2015/01/21

DOWCIPY

Idzie sobie Czerwony Kapturek przez las, aż tu zza krzaków wyskakuje wilk.
- Cześć Wilku! - krzyczy Czerwony Kapturek.
- Co jest, nie boisz się - pyta zdziwiony Wilk.
- A czego mam się bać: pieniędzy nie mam, a pieprzyć się lubię...


Ksiądz ze zdziwieniem widzi, że na dwóch piszczałkach organów kościelnych naciągnięte prezerwatywy. Wzywa organistę:
- Co tu robią te prezerwatywy?
- Jak to co?! Na opakowaniu pisało: ''Przed użyciem naciągnąć na organ'' ...


Południe, czyli czas gdy wszyscy porządni mężowie są w pracy...
Dziesiąte piętro, czyli bardzo niebezpieczny balkon...
W łóżku panienka korzystając z nieobecności małżonka flirtuje z Szybkim Lopezem. Wtem ktoś puka do drzwi! Szybki Lopez ubiera kurtkę, spodnie, czapkę i sruuuuuuu... przez okno. Kobitka szybko wstaje z łóżka, narzuca szybko szlafrok, podbiega do drzwi i wprawnym ruchem ręki je otwiera:
- To ja, Szybki Lopez. Zapomniałem butów...                                                                                                                                                                                                                                                                          Przychodzi dziadek-geniusz do banku spermy ,podchodzi do panienki obsługującej i mówi:
- Dzień dobry, chciałbym oddać swoją spermę .
- Proszę bardzo, tu ma pan słoik, wejdzie pan tam za kotarę, a potem mi go pan odda .
Dziadek wziął słoik i wszedł do kabiny .
Po chwili słychać stamtąd :
- Eeech..hmmmmppffffff...uuuuuch....oooooch...yyyeeyyeaaaa..
W końcu dziadek wychodzi ze zbolałą miną i mówi do panienki :
- Czy mogłaby pani odkręcić mi ten słoik ?


Przychodzi facet do lekarza.
- Panie doktorze, sikam alkoholem.
- Dziwne - mówi lekarz biorąc do ręki szklaneczkę.- Proszę tu nasikać.
Po chwili lekarz wącha napełnioną szklaneczkę i stwierdziwszy, że pachnie alkoholem wypija jej zawartość.
- Nieprawdopodobne! Prawdziwy alkohol! Spróbujmy jeszcze raz!
Po raz drugi szklaneczka napełnia się, a lekarz wypija jej zawartość.
- Wie pan co? No to na trzecią nóżkę!
Facet :
- O, nie! Tym razem, to już z gwinta!                                                                                                                                                                                                                                                                                       Pociąg gwałtownie zahamował i młoda dziewczyna z rozpędem wpada na księdza .
- Przepraszam, tak szybko stanął ....
- Ależ skąd, moje dziecko, to jest klucz od plebani .


W Hiszpanii angielski turysta poszedł do restauracji , zasiadł przy stoliku i studiuje kartę dań . Zaciekawiła go pozycja ''jaja ala corrida''. Zamówił , a kelner przyniósł dwa jaja na twardo wielkie jak jabłka .
Anglikowi tak smakowało , że kilka dni później przyszedł jeszcze raz i zamówił to samo . Jednak ku swemu zdziwieniu dostał dwa jaja wielkości ziarenek grochu . Pyta się kelnera :
- Dlaczego takie małe ?
- No cóż, nie zawsze torreador wygrywa ....


Z pamiętnika żołnierza:
-Poniedziałek. Idziemy na ćwiczenia. Spotkaliśmy dziewczynę, to ją w krzaki! To był dobry dzień...
-Wtorek. Idziemy na ćwiczenia. Spotkaliśmy chłopaka, to go w krzaki! To był dobry dzień...
-Środa. Dostałem przepustkę, idę na piwo. Spotkali mnie żołnierze idący na ćwiczenia. To był zły dzień...                                                                                                                                                                                   Generał wizytuje dywizje Czerwonych Beretów .Przechadza się przed najlepszym batalionem, wymachując szpicrutą. Widząc u jednego z żołnierzy niedopięty guzik, uderza go w brzuch i pyta:
- Bolało?
- Nie
- Dlaczego?
- Bo jestem komandosem!
Zadowolony z odpowiedzi generał daje żołnierzowi tydzień urlopu.Idąc dalej zauważa żołnierza z rozwiązanym butem. Uderza go w brzuch i pyta:
- Bolało?
- Nie
- Dlaczego?
- Bo jestem komandosem
- Dać mu odznakę wzorowego żołnierza! - rozkazuje generał.
Dochodząc do końca szeregu generał spostrzega w rozporku żołnierza wystającego chu*a. Uderza w niego szpicrutą i pyta:
- Bolało?
- Nie
- Dlaczego?
- Bo to nie mój, tylko kolegi z drugiego szeregu!


Hrabia: Janie, w nocy miałem przypadkowy wytrysk nasienia!
Jan: Już zmieniam prześcieradło...
Hrabia: Baldachim, idioto!!                                                                                                                                                                                                                                                                                                      Dwóch policjantów stoi na ulicy z przepięknym, olbrzymim owczarkiem niemieckim. Przechodzą obok nich dwie baby. Po pewnym czasie odzywa się jeden z policjantów:
- Ty słuchaj wiedziałeś, że nasz pies ma dwa chu*e ?
- Jak to, skąd to wytrzasnąłeś ?
- Jedna z tych bab powiedziała do drugiej: ''Widziałaś tego psa z dwoma chu*ami?''


W autobusie naprzeciwko starszego mężczyzny siedzi młoda dziewczyna w mini sukience i bez powodzenia usiłuje zakryć kolana. Starszy pan patrzy na te próby i wreszcie uspokaja dziewczynę:
- Jeśli o mnie chodzi, to proszę się nie przejmować. Moją jedyną słabością jest
filatelistyka.


Ginekolog bada 50-letnią kobietę. W pewnym momencie zdziwiony stwierdza:
- Mówi pani ,że miała trzech mezów, a jest pani jeszcze dziewicą...
- Bo, panie doktorze, pierwszy mąż był impotentem, drugi-pedałem, a trzeci działaczem partyjnym...
- Dwa pierwsze przypadki rozumiem, ale trzeci...
- Bo on pieprzył tylko do ucha!                                                                                                                                                                                                                                                                                                  Koło gospodyń wiejskich zorganizowało wycieczkę do Warszawy. Po powrocie kobiety poszły do spowiedzi. Każda po kolei opowiada o wycieczce i każda mówi, że zdradziła męża. W pewnym momencie ksiądz się zdenerwował, walnął ręką w
konfesjonał i zawołał:
- Cholera, jak jest dobra wycieczka, to księdza nigdy nie zabiorą!


Idzie sobie ulicą dziewczyna z lodem. Podchodzi do niej chłopak:
- Nie chciałbym Cię urazić, ani nie chciałbym, żebyś mnie źle zrozumiała, ale chciałbym, żebyś mi dała polizać.
- ... ???!!! - ale wyciąga w kierunku chłopaka rękę z lodem.
- Wiedziałem, że mnie źle zrozumiesz.


Po upojnej nocy ze słonicą mrówek ledwo żywy kładzie się pod drzewem.
Podchodzi do niego kolega.
- Coś taki wypompowany?
- Tak to jest, gdy chce się dogodzić ukochanej : buzi, dupci, buzi, dupci, a kilometry lecą...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz