W Krakowie i jego okolicach Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało kolejne osoby w związku z – jak przekonują służby – aferą korupcyjną jakiej dopuszczono się w Krakowskim Sądzie Apelacyjnym. Tym razem są to byli i obecni dyrektorzy podkrakowskich sądów.
Nalot CBA na sąd. To nie pierwszy raz W poniedziałek rano w jednym momencie zatrzymano 10 osób. To nie są jednak jedyni ujęci w związku z tą aferą. CBA prowadzi sprawę korupcji w Krakowskiej Apelacji już od wielu miesięcy. Do października zatrzymano w związku z nią już 16 osób. Dziś doszło kolejne 10. Sprawa ma poważne konsekwencje, kompromituje bowiem system wymiaru sprawiedliwości i jest dla partii rządzącej jednym z argumentów za radykalną reformą sądownictwa.
Dotąd prokuratura postawiła w sprawie zarzuty, które dotyczą przywłaszczania mienia o wartości nawet 21 mln zł. Śledczy podejrzewają jednak, że rozmiary afery mogą być jeszcze większe.
W sprawie zatrzymano wraz z dzisiejszymi 10 co najmniej 26 osób. Wśród nich są wysoko postawieni w hierarchii sędziowie, także były prezes Sądu Apelacyjnego.
Spekulacje opozycji i Unii Europejskiej
Część nieprzychylnych rządowi komentatorów i polityków sugeruje, że dzisiejsze zatrzymania mogą mieć związek z prywatną zemstą lub ostrzeżeniem ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Za kilka dni w krakowskim Sądzie Okręgowym ma się odbywać rozprawa lekarzy, którzy leczyli ojca ministra sprawiedliwości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz