Ciała czterech osób zostały odnalezione w poniedziałek 27 listopada przed południem. Przerażającego odkrycia dokonali krewni rodziny i to oni poinformowali policję. Na miejsce masakry w bardzo szybkim tempie przyjechali funkcjonariusze z Kozienic oraz komendy wojewódzkiej w Radomiu. – Potwierdzam, że znaleziono tam ciała dwójki dzieci oraz ich rodziców – poinformowała w rozmowie z Fakt24.pl Ilona Tarczyńska, rzeczniczka prasowa policji w Kozienicach.
Jak dodał natomiast Rafał Jeżak z zespołu prasowego wojewódzkiej policji, ciała dzieci i kobiety miały liczne rany cięte. Dziewczynki były w wieku 6 i 9 lat. Matka dziewczynek miała 36 lat. – Obecnie prowadzimy oględziny domu z zewnątrz, czekamy na przyjazd na miejsce tragedii prokuratora. Wtedy przeprowadzone zostaną oględziny domu wewnątrz. Do tego czasu ciężko przesądzać co się tam stało – powiedział Jeżak.Najbardziej prawdopodobna hipoteza, to ta mówiąca, że w tej rodzinie doszło do tzw. rozszerzonego samobójstwa, czyli 39-letni mężczyzna w pierwszej kolejności dokonał zabójstwa swoich córek i żony, a następnie targnął się na swoje życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz