2018/01/15

Zmarł w banku spermy, bo przesadził. Dziwne przypadki śmierci!

Dziwne przypadki śmierciW niektóre przypadki zgonów aż trudno uwierzyć. Śmierć od oglądania meczów albo zgon po przywiązaniu do drzewa. Możliwe? Owszem!                                              
Student medycyny Zheng Gang (†23 l.) z Chin zmarł podczas masturbacji w banku spermy. Chciał oddać nasienie i w ten sposób pomóc bezdzietnym ludziom. W czasie oglądania seksmagazynów 23-latek dostał ataku serca i zmarł. Po dwóch godzinach znalazła go pielęgniarka. Mimo reanimacji studenta nie udało się uratować. Rodzina zmarłego i jego żona wnieśli pozew do sądu o odszkodowanie. Ich zdaniem prywatna klinika ponosi odpowiedzialność za śmierć Zhenga. Rodzina twierdzi, że klinika wywierała presję na studencie, by oddawał spermę. Okazało się, że 23-latek oddał swoje nasienie 4 razy w ciągu zaledwie 10 dni.     W 2008 roku brazylijski ksiądz Adelir Antonio de Carli postanowił pobić rekord świata w kategorii najdłuższego lotu krzesłem ogrodowym z przyczepionymi balonikami napełnionymi helem! Ksiądz miał specjalny kombinezon, spadochron, telefon z GPS i zapas jedzenia na pięć dni. 1000 baloników uniosło go w przestworza. Ale nagle zmienił się wiatr i krzesło zaczęło lecieć w stronę oceanu. Adelir nie skorzystał ze spadochronu, mało tego, okazało się, że... nie potrafi korzystać z GPS. Śmiałek spadł do wody. Szczątki księdza wyłowiono z Atlantyku po dwóch miesiącach.
Na kalifornijskiej plaży Francis State Beach 26-letni Adam Pye z San Lorenzo został przysypany przez górę piasku. Jak powiedzieli świadkowie zdarzenia – widzieli, jak około godziny 17.30 ofiara stała w wykopanej przez siebie dziurze o głębokości trzech metrów. Chwilę później pieczara niespodziewanie zaczęła się załamywać i całkowicie zasypała Adama. Mężczyzna udusił się pod zwałami piasku. Całkowite wydobycie Adama z dołu, który sam wykopał, trwało ponad pół godziny.
Dziwny przypadek zdarzył się też w Wielkiej Brytanii. Informatyk zmarł po tym, jak przywiązał się nago do drzewa. 44-letni Kevin Kirkland wypił 7 piw z kolegą, wrócił do domu, a następnie rozebrał się i przywiązał do rosnącego koło domu drzewa. Niestety, węzły wokół nadgarstków zacisnął tak mocno, że nie był w stanie się z nich oswobodzić. Mężczyznę rano znaleźli przechodnie. Na ratunek jednak było już za późno. Mężczyzna zmarł w szpitalu.  
Kibic w Chinach zmarł, bo oglądał za dużo meczów podczas mistrzostw świata. 25-letni fan piłki nożnej z takim zapałem oglądał mecze w Brazylii, że zapominał o śnie. A wszystko przez różnice czasowe, które dzielą Amerykę Południową od Azji. Wierny fan musiał zarywać całe noce, żeby obejrzeć wszystkie spotkania. Do jego śmierci doszło w piątek po meczu Hiszpania–Holandia. Został znaleziony przed swoim telewizorem, a lekarz powiedział, że przyczyną śmierci był brak snu.          

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz