Spędziłem 2 dni na dołku przez to że miałem przy sobie sól do zmywarki którą odsypałem od mamy!
Wszystko zaczęło się od tego że postanowiłem się wyprowadzić od rodziców. Wynająłem mieszkanie w którym była zmywarka. Niestety nie chciała ona działać bez soli. By nie kupować całego opakowania postanowiłem podjechać do mamy i odsypać sobie trochę soli. Kiedy stałem już na przystanku z solą w kieszeni, i jarałem szluga podjechała bravka z tajniakami. I się zaczęło:
– Co tam jarasz? – zapytał pies
– Szluga – odpowiedziałem
– WSZYSTKO OK, ALE JAK JUŻ SIĘ ZATRZYMALIŚMY TO PAN JESZCZE KIESZENIE I PLECAK POKAŻE
Wyciągnęli z kieszeni worek z solą i się zaczęło.
ooooooo uuuuuuu ahhhhhh
-To teraz masz już młody przejebane, dzwonimy po chłopaków od narkotyków
Tłumaczenie że jest to sól nic nie pomogło. Chłopaki z bravki tak się podjarały że zaczeli na tym przystanku wykrzykiwać że jestem młodym Escobarem.
Kurwa chłopie ty w kieszeni nosisz ze stówe towaru. CO to jest?
– Pewnie metka albo mefedron lub nawet koks – odparł drugi
Po chwili przyjechało kolejnych 4 napkowanych debili. Zakłuli mnie i wsadzli do suki. Tam też panowie z pseudonarkotykówki nie próżnowali:
IDZIESZ DO PIERDLA PROSTO, ROZUMIESZ SKURWYSYNU?PROKURATOR CI OD RAZU DA SANKI ZA COŚ TAKIEGO KUMASZ CHUJU? DO WRZEŚNIA W ARESZCIE POSIEDZISZ
– Ale proszę Pana to jest sól do zmywarki
MNIE NIE OSZUKASZ, 10 LAT W POLICJI ROBIĘ GNOJU JEBANY
Po dojechaniu na komendę nastąpiło całkowite przeszukanie. Robiłem przysiady, potem przykuli mnie do krzesła. Nawadze wychodzi 120 gram soli do zmywarki lub jak kto woli mefedronu.
ZNASZ ROBSONA?ZNASZ CYGANA?ZNASZ SIWEGO?DLA KOGO LATASZ?SKĄD TO k@!@O MASZ?
Nie mówiłem nic. Twierdziłem że to sól. Kopanie po kostakach, plaskuny na mordę nic nie dały.
Przespałem sie na izbie zatrzymań. Kolejny dzień i znowu przesłuchanie.
Wszyscy opowiadają jaki zaraz wp@@?%#@ dostanę jak się nie przyznam do posiadania narkotyków i nie powiem skąd mam wszyscy grożą ile to lat będę siedział w więzieniu. Przychodzi komendat.
A CO TU SIĘ DZIEJE?ZŁAPALIŚMY WIELKIEGO HANDLARZA PANIE KOMENDANCIENO JAK DLA MNIE TO FAKTYCZNIE SÓL, KILKA DNI TEMU SAM DOSYPYWAŁEM, ALE TRZEBA DO BADAŃ DO LABORATORIUM
Dobra jechać do niego na chatę i porównać czy to sól. Szkoda pieniędzy na testery – orzekł komendat.
Podczas drogi policjanci mówili coś że chce ich wpuścić w maliny, i to zasadzka. Dwóch zostało na dole i osłaniało wejście do klatki.
Pani Nowak! PRZESZUKANIE! PANI POKAŻE SÓL DO ZMYWARKI
Ty taka sama jak ta jego – stwierdził stary pies
Dobra, sorry młody podjerzanie to wyglądało, my spadamy.
Rozkuli mnie i pojechali. Po tej historii nigdy już nie kupię soli do zmywarki, a i wam radzę uważać w tym chorym państwie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz