Zdjęła jedwabne majteczki, Musiała się chwilę zastanowić, jak powinna to zrobić, aby go od razu nie obudzić. Postanowiła działać szybko i zdecydowanie.
Nie musiała się specjalnie martwić o bycie wystarczająco mokrą, ponieważ już sama myśl o tym, że zaraz go dosiądzie, sprawiła, że czuła się bardzo podniecona. Potrzebowała tego teraz!
Jednym szybkim ruchem przerzuciła lewą nogę nad jego ciałem, dosiadając go niczym ogiera. Gdy otworzył powoli oczy i sennie westchnął, zdjęła z niego zdecydowanie majtki i poczuła jak jego napięty kutas wyskakuje, uderzając ją o mokrą cipkę. Przetarł oczy, wciąż dokładnie nie wiedząc, co się dzieje.
Sięgnęła ręką pomiędzy ich ciała i wsunęła jego sztywnego kutasa prosto do dziurki. Jednym ruchem znalazł się cały w jej pochwie. Jęknęła, gdy poczuła jak wypełnia ją i poszerza swym grubym i napiętym kształtem.
Gdy poczuł, że jej cipka dosłownie pochłonęła jego kutasa, natychmiast się przebudził. Jego wyraz twarzy zmienił się z sennego na pełen gotowości do akcji i podniecenia. Jedną ręką chwycił ją za pupę, a w drugą ujął pierś.
Dzięki zdecydowanym ruchom bioder, zaczął ją energicznie posuwać. Ręka powędrowała mu z piersi, do pośladka i trzymając ją oboma rękoma za pupę, ostro nadziewał ją na swojego kutasa.
Zatrzymała swoje ruchy i pozwoliła mu wiercić cipkę jego twardym penisem. Zbliżyła swoją twarz do jego i chwyciła się dłońmi za piersi. Pochyliła się jeszcze bardziej, tak żeby mógł zanurzyć twarz w jej krągłym biuście.
– Pieprz mnie i ssij moje sutki – zażądała.
Otworzył usta i znalazł jeden z jej twardych, różowych sutków. Wciągnął go do ust, drażniąc językiem. Potem ugryzł go, wiedząc, że ona to lubi. Krzyknęła z bólu zmieszanego z rozkoszą. To była jedna z jej ulubionych pieszczot.
Znów zaczęła rytmicznie ruszać się razem z nim, nadziewając swoją muszelkę na wyprężonego penisa jeszcze głębiej. Napięty, pulsujący członek i wypełniał jej cipkę na granicy rozkoszy i bólu, sprawiając, że pragnęła go jeszcze więcej.
– Spuszczę się zaraz do twojej, małej gorącej dziurki. – ostrzegł ją na wszelki wypadek
– Strzelaj! Chcę tego! – odbijała się w górę i w dół, nadziewając się na jego fiuta.
Zanim zdążył wystrzelić, przyjemność z ostrego seksu objęła całe jej ciało, sprawiając że doznała orgazmu.
Kiedy poczuł, że jej pochwa zaciska się rytmicznie, a ona drży w spazmach rozkoszy, przyciągnął ją do siebie, nadziewając ją z całą siłą. Pomiędzy namiętnymi skurczami, wykrzyczała aby ssał mocno jej piersi. Wsunął do ust najpierw jeden, a później drugi sutek, ssąc je mocno. Gdy odsunął od siebie, jej piersi były zaczerwienione od intensywnych pieszczot.
Chwilę później sam poczuł, że dochodzi. Wystrzelił bardzo mocno i czuła każdą kroplę jego gorącego nasienia, wypełniającą jej cipkę strumieniem. Gdy oboje zwolnili ruchy, kończąc wspaniały orgazm, jego sperma wyciekła z jej pochwy, rozsmarowując się pomiędzy ich ciałami.
Opadła na niego bez sił. Jego członek zmniejszył się i wysunął z pochwy.
– Hej – wymamrotała – Dokończymy pod prysznicem?
Zeszła z niego i wypięła swoją ponętną, kuszącą pupę w jego stronę, stając obok łóżka.
– Masz jeszcze ochotę? Mogę tym razem opierać się o ścianę, jeśli tylko wypełnisz mnie jeszcze swoją gorącą spermą.
– Daj mi kilka minut – zadeklarował.
Zanim mógł nad tym pomyśleć, jego penis znów stawał się twardy i naprężony. Kusiła go. Klepnęła się z przyjemnym plaskiem w wypięty pośladek, który delikatnie zafalował, a następnie, wciąż prężąc na niego pośladki, sięgnęła do swojej mokrej cipki, z której wciąż ściekało nasienie, zanurzając w niej dwa palce. Wyskoczył z łóżka, gotowy dać jej jeszcze jedną rozkosz. Zasłużyła sobie na to! Obudziła się wcześniej niż zazwyczaj. Była niedziela i żadne z nich nie musiało dziś iść do pracy, więc zastanawiała się, czy się jeszcze nie zdrzemnąć. Obróciła się na bok i spojrzała na swojego męża. Cienka kołdra którą był przykryty wyraźnie odstawała w okolicach jego majtek, sugerując, że ma dużą erekcję. Chciała zasnąć, ale jego pełny, wyprężony członek, wyraźnie zarysowany pod linią kołdry kusił ją i przyciągał. Cicho zsunęła z niego kołdrę. Oddychał powoli i miarowo.
Zdjęła jedwabne majteczki, Musiała się chwilę zastanowić, jak powinna to zrobić, aby go od razu nie obudzić. Postanowiła działać szybko i zdecydowanie.
Nie musiała się specjalnie martwić o bycie wystarczająco mokrą, ponieważ już sama myśl o tym, że zaraz go dosiądzie, sprawiła, że czuła się bardzo podniecona. Potrzebowała tego teraz!
Jednym szybkim ruchem przerzuciła lewą nogę nad jego ciałem, dosiadając go niczym ogiera. Gdy otworzył powoli oczy i sennie westchnął, zdjęła z niego zdecydowanie majtki i poczuła jak jego napięty kutas wyskakuje, uderzając ją o mokrą cipkę. Przetarł oczy, wciąż dokładnie nie wiedząc, co się dzieje.
Sięgnęła ręką pomiędzy ich ciała i wsunęła jego sztywnego kutasa prosto do dziurki. Jednym ruchem znalazł się cały w jej pochwie. Jęknęła, gdy poczuła jak wypełnia ją i poszerza swym grubym i napiętym kształtem.
Gdy poczuł, że jej cipka dosłownie pochłonęła jego kutasa, natychmiast się przebudził. Jego wyraz twarzy zmienił się z sennego na pełen gotowości do akcji i podniecenia. Jedną ręką chwycił ją za pupę, a w drugą ujął pierś.
Dzięki zdecydowanym ruchom bioder, zaczął ją energicznie posuwać. Ręka powędrowała mu z piersi, do pośladka i trzymając ją oboma rękoma za pupę, ostro nadziewał ją na swojego kutasa.
Zatrzymała swoje ruchy i pozwoliła mu wiercić cipkę jego twardym penisem. Zbliżyła swoją twarz do jego i chwyciła się dłońmi za piersi. Pochyliła się jeszcze bardziej, tak żeby mógł zanurzyć twarz w jej krągłym biuście.
– Pieprz mnie i ssij moje sutki – zażądała.
Otworzył usta i znalazł jeden z jej twardych, różowych sutków. Wciągnął go do ust, drażniąc językiem. Potem ugryzł go, wiedząc, że ona to lubi. Krzyknęła z bólu zmieszanego z rozkoszą. To była jedna z jej ulubionych pieszczot.
Znów zaczęła rytmicznie ruszać się razem z nim, nadziewając swoją muszelkę na wyprężonego penisa jeszcze głębiej. Napięty, pulsujący członek i wypełniał jej cipkę na granicy rozkoszy i bólu, sprawiając, że pragnęła go jeszcze więcej.
– Spuszczę się zaraz do twojej, małej gorącej dziurki. – ostrzegł ją na wszelki wypadek
– Strzelaj! Chcę tego! – odbijała się w górę i w dół, nadziewając się na jego fiuta.
Zanim zdążył wystrzelić, przyjemność z ostrego seksu objęła całe jej ciało, sprawiając że doznała orgazmu.
Kiedy poczuł, że jej pochwa zaciska się rytmicznie, a ona drży w spazmach rozkoszy, przyciągnął ją do siebie, nadziewając ją z całą siłą. Pomiędzy namiętnymi skurczami, wykrzyczała aby ssał mocno jej piersi. Wsunął do ust najpierw jeden, a później drugi sutek, ssąc je mocno. Gdy odsunął od siebie, jej piersi były zaczerwienione od intensywnych pieszczot.
Chwilę później sam poczuł, że dochodzi. Wystrzelił bardzo mocno i czuła każdą kroplę jego gorącego nasienia, wypełniającą jej cipkę strumieniem. Gdy oboje zwolnili ruchy, kończąc wspaniały orgazm, jego sperma wyciekła z jej pochwy, rozsmarowując się pomiędzy ich ciałami.
Opadła na niego bez sił. Jego członek zmniejszył się i wysunął z pochwy.
– Hej – wymamrotała – Dokończymy pod prysznicem?
Zeszła z niego i wypięła swoją ponętną, kuszącą pupę w jego stronę, stając obok łóżka.
– Masz jeszcze ochotę? Mogę tym razem opierać się o ścianę, jeśli tylko wypełnisz mnie jeszcze swoją gorącą spermą.
– Daj mi kilka minut – zadeklarował.
Zanim mógł nad tym pomyśleć, jego penis znów stawał się twardy i naprężony. Kusiła go. Klepnęła się z przyjemnym plaskiem w wypięty pośladek, który delikatnie zafalował, a następnie, wciąż prężąc na niego pośladki, sięgnęła do swojej mokrej cipki, z której wciąż ściekało nasienie, zanurzając w niej dwa palce. Wyskoczył z łóżka, gotowy dać jej jeszcze jedną rozkosz. Zasłużyła sobie na to! AGENTKA NIERUCHOMOŚCI
Więc szukasz jakiegoś małego mieszkanka, co? – uśmiechnęła się zalotnie. Karolina była kobietą kilka lat po trzydziestce i pośredniczką nieruchomości, pomagającą wyszukać mieszkania klientom swojej agencji. Jak zawsze, przyjmowała klientów w swoim biurze w kamienicy w centrum miasta.
– No, tak – przytaknął Piotr. – Był absolwentem, który właśnie skończył studia i postanowił wyprowadzić się z hałaśliwej studenckiej stancji, szukając dla siebie kawalerki. – Szukam czegoś, co będzie nie za duże i raczej spokojne. Potrzebuję trochę ciszy dla siebie, a że zaczynam pracę, cóż, nie będę musiał już imprezować ze znajomymi. Wie pani jak to jest – trzeba się po prostu wyciszyć.
– Wiem – uśmiechnęła się jeszcze szerzej, czym jeszcze bardziej go speszyła. – Karolina – przeszła do niego po imieniu, podając mu rękę.
Uścisnął lekko jej dłoń i również się przedstawił. Teraz dostrzegł, że jest bardzo ładna. Chociaż była od niego nieco starsza, bardzo mu się podobała. Jej rude, kręcone włosy spływały delikatnymi falami na ramiona, a usta podkreślone czerwoną szminką w kolorze włosów sprawiały kuszące wrażenie niewypowiedzianej obietnicy. Szary i nieco formalny kostium, składający się z rozpiętej garsonki i spódnicy do kolan dodawał jej profesjonalizmu. Nie mógł się również powstrzymać od dyskretnego spojrzenia na kształt jej piersi pod białą bluzką. Wydawało mu się nawet, że jest w stanie dostrzec delikatny zarys jej lekko sterczących sutków…
– To co, idziemy? To tylko kilka kroków stąd. – Wyrwała go z zamyślenia, przyglądając mu się uwagą.
– Tak. – Chłopak nieco się speszył i zaczerwienił, podnosząc się gwałtownie z fotela.
***
– Co o tym sądzisz? – Zapytała agentka, prezentując mieszkanie – Kawalerka z aneksem kuchennym, umeblowane, jest pełne wyposażenie, opłaty nieduże, 20 minut do centrum. Cena też w porządku jak za tą okolicę. Zwróć również uwagę, że te bloki mają dopiero dwa lata. Okolica bardzo fajna! – powiedziała, odsłaniając firanki. – Ładne? – obróciła się błyskawicznie na pięcie, zwracając się do niego. Nie mogła nie zauważyć, jak patrzył na jej zgrabną pupę.
– Jest nienajgorsze… – odpowiedział zakłopotany, spuszczając wzrok w podłogę – Nie miałbym stąd daleko do pracy, całkiem mi się podoba…
– Ty też mi się podobasz… – odpowiedziała, mierząc go wzrokiem.
Nagle podeszła do niego bardzo blisko, tak, że czuł zapach jej delikatnych perfum. Zbliżyła twarz, rozchyliła lekko usta i oparła dłonie o jego klatkę piersiową. Spojrzał z zaskoczeniem w jej oczy i chciał coś powiedzieć, ale będąc kompletnie zaskoczonym, nie wiedział co ma odpowiedzieć.
Agentka uklękła przed nim na wypolerowanym parkiecie, spoglądając mu nieprzerwanie w oczy i lekko się uśmiechając. Powolnym ruchem sięgnęła do jego rozporka, rozpinając go i opuszczając w dół spodnie. Chłopak był już gotowy – nabrzmiały, gruby członek niemal wyskoczył prosto przed jej twarz. Ciągle klęcząc, Karolina chwyciła mocno pośladki oboma dłońmi i zbliżyła usta do sterczącego penisa. Piotrek przełknął głośno ślinę i westchnął, nie spodziewając się najwyraźniej takiego obrotu sytuacji. Tymczasem jego agentka nieruchomości rozchyliła usta i włożyła jego członka do buzi. Mając pełne usta, zamruczała z zadowoleniem spoglądając chłopakowi prosto w oczy. Łapczywie wsadziła go głęboko do gardła, rozpoczynają powolne ruchy ustami.
Z każdym ruchem zwinnych ust, oblizywała go starannie, sprawiając mu bardzo dużą przyjemność. Po chwili zmieniła rytm ssania penisa, wyciągając go z ust i oblizując tylko naookoło nabrzmiałą główkę penisa. Chłopak jęknął cicho, czując nadchodzącą falę przyjemności. Choć nie wydawało mu się już to możliwe, jego penis jeszcze bardziej zesztywniał, poddając się przyjemności pochodzącej ze zwinnych ust i języka Karoliny.
Dłonie dziewczyny zacisnęły się jeszcze mocniej na jego pośladkach, wpijając się paznokciami. Niemal wzdrygnął się z rozkoszy jaką sprawiała mu dziewczyna. Nigdy nie czuł czegoś tak przyjemnego. Karolina rozkoszowała się jego przyjemnością oraz wrażeniem grubego, mięsistego członka w jej ustach. Czuła, że jest teraz tylko jej i może z nim zrobić co jej się tylko podoba. Spoglądała na niego z pożądaniem, które odwzajemniał, obejmując teraz jej głowę obiema dłońmi i bezwolnie zachęcając ją do jeszcze szybszych ruchów.
Nagle poczuł, że nadchodzi orgazm, zesztywniał i z głośnym jękiem wytrysnął prosto do jej gardła. Zacisnął mocno obie dłonie na jej głowie i wystrzelił raz jeszcze, wypuszczając strużkę gęstej spermy na jej język. Agentka wyjęła jego penisa z ust, pozwalając, aby trzeci strzał trafił na jej usta, które oblizała powoli, uśmiechając się lubieżnie do chłopaka. Wyciągnęłą penisa z ust, pozwalając by ostatnie strużki ciepłej spermy spłynęły na jej dłoń. Oblizała palce jeden po drugim, będąc zadowoloną z siebie. Piotr spoglądał teraz w dół na dziewczynę, dysząc ciężko z przyjemności. Uniosła się do góry, jedną ręką cały czas głaszcząc jego wciąż sztywnego penisa. Pocałowała go teraz namiętnie w usta i szepnęła:
– Jeżeli chcesz, możemy dalej szukać mieszkania. Mamy jeszcze dużo lokali które moglibyśmy razem… obejrzeć.
– Do… dobrze. – odpowiedział oszołomiony wciąż chłopak.
– To świetnie! – Odpowiedziała, jak gdyby nic się nie stało – Zadzwonię do Ciebie jutro!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz