Dodano: 19.05.2016 [23:59]
Była premier gościła w Polsat News. Mówiła tam m.in. o „panu prezydencie”. – Ci, którzy się z nim zaprzyjaźnili, mają okazję z nim rozmawiać, widzą, jak wiele troski o to, co się dzieje w Polsce, przez niego przemawia – mówiła Ewa Kopacz. Jednak nie chodziło jej ani o prezydenta Andrzeja Dudę, ani nawet o którąś z byłych głów państwa. Kogo więc miała na myśli? Niespodzianka…
Ewa Kopacz w Polsat News była m.in. pytana szanse Donalda Tuska na pozostanie na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej.
I dalej zachwycała się Tuskiem, tytułując go prezydentem.
Była szefowa PO chciałaby, „żeby Tusk się realizował”. – Jest on połączeniem świetnego patrioty i jednocześnie Europejczyka. I robi to świetnie – rozpływała się cały czas w zachwytach nad Donaldem Tuskiem. Oceniła też jego znajomość języka angielskiego. – Ci, którzy złośliwie na początku mówili, że z jego angielskim nie jest najlepiej… On mówi teraz pięknie i biegle po angielsku – oznajmiła.
Ufff… Tyle lukru w ciągu kilku minut to naprawdę niezwykły wyczyn.
Ewa Kopacz w Polsat News była m.in. pytana szanse Donalda Tuska na pozostanie na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej.
– mówiła była premier.Donalda Tuska bardzo interesują sprawy w kraju i Platforma. On tworzył tę Platformę jako jeden z założycieli, więc PO jest mu bliska. Ale sprawy polskie są mu szczególnie bliskie. To, że ma kontakt z przedstawicielem polskiego rządu wtedy, kiedy odbywają się Rady Europejskie, nie znaczy wcale, że to jedyny kontakt
I dalej zachwycała się Tuskiem, tytułując go prezydentem.
– dodawała Kopacz.Oczywiście ci, którzy przyjeżdżają do Brukseli i odwiedzają pana prezydenta, ale też ci, którzy się z nim zaprzyjaźnili, mająokazję z nim rozmawiać, widzą, jak wiele troski o to, co się dzieje w Polsce przez niego przemawia. Skończy się jego rola w Europie, wróci do Polski. Wszystko będzie zależało od dobrej woli i rzetelnej oceny tych, którzy będą mieli głos. Między innymi od polskiego głosu
Była szefowa PO chciałaby, „żeby Tusk się realizował”. – Jest on połączeniem świetnego patrioty i jednocześnie Europejczyka. I robi to świetnie – rozpływała się cały czas w zachwytach nad Donaldem Tuskiem. Oceniła też jego znajomość języka angielskiego. – Ci, którzy złośliwie na początku mówili, że z jego angielskim nie jest najlepiej… On mówi teraz pięknie i biegle po angielsku – oznajmiła.
Ufff… Tyle lukru w ciągu kilku minut to naprawdę niezwykły wyczyn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz