Zdecydowanie unikał mediów w czasie kampanii. I nie zamierza tego zmieniać. Mowa o Edwardzie Szydle (57 l.)! Mąż kandydatki PiS na premiera zdecydował, że nie przeniesie się do stolicy. Nie zamierza też uczestniczyć w zagranicznych delegacjach Beaty Szydło (52 l.).
- To nie jest typ salonowca. Kibicuje Beacie w jej karierze politycznej, ale już dawno oboje postanowili, że on zostaje w domu w Przecieszynie, a ona pracuje w Warszawie. Podczas kampanii wyborczej również nie pokazywał się u boku swojej małżonki, a objęcie stanowiska premiera przez Beatę tego nie zmieni. A co ważne, Beata bardzo ceni i chroni prywatność swojej rodziny. I nie zmieni swojego podejścia. Nie wyobrażam sobie, by zgodziła się np. na ochronę BOR dla swojego męża czy synów - mówi nam bliski współpracownik Beaty Szydło, polityk PiS.
Edward Szydło unika mediów jak ognia. - Dajcie spokój - mówił niedawno naszej dziennikarce. Mąż przyszłej premier pełni funkcję dyrektora Społecznej Szkoły Zarządzania i Handlu w Oświęcimiu. Pracuje również z uczniami w ośrodku społeczno-wychowawczym. Wolny czas spędza na łonie natury. Interesuje się myślistwem, pszczelarstwem i sportem.
Szydłowie małżeństwem są od 1987 r. i mają dwóch synów: Tymoteusza (23 l.) i Błażeja (21 l.).
Co sądzi przyszła pani premier o swoim mężu? - Jest moim największym kibicem. Zawsze bardzo mi pomagał w kampaniach wyborczych. Między innymi był pomysłodawcą moich plakatów wyborczych - mówiła jakiś czas temu w "Rzeczpospolitej".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz