Jeden z klientów stwierdził, że oznaczenia promocyjne są mylące, z kolei przedstawiciele sieci nie widzą problemu
Często jest tak, że cena rzeczywista okazuje się być zupełnie inna od tej promocyjnej, bo klient nie zauważył „gwiazdki” i drobnego druczku z warunkami zniżki.„W sklepach stosowane są odpowiednie oznaczenia kolorystyczne” – padła odpowiedź
”Cena promocyjna obowiązuje przy zakupie trzech produktów”, „kupując 2 kilogramy oszczędzasz 30%”
Często są to właśnie „haczyki” dopisane drobnym druczkiem i oznaczone niesławną już gwiazdką. Na to jednak niewiele osób zwraca uwagę.
Jeśli różnica zostanie wyłapana przy kasie, to jeszcze nic straconego. Podczas większych zakupów ciężko jednak się zorientować
Jesteśmy przyzwyczajeni do kolorowych plakatów i kartek, więc wspomniane „oznaczenia kolorystyczne” nie robią klientom różnicy.
Czasem niezgodności można zauważyć na paragonie, ciężko jednak chodzić z kwitkiem po sklepie, by sprawdzić, czy ceny się zgadzają
WP zwróciła się do przedstawicieli Biedronki, by poprosić o komentarz w tej sprawie. Odpowiedź nie do końca zadowoli klientów.„Informujemy, że w sklepach sieci Biedronka stosowane są odpowiednie oznaczenia kolorystyczne, które mają na celu łatwiejszą identyfikację poszukiwanych artykułów. […] Informacje na temat aktualnych promocji zamieszczamy także na naszej stronie internetowej” – brzmi odpowiedź Jeronimo Martins.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz