Powrót do domu
Angelina wracała właśnie z pracy, kiedy straciła panowanie nad samochodem. Uderzyła w drzewo i zmarła na miejscu. Jej mama, Marvalene Corlett, ze łzami w oczach wspomina ten przerażający dzień:
Zadzwoniła do mnie przed pracą i powiedziała, że dziś wzięła podwójną zmianę. Miała odezwać się później. Odpowiedziałam jej: „Dobrze Kochanie, tylko bądź ostrożna. Kocham Cię”, a ona rzuciła szybko: „Ja też Cię kocham” i się rozłączyła. Jest tyle rzeczy, których jej nie powiedziałam…
Ustalenia policji
Śledczy, którzy badali sprawę, wyjawili, że 19-latka wyszła z pracy o godzinie 14:00, a chwilę później wsiadła w samochód i odjechała. Jej ostatni znak życia pojawił się 11 minut później. Napisała smsa’a do swojego chłopaka – „Nie mogę doczekać się, żeby zobaczyć Cię w ten weekend!!!”. Właśnie z tego powodu policjanci uznali, że 19-latka była rozkojarzona i jechała zdecydowanie za szybko. Właśnie ta fatalna kombinacja kosztowała ją życie.
Decyzja mamy
Pani Corlett postanowiła, że śmierć jej córki nie może pójść na marne. Chce, aby dowiedziało się o niej, jak najwięcej osób i zrozumiało, czym grozi używanie telefonu za kierownicą.
Kiedy policjanci wręczyli mi telefon córki i jej rzeczy osobiste, zrozumiałam wszystko. To było przytłaczające i druzgocące.Chcę uderzyć prosto w Wasze serca. Chcę, żebyście zrozumieli, że naprawdę tak się dzieje, że to nie wymysły na potrzeby kampanii społecznych. Nierozważna decyzja nie tylko zabrała życie Angelinie, ale bezpośrednio wpłynęła na życie wszystkich jej bliskich osób. Pomyślcie, ten jeden sms naprawdę jest tego wart? Nie może poczekać?Mam nadzieję, że teraz wsiadając za kierownicę i sięgając po telefon, zastanowisz się chwilę. Pamiętaj, że ta decyzja może kosztować życie Ciebie, Twoich pasażerów i spowodować ogromny ból oraz cierpienie ukochanych osób.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz