Bowiem według naszych informacji zarówno szef MON, jak i MSZ – Witold Waszczykowski zaprezentowali niedawno prezesowi PiS nowe materiały, które mają wprost obciążać byłego premiera odpowiedzialnością za katastrofę. Nowe dowody, które mają ujrzeć światło dzienne, mają wskazywać m.in. na grę Tuska z Władimirem Putinem dotyczącą podróży prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Katynia, jeszcze na długo przed 10 kwietnia 2010.
O odtajnieniu nowych dokumentów, świadczących o toczącej się grze przeciwko polskiemu prezydentowi mówił także pod koniec sierpnia publicznie sam Waszczykowski. Wśród dokumentów znajdują się - jak wskazał szef MSZ - notatki z różnych rozmów polsko-rosyjskich, na różnym szczeblu - od rozmów ekspertów po "szczebel najwyższy".
Jeśli materiał zebrany przez PiS okaże się iście wybuchowy, a co najważniejsze pokaże wystarczająco wyraźnie, że poprzednia ekipa ukrywała ważne dokumenty związane z katastrofą smoleńską może to być dla Platformy Obywatelskiej - borykającej się obecnie z aferą reprywatyzacyjną w stolicy - cios nokautujący. A dla samego Donalda Tuska może stać się to poważną przeszkodą na drodze do kolejnej kadencji w fotelu szefa Rady Europejskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz