Beata Szydło na szczycie UE w Brukseli. Niemcy nadal forsują swoje pomysły

foto: inafrica24.com

Dziś (o godz. 14.00) w Brukseli rozpocznie się szczyt przywódców 28 krajów Unii Europejskiej i Turcji. Polskę będzie reprezentowała premier Beata Szydło. Tymczasem - według dziennika "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" - grupa państw z Niemcami na czele UE, chcą dalszego przyjmowania uchodźców.

- Rozmowy zdominuje kwestia uchodźców. To trudny problem – przyznała przed wylotem do Brukseli premier i oświadczyła, że jej rząd jest krytyczny wobec przyjmowania imigrantów. – Jesteśmy gotowi do pomocy humanitarnej – zadeklarowała.

 

"Myślę, że ta refleksja pojawia się u coraz liczniejszych przedstawicieli państw europejskich. Będziemy o tym rozmawiać. Jesteśmy gotowi do tego, by pomagać humanitarnie, żeby przeznaczyć środki na pomoc, dla tych, którzy tej pomocy humanitarnej potrzebują, ale jesteśmy krytyczni, jeśli chodzi o przyjmowanie imigrantów do Polski" - tłumaczyła premier.

Okazuje się jednak, że Niemcy nie rezygnują w planów dalszego przyjmowania przez państwa Unii uchodźców. Według "FAS" jest frakcja, która domaga się, aby sięgnąć po unijną rezerwę budżetową i przeznaczyć na rozwiązanie problemu z uchodźcami. Turcja miałaby jednak zostać zobowiązana do zawracania imigrantów ekonomicznych.

Tymczasem na Twitterze pojawił się wpis Polki mieszkającej w Niemczech w pobliżu obozu uchodźców:

Fot. Twitter.com