnia regionalna, potrawy regionalne, Suwalszczyzna, przewodnik po potrawach regionalnych

Chłodnik litewski – jedno z najlepszych rozwiązań na upały. Chociaż obecnie należy do kanonu zarówno kuchni polskiej, jak i litewskiej, nam kojarzy się przed wszystkim z Suwalszczyzną – tam latem podają go w niemal każdej knajpie – na bazie maślanki lub kefiru, z dużą ilością botwinki, jajkiem na twardo i obowiązkowo, jak przystało na Suwalszczyznę, z ziemniakami.

6) MROWISKO  I SĘKACZ – SUWALSZCZYZNA


mrowisko, Suwalszczyzna, potrawy regionalne, kuchnia regionalna, sękacz

Suwalszczyzna to nie tylko kartacze, bliny i inne potrawy z ziemniaków. To również ciasta i desery typowe zwłaszcza w tym regionie. Jedliście kiedyś mrowisko? Ja spróbowałam go po raz pierwszy właśnie w Sejnach – to taki kopczyk z faworków, polanych miodem, posypanych rodzynkach, makiem i wiórkami kokosowymi. Słodkie i bardzo wciąga, ciągle chcesz sięgać po więcej.

Z Żegar do Warszawy często przywozimy sękacza (jeden czeka właśnie na odbiór w samochodzie) – by go kupić podjeżdżamy do domu Pani Eli i umawiamy się, z ilu jajek ukręci nam imponującego sękacza.

7) GULASZ Z ŻUBRA  – BIAŁOWIEŻA


gulasz z żubra, Białowieża, Podlasie, potrawy regionalne, kuchnia regionalna, Podlasie, przewodnik po kuchni regionalnej

 

 

Białowieża chyba każdemu kojarzy się z żubrami. Kto tam nie był choćby raz, na przykład na szkolnej wycieczce? Kto nie zaglądał do pokazowego rezerwatu żubrów? W Białowieży żubry trzeba zobaczyć, ale warto również posmakować potraw z mięsa żubra – choćby aromatycznego gulaszu, który świetnie komponuje się z babką ziemniaczaną.  Do spróbowania w Karczmie Osocznika.

8) HALUSZKI – BIAŁOWIEŻA

 haluszki, Białowieża, Sioło Budy, Karczma Osocznika, potrawy regionalne, kuchnia regionalna,

Jako fanka wszystkich słodkich wypieków od placuszków przez racuchy, pampuchy i naleśniki, nie mogłam nie pokochać haluszków, których jak dotąd próbowałam tylko w Karczmie Osocznika w Siole Budy w okolicach Białowieży. Haluszki to małe ziemniaczane kluseczki (trochę jak kopytka), ale tu opiekane na złoto i podawane ze słodką śmietaną, czasem również z owocami. Banalne, a pyszne! Aż żal, że nigdzie indziej ich nie spotkałam!

 9) PYRY Z GZIKIEM – WIELKOPOLSKA

 pyry z gzikiem, Wielkopolska, Poznań, potrawy regionalne, kuchnia regionalna

Pyry z gzikiem. Od zawsze wiedziałam, że istnieją, ale pierwszy raz spróbowałam ich 1,5 tygodnia temu! Jak pyry to oczywiście Poznań i Wielkopolska. Podobno w zależności od miejscowości – z gzikiem lub gziką. Gzik to nic innego jak twarożek doprawiony w odpowiedni sposób (cebulka, szczypiorek, olej, pieprz, sól). Potrawa banalna i … przez lata wydawała mi się nieco dziwna, bo jak to tak ziemniaki z twarogiem jeść???  Ale odkąd raz zjadłam, nie mam wątpliwości, czemu w Wielkopolsce pyry z gzikiem je się od XIX wieku!

 10) MOSKOLE – PODHALE


moskole, kuchnia podhalańska, Podhale, potrawy regionalne, kuchnia regionalna

Ciepły moskol z masłem czosnkowym to jedna z pierwszych potraw, jakie zamawiamy, przyjeżdżając do Zakopanego. Zwykle towarzyszy mu grillowany oscypek z żurawiną i zupa borowikowa. Moskole to kolejna odmiana placków z ziemniaków, tym razem typowa dla kuchni podhalańskiej. Smaży się je na blasze, a szykuje z ugotowanych i utłuczonych ziemniaków wymieszanych z mąką. Co ja będę więcej pisać – uwielbiam po prostu!

11)  OSCYPKI, BUNDZ I… BAJGLE – PODHALE


oscypki, kuchnia podhalańska, podhale, potrawy regionalne, kuchnia regionalna, Zakopane

Nie ma pobytu w Zakopanem czy na Podhalu bez oscypków. Na zimno, na ciepło. Małych i dużych. Jedzonych na spacerze, na przystawkę przed obiadem i jako element przeróżnych dań, popularnych w lokalnych restauracjach. Symbol. Smak Zakopanego i okolic. Obowiązkowy punkt dla zagranicznych turystów. A jak się znudzą oscypki, zawsze w rezerwie czeka łagodniejszy bundz.
Jeśli mamy ochotę na prawdziwego oscypka, najlepiej wybrać się do bacówki w okresie od maja do września, ewentualnie października. Wtedy powstają prawdziwe oscypki, które mają minimum 60% mleka owczego. W pozostałych miesiącach możemy zajadać się gołkami (z mleka krowiego) i innymi serami gazdowskimi.
Nie wiem, jak dla Wam, ale mi najbardziej smakuje oscypek ze świeżym, chrupiącym bajglem – z solą lub z makiem.

12)  SMAŻONE RYBY – BAŁTYK


ryby, smażone ryby, polskie morze, potrawy regionalne, kuchnia regionalna

Wiem, że ryby nad Bałtykiem to temat trudny. Bo często ciężko dobrze trafić. Bo ryba niesmaczna, mrożona, smażona na starym oleju… Ale jeśli traficie dobrze, ryba nad polskim morzem może smakować jak marzenie i naprawdę warto na nią jechać chociażby przez pół Polski. Nam smakowała bardzo np. wZłotej Wydmie w Bazie Rybackiej w Międzyzdrojach.

13) ROGALE ŚWIĘTOMARCIŃSKIE – WIELKOPOLSKA


rogale świętomarcińskie, Poznań, Wielkopolska, potrawy regionalne, kuchnia regionalna

Kolejne odkrycie ostatnich tygodni i jeden z niewielu słodkich punktów na naszej liście. Rogale świętomarcińskie, wypiekane od ponad 150 lat w Poznaniu i całej Wielkopolsce to smakołyk, którego nie spotkacie nigdzie indziej. Są duże, ciężkie (tyyyyle nadzienia) i bardzo słodkie. Wewnątrz masa z białego maku, orzechów, okruszków biszkoptu, jajek, z pysznym marcepanowym aromatem, na zewnątrz lukier i orzeszki.  Więcej o rogalach i o tym jak powstająca przeczytacie TU.

14) MANTY – KRUSZYNIANY


manty, Kruszyniany, kuchnia tatarska, potrawy regionalne, kuchnia regionalna

Wiecie coś o kuchni tatarskiej? Próbowaliście kiedyś ich potraw? Jeśli nie, to migiem jedźcie doKruszynian czy Bohoników, a tam poznacie całą masę przysmaków, o których nigdy nie słyszeliście.
Jako, że jestem nieprzyzwoitym łasuchem na wszystko, co słodkie, plackowate, pierogowe, serowe, najbardziej zakochałam się w mantach na słodko. Gotowane na parze, z delikatnym nadzieniem z białego sera, rozpływającym się w ustach ciastem, polane śmietaną i chociażby polewą z malin. Cudo.

Tradycyjnie manty to przeważnie wytrawne pierogi z mięsnym nadzieniem (baranina, wołowina), również gotowane na parze, typowe chociażby dla kuchnia kaukaskiej i środkowoazjatyckiej.

15) PIEREKACZEWNIK – KRUSZYNIANY


pierekaczewnik, kruszyniany, kuchnia tatarska, potrawy regionalne, kuchnia regionalna

Pierekaczewnik to chyba główny bohater kuchni tatarskiej. Unijna specjalność, produkt chroniony w UE, na którego wyrób trzeba mieć certyfikat tak jak właściciele Tatarskiej Jurty w Kruszynianach koło Supraśla.
Pierekaczewnik, to swego rodzaju wielowarstwowe ciasto z mięsem, cebulą i masłem. Jego przygotowanie jest bardzo pracochłonne, ponieważ ciasto powstaje z wielu cienkich, prawie przezroczystych płatów smarowanych masłem, a następnie nadzieniem – czasem słodkim, czasem mięsnym (takiej wersji próbowaliśmy my!). Płaty ciasta zwija się w rulon, a następnie formuje spiralę i piecze się w specjalnej formie.

A JAKO DODATEK….

Dwa ostatnie punkty to nie potrawy regionalne w poprawnym tego słowa znaczeniu, ale nam niezmiennie kojarzą się z podróżami w określone regiony Polski i myślę, że wielu z Was również.

 16) GOFRY Z BITĄ ŚMIETANĄ – BAŁTYK


gofry z bitą śmietaną, Bałtyk, polskie morze, gofry, potrawy regionalne, co jeść w Polsce

Tak jak nie ma Zakopanego bez oscypka tak nie ma wyprawy do jakiegokolwiek polskiego kurortu nad morzem bez gofra z bitą śmietaną i polewą / jagodami / czekoladą / brzoskwiniami / truskawkami* (wybierz swój ulubiony dodatek). Rozpusta, której sobie nie odmówisz.

17) NALEŚNIK GIGANT – BIESZCZADY


naleśnik gigant, Bieszczady, Wetlina, Chata Wędrowca, potrawy regionalna, kuchnia regionalna

Naleśnik-gigant to najdziwniejszy uczestnik naszego rankingu. Bo tak jak pozostałe potrawy zjecie w wielu różnych miejscach, tak naleśnik gigant to nie potrawa regionu, ale jednej restauracji – Chaty Wędrowca w Wetlinie. Ale z uwagi na jego wyjątkowość, smak, sławę i historię (wcześniej podawany w schronisku na Małej Rawce), zasłużył, by się tu znaleźć i być jednym z powodów wypraw w Bieszczady.


Uff, sporo tych regionalnych przysmaków. A to na pewno nie wszystkie, bo jeszcze trochę Polski przed nami do objechania i spróbowania! Dlatego wielka prośba do Was: dopisujcie, jakich potraw regionalnych i gdzie koniecznie warto spróbować! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz