Paulina Młynarska na swoim instagramowym profilu popełniła taki oto wpis (pisownia oryginalna):Z okazji świąt, które są w naszej kulturze totalną i bezwstydną eksplozją EGO: światełka żrące prąd, dręczenie karpi i siebie na wzajem, zarzynanie zwierząt aby napchać brzuchy ponad wszelką miarę, konsumpcja plastikowego badziewia ( zabawki) zaśmiecającego Ziemię, fochy bo ktoś znowu nie jest taki jak JA „kcem” aby był, wykluczanie „czarnych owiec” z rodzinnego kręgu itd. życzę czytelnikom i czytelniczkom tego profilu poczucia humoru i luzu po prostu. Wysyłam mnóstwo ciepła z Kerali, nie z okazji świąt wcali!
O co pani Paulinie chodziło?
Prawdopodobnie tylko o to, żeby pochwalić się, że święta spędza w Indiach, w stanie Kerala, gdzie zapewne odnalazła duchowość na meta poziomie.
Nie to co wy, podłe Polaczki, kupujące waszym bachorom zaśmiecające Ziemię zabawki!
Pozdrawiamy panią Paulinę, mocno, w czółko. NO cóż , nie ma rodziny , nie ma dzieci to może sobie fundować taką błazenadę !!! I dobrze że nie ma dzieci bo co by im przekazała ??????? Ale rodakom ubliżać nie uchodzi!! To że sama jest inna , nie znaczy że każdy tak musi !! Jedni bowiem szanują tradycję , a inni tacy jak ona nie mając widać nic zazdroszczą innym i nie mogąc strawić radości i szczęścia innych zwiewa daleko do Indii żeby nie oglądać radości i uśmiechu na twarzach innych ludzi , takich normalnych , zwyczajnych Kowalskich dla których tradycja to rzecz święta !!!! gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz