Zatrzymany w porcie statek należy do niemieckiej grupy przemytniczej Sea-Watch, mianującej się organizacją pozarządową. Zatrzymany statek to Sea-Watch 3. Kapitan Pia Klemp twierdzi, że poinformował, że statek pływa pod holenderską, banderą, podobnie jak zatrzymany wcześniej Lifeline. Włochy oskarżają Sea-Watch, że należące do niej statki służą do przemytu ludzi.Przestępcza organizacja opublikował oświadczenie, że zatrzymanie statku „jest aktem politycznym mającym uniemożliwić ratowanie ludzi”.
– Nasz statek jest właściwie zarejestrowany i ma prawo pływać pod holenderską banderą. Jesteśmy najlepiej wyposażona i przeszkoloną załogą w tym rejonie i nie ma żadnych podstaw prawnych, by zatrzymywać nasz statek – mówi Klemp.
W poniedziałek przed maltańskim sądem zeznawał kapitan Lifeline, który na wyspie oskarżony jest o brak prawidłowych dokumentów rejestracyjnych statku. Według Maltańczyków sam kapitan Claus-Peter Reisch nie ma odpowiednich patentów. Jego papiery pozwalają mu dowodzić jednostkami, ale tylko w maksymalnej odległości 30 mil morskich od wybrzeża.
Inspektor policji Mario Haber twierdzi, że statek Lifline został zarejestrowany jako jacht w holenderskim klubie. Sama Holandia jednak zaprzecza, by w ogóle Liveline był w jej rejestrach.
Statki przemytników zaczęły przypływać na Maltę po tym jak Włosi przestali wpuszczać je do swych portów. Sami Maltańczycy jak się okazuje przyjmują imigrantów, pozwalają im zsiąść na ląd, ale statki zatrzymują uniemożliwiając dalsze wykorzystywanie ich do przemytu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz