2016/10/01

Salwowski: Za cudzołóstwo - trzeba karać!

Salwowski: Za cudzołóstwo - trzeba karać!
Popieranie przez katolików postulatu prawnej karalności niewierności małżeńskiej jest dla nich obowiązkiem religijnego posłuszeństwa serca i rozum - pisze Mirosław Salwowski.
Całkowita (lub prawie całkowita) delegalizacja aborcji będzie połowiczna bez delegalizacji i penalizacji niewierności małżeńskiej (czyli cudzołóstwa). Duża część aborcji jest bowiem prostym następstwem popełnionego wcześniej cudzołóstwa. Im więcej więc będzie przypadków cudzołóstwa tym więcej będzie siłą rzeczy aborcji.
Popieranie przez katolików postulatu prawnej karalności niewierności małżeńskiej jest dla nich obowiązkiem religijnego posłuszeństwa serca i rozumu, które należy się zwyczajnemu i autentycznemu nauczaniu Magisterium Kościoła (to znaczy takiemu, które samo w sobie może się mylić, ale możliwość omyłki nie jest tu znaczna). O tym bowiem, że zniesienie karalności niewierności małżeńskiej jest "podłym i haniebnym pomysłem" jasno nauczał Pius XI w encyklice "Castii Connubii". Co więcej, to zwyczajne nauczanie Magisterium jest poparte wielowiekową i powszechną praktyką Kościoła, gdyż władcy katoliccy przez wieki podtrzymywali karalność tego występku, a hierarchowie kościelni bynajmniej przeciw temu nie oponowali, ale ową praktykę popierali. Czyniły tak np. dekrety synodalne promulgowane przez króla Ludwika Pobożnego jako prawo państwowe (nauczały one, że "do sprawiedliwości króla" należy m.in. "powściągać kradzieże i karać cudzołóstwa"). Ba, papież Sykstus V w jednej ze swych bulli nakazał karać niewierność małżeńską nawet śmiercią. Co prawda, we współczesnym, posoborowym nauczaniu Kościoła nie ma już tak bardzo jasnych przypomnień o tym, iż niewierność małżeńska winna być karana przez władze cywilne, jednak w zatwierdzonym przez papieża Benedykta XVI tzw. Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego naucza się, że władze cywilne "winny zakazywać stosownymi prawami" między innymi "rozprzestrzeniania się cudzołóstwa". Summa summarum, osobiście nie zdziwiłbym się, gdyby w przyszłości któryś z papieży korzystając z prerogatywy nieomylności w sposób ostateczny orzekł, iż władzom cywilnym przysługuje moralne prawo do karania cudzołóstwa i że w sposób roztropny i mądry należy dążyć do wprowadzenia takiego prawa, jako najlepszego rozwiązania w tej materii.
Powody dla których niewierność małżeńska powinna być nielegalna i karalna są jasne i zrozumiałe dla wszystkich, którzy nie chcą być zaślepieni:
- cudzołóstwo jest bardzo ciężkim pogwałceniem dobrowolnie powziętej umowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz