WŁODZIMIERZ NOWAK Z PISU KRYTYKUJE MICHAŁA SZPAKA
Michał Szpak to prawdziwa duma narodowa. Kilka dni temu muzyk przyleciał ze Sztokholmu, gdzie wziął udział w konkursie Eurowizji 2016. Ostatecznie piosenka Color Of Your Life zajęła wysokie ósme miejsce w ogólnej klasyfikacji. Najwięcej, bo aż 222 punkty, piosenkarz uzyskał od widzów z Europy. Smsy wysłali na niego między innymi Hozier i mąż J.K Rowling.
Okazuje się, że nie wszyscy myślą o Michale ciepło i cieszą się jego sukcesem. Do grona antyfanów należy z pewnością Włodzimierz Nowak, działacz Prawa i Sprawiedliwości z Rzeszowa. Na swoim Facebooku polityk wyraził kontrowersyjną opinię na temat wokalisty:
Cała Polska gratuluje i zachwyca się sukcesem Michała Szpaka. Tylko pytanie czy to sukces Polski, czy szatana? Czy to Michał, czy Michałowa? Ten świat zwariował całkowicie. Często stosuje satanistyczny symbol rogatej dłoni i upodabnia się do kobiety. To nienormalne. Conchita Wurst pewnie jest zachwycony. Taki ten dzisiejszy świat, że jednym podoba się Angelina Jolie, a drugim Conchita. Czym wy się zachwycacie? To wstyd!
Dziennikarze Gazety Wyborczej poprosili o komentarz menadżera Michała:
Nie zajmujemy się polityką, chcemy być od niej jak najdalej. A tak na marginesie – artysta powinien wzbudzać emocje – odparł Jacek Siębor
A jak na opinię polityka zareagował sam Michał? Krytykę Włodzimierza Nowaka skomentował krótko i dosadnie:
Naprawdę!? Welcome to Poland
Przypomnijmy, że artysta sam przyznał, że podczas głosowania jurorów w konkursie Eurowizji górę wzięły przekonania polityczne, a nie obiektywna ocena. Sędziowie przyznali Michałowi zaledwie 7 punktów, a widzowie aż 221.
Nie potrafię stanąć w roli jurora i wytłumaczyć tego racjonalnie. Jest to przykre, że ta polityka istnieje i przeszkadza w prawdziwym głosowaniu. Gdyby nie te słabe oceny to moglibyśmy stać na podium – powiedział nam wokalista
Drastyczną różnicą między oceną ekspercką i fanowską zajął się w niedzielnym programie Kawa na ławęna antenie TVN24 wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki. Upatruje w tym spisek przeciwko Polsce i… PiSowi.
Wczorajsza Eurowizja pokazała, że nasz kandydat, gdybyśmy polegali tylko i wyłącznie na widzach zająłby trzecie miejsce, a analitycy, znakomici specjaliści doprowadzili do tego, że był przedostatni. To pokazuje jak funkcjonują zewnętrzne agencje
Zgadzacie się? Czy konkurs Eurowizji zaczyna w swoich wyborach opierać się wyłącznie na polityce, a obiektywizm i poczucie muzyki pozostawia daleko w tle? Cóż.. na szczęście są widzowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz