Dodano: 31.10.2015 [14:03]
Do internetu wyciekł cały raport komisji TVN dotyczący Kamila Durczoka i wewnętrznego dochodzenia w redakcji „Faktów”. Okazuje się, że szczegóły całej sprawy utrzymywane były w tajemnicy z obawy o ewentualne pozwy i roszczenia finansowe.
O wycieku pełnej treści raportu informuje portal WirtualneMedia.pl. Z treści dokumentu ma wynikać, dlaczego stacja nie chciała otwarcie podawać powodów zakończenia współpracy z Durczokiem i informować o kulisach całej sprawy.
To właśnie komisja doradziłą publikację zachowawczego oświadczenia prasowego w tej sprawie, aby uniknąć ewentualnego pozwu ze strony Durczoka i chronić wizerunek spółki.
O wycieku pełnej treści raportu informuje portal WirtualneMedia.pl. Z treści dokumentu ma wynikać, dlaczego stacja nie chciała otwarcie podawać powodów zakończenia współpracy z Durczokiem i informować o kulisach całej sprawy.
To właśnie komisja doradziłą publikację zachowawczego oświadczenia prasowego w tej sprawie, aby uniknąć ewentualnego pozwu ze strony Durczoka i chronić wizerunek spółki.
Gdyby dziennikarz zostałpublicznie wskazany przez TVN jako winny niepożądanych zachowań, mógłby pozwać stację za naruszenie jego dóbr osobistych, a wtedy poszkodowane osoby musiałyby obciążające go zeznania złożone przed komisją powtórzyć w sądzie. [...] Z drugiej strony komisja zwróciła uwagę, że poszkodowanych osób może być więcej niż trzy, które udało się jej ustalić. Jeśli TVN publicznie zaproponuje tym trzem zadośćuczynienie finansowe, pozostałe mogą wystąpić z podobnymi oczekiwaniami – informuje portal WirtualneMedia.pl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz