– Osobiście jest to dla mnie bardzo smutne (…) Jako głowa państwa odrzucam takie zachowanie – tak o blokadach miesięcznic smoleńskich mówi prezydent. Podkreśla, iż boli go to tym bardziej, że był „współpracownikiem” i „przyjacielem” śp. Lecha Kaczyńskiego.
– Nie pojmuję, jak można zakłócać nabożeństwo, nawiedzanie grobu bliskich, jak można szydzić i kpić z bólu innych, z potrzeby upamiętniania zmarłych – ubolewa Andrzej Duda. – Uważam, że jest to wielka prowokacja nakierowana na jakiś cel polityczny – przekonuje.
Gdy dziennikarze dopytują, jaki ma być to cel, prezydent odpowiada: – Być może wywołanie zamieszek, podczas których dojdzie do ostrych starć. Tego nie wiem, ale obserwując dynamikę tych działań, nie mogę tego wykluczyć.
Jak twierdzi Duda, „ktoś być może chce, by Polacy zobaczyli bijatykę na Krakowskim Przedmieściu”. Powód? – By obraz tego pięknego comiesięcznego upamiętnienia został wypaczony – uważa głowa państwa.
– Czy na bazie tych wydarzeń możliwa jest kolejna próba doprowadzenia w Polsce do przewrotu? – dopytują Katarzyna Gójska i Tomasz Sakiewicz. – Być może tak właśnie jest – przyznaje prezydent. – Proszę zwrócić uwagę na ten nieustanny histeryczny ton, w jakim opozycja i wspierające je media opisują działania demokratycznie wybranych przez Polaków władz. W mojej opinii chodzi o ciągłe niepokojenie ludzi, niszczenie ich poczucia bezpieczeństwa, sprawianie wrażenia, jakby całe państwo było targane nieustającymi konfliktami – mówi Duda.
Prezydent przekonuje, iż opozycja chce, by taki przekaz „trafiał w świat”. Jak twierdzi, „opozycja wykorzystuje każdą możliwość, by pokazać Polskę w negatywnym świetle”.
FAKT.PL RZĄD SIĘ Z TYM TAŁATAJSTWEM ZA BARDZO PATYCZKUJE , POZAMYKAĆ WICHRZYCIELI !!! TAM ICH MIEJSCE !!! gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz