fot. Fratria          Myszka - Agresorka, posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz obwieściła właśnie co Polakom, że półroczne już rządy PIS-u to zbyt długo i że cała opozycja ma się w związku z tym skrzyknąć i zrobić nowe wybory.
Ponoć Polacy o niczym innym nie marzą, tylko o nowych wyborach i to głównie dlatego, iż przewodniczący Nowoczesnej Ryszard Petru obawia się, że za 3,5 roku nie poznamy Polski. I chwała Bogu, a może być jeszcze gorzej, bo za 7,5 roku, z takimi stworami politycznymi jak: POPSL, Nowoczesna można będzie się spotkać w muzeum z tabliczką zatytułowaną; „Dinozaury totalnej opozycji, które wyginęły z powodu lenistwa, braku pozytywnego programu, racjonalności, patriotyzmu i przyzwoitości.”
Mimo jazgotu, brutalności i skrajnie histerycznych ataków na nowy polski rząd normalność w coraz szerszym zakresie powraca do kraju nad Wisłą.
Rząd po raz pierwszy od 26 lat coś polskim rodzinom daje, a nie zabiera i program 500 plus nie będzie ostatnim, bo za chwilę młodzi Polacy otrzymają program mieszkaniowy pod nazwą mieszkanie plus, co może dobić opozycję. W wymiarze sprawiedliwości i w armii i służbach specjalnych trwają wielkie porządki, bizantyjski styl i rozgrabianie majątku narodowego w spółkach Skarbu Państwa zostało zatrzymane.
Do szkół wracają drożdżówki i kawa z cukrem i nikt nie tylko nie wsadza polskiej flagi w ekstrementy, a wprost przeciwnie mamy prawdziwy renesans barw narodowych, postaw patriotycznych zwłaszcza wśród młodego pokolenia.
Rząd legalizuje wreszcie pokera poprzez nowelizację ustawy o grach hazardowych, co może dać blisko 2,4 mld zł dochodów budżetowych i blokuje karuzelę i wyłudzenia paliwowe.
Muzeum Polaków Ratujących Żydów im. Rodziny Ulmów w Markowej odwiedzają prawdziwe tłumy, a naszej Pary Prezydenckiej zazdrości nam cały świat. Wybitny polski dziennikarz Michał Rachoń z TVP-Info okazał się być bardziej profesjonalny, kompetentny i o znacznie wyższej kulturze osobistej w debacie o Trybunale Konstytucyjnym niż były prezes TK Jerzy Stępień.
Były v-ce premier Leszek Balcerowicz swe doktrynerskie pomysły schładzania gospodarki wprowadza tym razem na Ukrainie, a nie w Polsce, a wysocy rangą biurokraci unijni, nieżyczliwi Polsce nie wzywają przedstawicieli polskiego rządu na dywanik, a muszą się pofatygować osobiście do Polski a w Szczecinie być może znów będą budowane duże statki, a Elbląg znów stanie się miastem portowym.
Coraz większa liczba Polaków czuje, że ma obowiązki prawdziwie polskie, a 45 zawiadomień po ostatnim audycie, do prokuratury dotyczących 8-letnich rządówPO-PSL, to dopiero przedsmak tego co jeszcze może się wydarzyć. Coraz wyraźniej widać, że idzie nowe i coraz bardziej normalne i trzeba konsekwentnie dalej robić swoje, a że to boli totalną opozycję - trudno ma boleć i to jeszcze długo, a że tą normalność cenią sobie Polacy, najlepiej widać w ostatnich sondażach.