Kasia Tusk wydała 2 miliony złotych w gotówce na mieszkanie i samochód?! Takie szokujące informacje obiegły portale internetowe. Drugie pytanie to: skąd córka premiera miała tyle pieniędzy! Antyfani Kasi Tusk prowadzą dochodzenie, a sama córka premiera wszystkiemu zaprzecza i już grozi pozwami!
Kasia Tusk ostro zareagowała na informacje dotyczące jej rzekomych wydatków w lutym 2013 roku. Zagroziła pozwem portalowi PRESSMIX.EU, który opublikował nieprawdziwe oraz godzące w jej dobre imię informacje! Kasia żąda usunięcia tekstu na temat jej wydatków, a także dostępu do informacji na temat sprawcy naruszeń, wobec którego wyciągnie konsekwencje prawne.
O co dokładnie chodzi?
Kilka dni temu PRESSMIX.EU donosił, że w lutym 2013 roku Kasia Tusk nabyła za gotówkę luksusowe 5-pokojowe mieszkanie w Warszawie oraz samochód znanej marki. Te zakupy kosztowały ją 2 miliony złotych!
- (...) Z dziennikarskiego obowiązku informujemy opinię publiczną, że córka Premiera, w dniu 18/02/2013 r. kupiła za gotówkę 5-cio pokojowe mieszkanie na Saskiej Kępie w Warszawie! Z tego co nam się udało ustalić cena rynkowa takiego mieszkania wynosi 1 milion 720 tysięcy złotych. Nie wierzycie? Można sprawdzić podajemy numer referencyjny zajmującego się całą sprawą notariusza 01/2013KT. (...) "Premierówna" jeździ swoim Mercedesem klasy "S" wartym bagatela PLN 344 000. Jak udało nam się ustalić kupionym również za gotówkę (informacja z salonu Mercedesa) - czytamy na portalu PRESSMIX.EU.
Wojna z Kasią Tusk?
Mimo że Kasia Tusk błyskawicznie i ostro zareagowała na artykuł portalu PRESSMIX.EU, to redakcja nie zamierza uginać się pod groźbami córki premiera. Pełnomocnik portalu, Kazimierz Turaliński, podkreśla, że Kasia Tusk nie poinformowała w swojej wiadomości, które informacje opublikowane przez portal są nieprawdziwe. - Pani Katarzyna Tusk w żadnym stopniu rzeczowo nie odniosła się do aspektu merytorycznego wiadomości, która, co należy z całą stanowczością podkreślić, upubliczniona została w Internecie przed kilkoma dniami i zgodnie z aktualnym stanem wiedzy redakcji nie jest u źródeł demontowana - pisze pełnomocnik portalu, który podkreśla także, że jeśli Kasia Tusk prześle rzeczowe sprostowanie, to z całą pewnością zostanie ono opublikowane.
Co sądzicie o tej sprawie? Czy Kasia Tusk ma coś do ukrycia? A może ktoś próbuje jej zaszkodzić?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz