2018/05/24

Seksualny skandal w partii Korwina! Jego współpracownik zarażał weneryczną chorobą!

Skandal u Korwina! Jego bliski współpracownik zarażał kobiety kiłąJest jednym z najbliższych współpracowników Janusza Korwin-Mikkego (75 l.). Swoją pozycję w partii wykorzystywał do uwodzenia kobiet, sympatyczek i aktywistek partii Wolność. I – jak ustalił Fakt – zarażał je groźną chorobą weneryczną, kiłą! Sprawa jest w prokuraturze. – Puściłem to mimo uszu. Nie będę się wtrącał w prywatne sprawy ludzi – powiedział nam Korwin-Mikke.Niewysoki przystojny blondyn, prawdziwa dusza towarzystwa i – jak mówią teraz jego ofiary – umiejętny manipulant. Grzegorz G. (30 l.) pochodzi z Krakowa. Jest przyjacielem wiceprezesa partii, a obecnie kandydata na prezydenta królewskiego miasta Konrada Berkowicza (38 l.). Grzegorz G. od kilku lat towarzyszy Korwin-Mikkemu w jego działalności, jest członkiem zarządu jego partii. Na spotkaniach partyjnego lidera pojawia się najczęściej w roli operatora. Sam przedstawia się jako producent filmowy. – Ma straszne kompleksy w kwestii wykształcenia. Trzymają go, bo on taki mierny, ale wierny – mówi Faktowi znajomy Grzegorza G. Jak opowiadają nam ci, którzy go znają, poza partią świata nie widzi. A jednak...Okazało się, że Grzegorz G. ma hobby: kobiety. Chętnie romansował nawet z kilkoma na raz. – Dziewczyny najczęściej spotykał przy okazji imprez Wolności. Robił wrażenie, bo mógł pochwalić się, że ma dostęp do Korwin-Mikkego – mówi nasz rozmówca z partii. Przed swoimi kochankami grał wiernego i zakochanego bez pamięci chłopaka. Ukrywał niestety nie tylko to, że dziewczyna nie była jedyna, a coś znacznie gorszego.
Nie wiadomo kiedy, ale Grzegorz G. nabawił się poważnej choroby wenerycznej, kiły. Wiadomo, że jest to choroba, którą w czasie seksu bardzo łatwo zarazić partnerkę. Kiła nieleczona oprócz drastycznych zmian w okolicach narządów płciowych, prowadzi do uszkodzenia układu nerwowego, układu krążenia, kości, stawów oraz zaburzeń psychicznych. Kobiety, które zostały zarażone, nie mają wątpliwości: Grzegorz G. robił to świadomie! Do prokuratury wpłynęło już zawiadomienie w tej sprawie. – Zawiadomienie dotyczyło przestępstwa z art. 161 KK. Przestępstwo to zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat trzech. Potwierdzam, że takie zawiadomienie wpłynęło do prokuratury, zostało zarejestrowane, w najbliższym czasie prokurator podejmie czynności procesowe – mówi Faktowi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prokurator Łukasz Łapczyński.
A co na to wszystko Korwin-Mikke? – O takich rzeczach się nie mówi. To są prywatne sprawy członków partii – wyraźnie lekceważy sprawę. Same zarażone kobiety próbowały u niego interweniować. – Jedna dziewczyna się kontaktowała, ale puściłem to mimo uszu – zdradza Faktowi Korwin-Mikke. Ewentualne konsekwencje wobec G. planuje wyciągnąć dopiero, gdyby ten... zostanie skazany prawomocnym wyrokiem.radoslaw.gruca@fakt.pl
Wprawdzie nie przepadam za Korwinem ale trudno wymagać żeby pilnował rozporków członków swojej partii .A tak na marginesie panie są same sobie winne !! Nie idzie się do łóżka  z pierwszym napotkanym mężczyzną tylko dlatego że nas podrywa i jest szarmandzki .!!! Trochę godności  panie a w przyszłości kłopotów nie będzie !!!!!!!!!!!!!!!!!!! gb

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz