W niedzielę wyłoniony zostanie ostatni półfinalista piłkarskich mistrzostw Europy we Francji. W Saint-Denis gospodarze zmierzą się z debiutującą w imprezie tej rangi Islandią. Faworytem są "Trójkolorowi", ale rywale zdążyli już zapracować na miano "Zabójcy Gigantów".
"Naprawdę jesteśmy przyzwyczajeni do gry na olbrzymich stadionach i przeciwko drużynom, które wspierają dziesiątki tysięcy kibiców. Już dawno nauczyliśmy się ignorować ten czynnik. Francja oczywiście jest faworytem, ale już nie raz pokazaliśmy, że to nie musi mieć znaczenia. Kiedy mamy dobry dzień, możemy pokonać każdego" - podkreślił bramkarz Hannes Halldorsson, któremu trudno odmówić racji.13 października 2014 roku w eliminacjach do Euro 2016 Islandia podejmowała w Reykjaviku Holandię. Gospodarze nie przestraszyli się trzeciej drużyny, zakończonego trzy miesiące wcześniej mundialu; wygrali 2:0. "Pomarańczowych" pokonali jeszcze raz, rok później w Amsterdamie 1:0, tym samym walnie przyczyniając się do zamknięcia im drogi na mistrzostwa Starego Kontynentu.
Turniej we Francji zaczęli od kolejnej niespodzianki, zremisowali 1:1 z Portugalią. Później taki sam wynik osiągnęli w starciu z Węgrami, a następnie wygrali z Austrią 2:1. W 1/8 finału wpadli na Anglię i wielu wróżyło im koniec pięknej przygody. Islandczycy do domu się jednak nie wybierali. Piłkarzy z ojczyzny futbolu pokonali 2:1, choć przegrywali od czwartej minuty.
Po tym meczu Anglicy stali się obiektem żartów i kpin, a waleczny zespół z 330-tysięcznego kraju ma sympatyków już chyba na całym świecie. Pracujący dla UEFA reporter Johann Sigurdsson poinformował, że sprzedaż islandzkich koszulek jest większa od prognoz o 1800 procent.
Kluczem do sukcesu Islandii jest zdyscyplinowana gra w obronie. W dziesięciu meczach eliminacyjnych straciła tylko sześć goli. We Francji nikt nie wbił im więcej niż jednego.
"Trener Lars Lagerbaeck ma chyba obsesję na punkcie taktyki. Do znudzenia wbija nam do głów instrukcje, co niemal przypomina pranie mózgu" - żartował obrońca Haukur Hauksson.
W niedzielę Islandczycy będą musieli uważać przede wszystkim na Antoine'a Griezmanna. Napastnik Atletico Madryt zdobył oba gole w wygranym z Irlandią 2:1 meczu 1/8 finału. Łącznie ma na koncie trzy trafienia, co czyni go współliderem klasyfikacji strzelców, razem z Walijczykiem Garethem Balem oraz Hiszpanem Alvaro Moratą.
"Antoine technicznie przewyższa wielu piłkarzy. Jest świetnie wyszkolony, to prawdziwy egzekutor. Udowodnił wszystkim, że nie trzeba być silnym i wysokim by należeć do czołówki najlepszych napastników na świecie" - komplementował kolegę obrońca Bacary Sagna.
"Nie byłem zszokowany wynikiem meczu Anglia - Islandia, ale owszem trochę zaskoczony. Zdecydowanie nie lekceważymy naszego najbliższego rywala. Mamy jednak świadomość własnych umiejętności i tego, że gramy u siebie. Jesteśmy faworytami i zamierzamy pokazać, że nie bez powodu" - dodał piłkarz Manchesteru City.
Francuska defensywa jak na razie spisuje się dość pewnie. W czterech dotychczasowych spotkaniach "Trójkolorowi" stracili tylko dwie bramki i obie z rzutów karnych - w meczu otwarcia z Rumunią (2:1) i z Irlandią.
Na spotkanie z Islandią trener Didier Deschamps musi jednak dokonać dwóch istotnych zmian. Z powodu żółtych kartek nie będą mogli zagrać stoper Adil Rami oraz defensywny pomocnik N'Golo Kante. Zdaniem francuskich mediów najprawdopodobniej zastąpią ich dwaj piłkarze z ligi angielskiej - Eliaquim Mangala (Manchester City) oraz Yohan Cabaye (Crystal Palace).
"Moim zdaniem nie ma większego znaczenia kto w francuskiej drużynie wybiegnie na boisko. Cała ich kadra składa się z bardzo dobrych zawodników. Zawsze starasz się znaleźć słabe punkty rywala, ale w przypadku Francji jest to niezwykle trudne" - przyznał Lagerbaeck.Przypuszczalne składy (1/4 finału, niedziela 3 lipca, godz. 21, Saint-Denis):
Francja: Hugo Lloris - Bacary Sagna, Eliaquim Mangala, Laurent Koscielny, Patrice Evra - Paul Pogba, Yohan Cabaye, Blaise Matuidi - Antoine Griezmann, Olivier Giroud, Dimitri Payet.Islandia: Hannes Halldorsson - Birkir Saevarsson, Kari Arnason, Ragnar Sigurdsson, Ari Skulason - Johann Gudmundsson, Aron Gunnarsson, Gylfi Sigurdsson, Birkir Bjarnason - Jon Dadi Boedvarsson, Kolbeinn Sigthorsson.
Sędzia: Bjoern Kuipers (Holandia).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz