Porwana na Śląsku w połowie listopada kobieta została wypuszczona przez porywaczy po tym, gdy dostali 5 mln zł okupu. Prezes jednej z giełdowych spółek uznał, że nie puści im tego płazem i o porwaniu powiadomił policję. Szef grupy przestępczej i jego dwóch kompanów są już w rękach policji.
Niemal 200 policjantów z CBŚP, KWP w Katowicach i KGP w dzień i w nocy pracowało nad uwolnieniem porwanej kobiety i zatrzymaniem podejrzanych o jej uprowadzenie dla okupu. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu i bardzo intensywnym działaniom policjantów ze specjalnej grupy powołanej przez Komendanta Głównego Policji, a kierowanej przez CBŚP i KWP w Katowicach, kobieta bezpiecznie wróciła do domu. W Śląskim Wydziale Prokuratury Krajowej zatrzymani usłyszeli zarzuty uprowadzenia jej dla okupu i zostali tymczasowo aresztowani.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 13 listopada br., w małej miejscowości na terenie Śląska. Wówczas to, 43-letnia kobieta została zatrzymana do kontroli drogowej przez osoby przebrane w policyjne mundury, a następnie uprowadzona. Jeszcze tego samego dnia porywacze wysłali do rodziny ofiary wiadomość z żądaniem okupu.
Policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji i Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach natychmiast rozpoczęli działania, chcąc jak najszybciej uwolnić kobietę i zatrzymać sprawców. Utworzona została specjalna grupa dowodzona przez CBŚP, składająca się z najbardziej doświadczonych policjantów, specjalizujących się w takich sprawach. Oprócz policjantów z CBŚP i KWP w Katowicach, w akcji brali udział także policjanci z Komendy Głównej Policji, Komend Wojewódzkich Policji z Opola, z Krakowa, z Kielc, z Wrocławia, z Radomia oraz funkcjonariusze Straży Granicznej. Od początku w sprawę zaangażowani byli prokuratorzy ze Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.
Każdy z policjantów, biorących udział w akcji, miał przydzielone konkretne zadania. Ich celem było uwolnienie kobiety oraz zatrzymanie sprawców. Ale priorytetem dla śledczych było bezpieczeństwo porwanej, dlatego większość działań ukierunkowana była na jej powrót do domu. Tak też się stało trzy dni później, kiedy po przekazaniu okupu kobieta została uwolniona.
Wówczas śledczy całość działań skierowali na zatrzymanie sprawców. W tym celu weryfikowali i szczegółowo analizowali każdą informację. Szybko okazało się, że związek z porwaniem mieli dwaj mieszkańcy województwa śląskiego w wieku 36 i 52 lat. Obaj zostali zatrzymani przy wsparciu śląskich antyterrorystów. Za trzecim z porywaczy został wydany list gończy.
W miniony poniedziałek w Ustroniu został zatrzymany ostatni podejrzany, 43-latek również pochodzący ze Śląska. Podczas przeszukań mieszkań zatrzymanych oraz wynajętego domu, w którym, jak się okazało, przetrzymywana była kobieta, policjanci znaleźli hełmy, kominiarki oraz odzież imitującą policyjny mundur, a także telefony, z których korzystali zatrzymani. W garażu na terenie posesji znajdował się samochód, którym jak wynika z przeprowadzonych analiz przewożona była porwana. Policjanci odzyskali również część pieniędzy z okupu, które ukrywał 43-latek.
Cała trójka została już tymczasowo aresztowana. Za bezprawne pozbawienie wolności grozić im może kara nawet 15 lat więzienia. Śledztwo prowadzą policjanci z Zarządu w Katowicach Centralnego Biura Śledczego Policji pod nadzorem Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.
Wyjaśniając okoliczności sprawy śledczy współpracowali także z policjantami z Czech i Słowacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz