Burze i wichury, które szalały nad Polską w czwartek po południu, wieczorem i w nocy, uszkodziły setki linii energetycznych, zrywały dachy i łamały konary drzew. 1 osoba zginęła przygnieciona konarem drzewa. 10 osób zostało rannych. Niszczycielskie burze i wichury, które przeszły nad Polską pochłonęły co najmniej jedną ofiarę śmiertelną. Jest nią wiceburmistrz Wołomina - Robert Makowski. Mężczyzna zginął ok. godz. 19, w porcie w Nieporęcie. Został przygnieciony przez konar drzewa. Zmarł w szpitalu.
10 osób zostało rannych, w tym jeden strażak.
W Nysie, na przejściu dla pieszych, złamana gałąź spadła na osobę przechodzącą przez ulicę. Kobietę z raną głowy przewieziono do szpitala. W wyniku nawałnic ranny został mężczyzna w Grodzisku Wielkopolskim. Poszkodowany to pracownik budowy, na którego przewróciła się ściana.
W Warszawie konar przygniótł mężczyznę, który szedł z małym dzieckiem Na szczęście, udało mu się je odepchnąć, gdy zauważył lecącą na nich gałąź. Mężczyzna stracił przytomność, silnie krwawił. Przewieziono go do szpitala.
Tysiące interwencji straży pożarnej
Strażacy interweniowali prawie 4,5 tysiąca razy, tylko na Mazowszu - 1,5 tys. razy. W woj. kujawsko-pomorskich strażacy interweniowali 700 razy, w Wielkopolsce - 400, w woj. łódzkim - 280 razy. Większość interwencji dotyczyła połamanych drzew, które blokowały drogi, uszkodziły samochody, a także dachy budynków mieszkalnych i gospodarczych. Połamane drzewa usuwano tez z torów kolejowych, między innymi w miejscowościach Stanowo między Ostródą a Iławą, w Henrykowie w powiecie lidzbarskim oraz w okolicach Morąga.
Wiatr zrywał też dachy domów - łącznie, jak wynika z najnowszych danych, uszkodzonych zostało około 300 budynków, w tym 185 mieszkalnych.
Tysiące ludzi bez prądu
Wyładowania atmosferyczne i zerwane linie elektryczne przyczyniły się do wybuchu kilkunastu pożarów. Strażacy mieli spore problemy z ich gaszeniem z powodu silnego wiatru. Tak było m.in. w Warszawie, gdzie pożar z pustostanu przeniósł się na budowę bloku na Stegnach. Na Warmii i Mazurach przez silny wiatr wywróciły się dwie łódki, nikomu na szczęście nic się nie stało. W Ciechocinku silny wiatr zepchnął na mieliznę statek.Strażacy ewakuowali z niego 23 pasażerów i kapitana.
Wciąż wiele gospodarstw domowych pozbawionych jest prądu. Z danych Rządowego Centrum Bezpieczeństwa wynika, że energii elektrycznej nie ma wciąż ok. 74,4 tys. odbiorców, najwięcej w woj. mazowieckim - 59,2 tys., i podlaskim 9,8 tys.
Źródło: tvn24.pl, wwl24.info, rmf24.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz