2016/03/13

ARCYBOLEŚNIE PROSTY SPOSÓB NA TRYBUNAŁ KONSTYTUCYJNY


Internauci już od dawna suflują, jak w banalny sposób rozwiązać można nabrzmiały problem Trybunału Konstytucyjnego. Ponieważ w sprawie TK wytworzyła się sytuacja patowa, a obie strony tego sporu nie cofną się ani o krok – potrzebne jest jakieś salomonowe, zgodne z prawem rozstrzygnięcie. Zwłaszcza, że w spór wciąga się już zagranicznych polityków i instytucje, co godzi w dobre imię Polski i pod znakiem zapytania stawia naszą niezależność/suwerenność (że o ośmieszaniu Rzeczypospolitej nie wspomnę).
Błędów popełnianych przez rządy krajów UE nie chcę tu przytaczać (zbyt mało miejsca). Samobójcza decyzja w sprawie niekontrolowanego przyjmowania „uchodźców” będzie wkrótce gwoździem do trumny nie tylko strefy Schengen. I oni (Merkel, Schulz, Komisja Wenecka itp.) mają czelność nas pouczać?
Na wiosnę problem imigrantów wybuchnie ze zdwojoną mocą. Przytłoczeni własną indolencją i bieżącym zagrożeniem europejscy przywódcy zapomną o tym, że w Polsce w ogóle istnieją jakieś Trybunały! Paradoksalnie – czas działa tu na naszą korzyść, choć w kontekście islamskiego potopu kiepskie to pocieszenie.
I tylko europejczyków żal... Ale ponoć chcącemu nie dzieje się krzywda.
Wróćmy do meritum. W sytuacji faktycznej blokady prac Trybunału Konstytucyjnego trzeba wreszcie przeciąć ten węzeł gordyjski i odwołać się do woli Suwerena. Czyli Narodu.
Co byście państwo powiedzieli na ogłoszenie referendum i postawienie jednego tylko pytania:
„CZY CHCESZ LIKWIDACJI OBECNEGO TRYBUNAŁU KONSTYTUCYJNEGO I POWOŁANIA NA JEGO MIEJSCE – W SPOSÓB DEMOKRATYCZNY – NOWEGO SKŁADU SEDZIÓW”?
Proste? Prawnie możliwe? Sprawiedliwe?
Niech Polacy – zmęczeni jałowymi sporami – sami rozstrzygną ten problem. Nawet domyślam się, jak zagłosują...
Chyba że polskie społeczeństwo nie jest już tu Suwerenem. Sprawdzimy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz