2017/06/29

Hanna Gronkiewicz-Waltz nie stawiła się przed komisją. Zrobiła konferencję

    HANKA MYŚLI , CO BY TU ZROBIĆ ŻEBY JEJ NIE ZABRALI TEGO
 CO NAKRADŁA !!!!!                                                                                      Znalezione obrazy dla zapytania Hanna Gronkiewicz-Waltz nie stawiła się przed komisją. Zrobiła konferencję                      Hanna Gronkiewicz-Waltz nie stawiła się na rozprawie komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji w stolicy - stwierdził dziś szef komisji Patryk Jaki. Zamiast tego zorganizowała briefing prasowy dotyczący działań komisji do spraw usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich. Co mówiła? – Nam bardzo zależy na wyjaśnieniu tej sprawy, tylko to nie ma być przedstawienie teatralne, gdzie jedną z głównych ról będzie odgrywał prezydent m.st. Warszawy – powiedziała podczas briefingu HGW.

W czwartek komisja zebrała się na drugiej rozprawie, by kontynuować badanie sprawy nieruchomości Twarda 8 i 10. W wyniku decyzji reprywatyzacyjnej stołecznego ratusza z 2014 r. na rzecz "handlarza roszczeń" Macieja Marcinkowskiego, musiało się stamtąd przenieść prestiżowe gimnazjum.

Na rozprawę wezwano jako świadka Marcina Bajkę oraz - jako strony postępowania - Marcinkowskiego (ma zarzuty, przebywa w areszcie; odmówił doprowadzenia na rozprawę) i prezydent stolicy Hannę Gronkiewicz–Waltz. Nie stawiła się ona na pierwszej rozprawie w poniedziałek, informując o skierowaniu do NSA wniosku o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego ws. komisji, której konstytucyjność kwestionuje.


To, że ona nie przychodzi, to jest też zeznanie, które brzmi tak: „Boję się, nie będę odpowiadać na pytania, bo mam coś do ukrycia"

– mówił wtedy Jaki.

Gronkiewicz-Waltz urządziła konferencję.


 Nam bardzo zależy na wyjaśnieniu tej sprawy, tylko to nie ma być przedstawienie teatralne, gdzie jedną z głównych ról będzie odgrywał prezydent m.st. Warszawy. Chcemy, żeby te służby, które są konstytucyjne, żeby wyraziły swoje zdanie na ten temat. I tu jesteśmy od początku do dyspozycji
– zadeklarowała prezydent Warszawy na konferencji prasowej. Jak zauważyła, już „chyba trzy segregatory" dokumentów wysłano na potrzeby komisji weryfikacyjnej.



Przekazaliśmy pismo ws wniosku do NSA oraz informację nt. nieruchomości przy ul. Twardej 8 i 10, komisja weryfikacyjna i prokuratura mają cały dorobek naszego biura prawnego. Komisja chce wyważyć otwarte drzwi.

- mówiła dziś prezydent Warszawy podczas brifingu.

Gronkiewicz-Waltz powtórzyła, że to prezydent Warszawy jest organem, którzy orzeka w sprawach dekretowych. "Kim jest komisja, tego jeszcze do końca nie wiemy. Ona sama definiuje siebie w ustawie, jest organem administracji publicznej. Czyli to wygląda mniej więcej tak, obrazując to na obrazie sądowym, że sędzia apelacyjny wzywa sędziego, który wydał orzeczenie w niższej instancji, a teraz mówi: „pan teraz jest stroną" – powiedziała prezydent Warszawy.


Gronkiewicz-Waltz przypomniała, że w poniedziałek miasto złożyło do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie wniosek o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego.

Dziś rano prezydent Gronkiewicz-Waltz bronił wiceprezydent Pahl.

Hanna Gronkiewicz-Waltz składa deklarację złożenia informacji ws. reprywatyzacji przed prokuraturą, a więc przed organami, które mają konstytucyjne umocowania do działań; nikt nie zmusi pani prezydent do tego, aby złamała prawo - powiedział wiceprezydent m.st. Warszawy Witold Pahl.

Komisja weryfikacyjna badająca nieprawidłowości przy reprywatyzacji nieruchomości w Warszawie wezwała na świadka prezydent stolicy Hannę Gronkiewicz-Waltz, wyznaczając termin przesłuchania na czwartek. Gronkiewicz-Waltz wielokrotnie zapowiadała w mediach, że nie zamierza się stawić przed komisją, ponieważ - jej zdaniem - jest ona "niekonstytucyjna". I tak też zrobiła.

Wiceprezydent Warszawy Witold Pahl, pytany w Tok FM, czy nie lepiej by było, gdyby Gronkiewicz-Waltz stawiła się przed komisją i powiedziała, jak było naprawdę ws. reprywatyzacji. Odpowiedział, że prezydent Warszawy "składa deklarację złożenia takich informacji przed organami prokuratury, a więc przed organami, które mają konstytucyjne umocowania do działań".

Natomiast nikt nie zmusi pani prezydent do tego, aby złamała prawo - oświadczył.

Były urzędnik stołecznego ratusza Krzysztof Śledziewski w poniedziałek stwierdził przed komisją weryfikacyjną, że spotkał się z co najmniej jedną sytuacją, w której prezydent Warszawy życzyła sobie zmiany decyzji Biura Gospodarki Nieruchomościami. Dopytywany w późniejszej części posiedzenia, czy potwierdza, że Gronkiewicz-Waltz ingerowała w treść jednej z decyzji zwrotowych, potwierdził.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz