Zarabiają krocie, chronią ich immunitety, ich przywileje ciężko zliczyć. Mimo to ciągle im mało. Ryszard Kalisz i Paweł Poncyljusz żalili się w programie Tomasza Lisa, że polscy posłowie zarabiają za mało. Poncyljusz przyznał, że nie wie, jak miałby utrzymać rodzinę za jedyne... 10 tys. zł. Kompletnie odkleili się od polskiej rzeczywistości?!
3893 zł – tyle zdaniem GUS wynoszą dziś
w sektorze przedsiębiorstw. Oczywiście jest to wypłata brutto, o której zdecydowana większość ludzi w tym kraju co najwyżej marzy. W rzeczywistości ludzie utrzymują się, zarabiając znacznie mniej!
Tymczasem posłowie, których wynagrodzenie nominalne wynosi 9892 zł miesięcznie, a do którego dochodzą jeszcze liczne dodatki, twierdzą, że zarabiają za mało. Ryszard Kalisz żalił się niedawno w RMF FM, że koledzy prawnicy Jeśli chcemy, żeby rządziły nami elity, to powinni to być ludzie, którzy odnoszą sukcesy w swojej działalności zawodowej. Tymczasem oni zarabiają teraz na tyle dużo, że nie opłaca im się iść do polityki – uzasadniał swoje żądania podwyżki nieskromnie Kalisz w programie „Tomasz Lis na żywo” w TVP.
. –
To wszystko jednak nic w porównaniu ze słowami Pawła Poncyljusza, który kompletnie stracił poczucie rzeczywistości w jakiej żyje. Były poseł, a obecny prezes zarządu grupy AVIO w Polsce, stwierdził, że utrzymanie rodziny za 10 tys. zł to niezwykle trudna sprawa. O swojej podwyżce zarobków mówił tak: – Odczuły to przede wszystkim dzieci, bo można im sfinansować dodatkowe zajęcia, na które wcześniej nie było mnie stać. Mamy czwórkę dzieci, żona jest z nimi w domu, więc te 10 tys... Oczywiście ja się nie skarżę, bo są ludzie, którzy przynoszą 2–3 tys., i muszą związać koniec z końcem, ale rozumiem, że mówimy o pewnej „elicie społeczeństwa”, tzn. jego reprezentantach – krygował się były już członek tej „elity społecznej”, który jako prezes nareszcie , by zapewnić swojej rodzinie dobrobyt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz