2016/07/02

Maryla Rodowicz przeprasza. Teraz podziwia piłkarzy----------------- Jak cała Polska na nią siadła to okazała skruchę , stara rura !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dodano: 02.07.2016 [13:57]
Maryla Rodowicz przeprasza. Teraz podziwia piłkarzy - niezalezna.pl
foto: facebook.com/official.maryla.rodowicz
Udzieliłam wczoraj po meczu rozżalonego wywiadu, chyba emocje były za duże. Tak bardzo czekałam na drugiego gola w normalnym czasie, bez dogrywek. Nie chciałam broń Boże skrzywdzić piłkarzy, których szczerze podziwiam. Jeżeli ktoś się poczuł dotknięty moją wypowiedzią, przepraszam - napisała Maryla Rodowicz na Facebooku.

Wcześniej Rodowicz ostro skrytykowała piłkarzy za ich grę z Portugalią,stawiając im siebie za wzór:
 
Od trzydziestej minuty żeśmy stali. Graliśmy do bramkarza. To nie była piłka do przodu, to nie był ładny futbol. Mam dużo żalu do naszych piłkarzy, nie wiem, na co liczyli, może liczyli na karne tak jak ze Szwajcarią? Ale nie można liczyć na karne, bo stało się, jak się stało. Ach, jestem zdenerwowana. Świetnie graliśmy na początku, a potem takie asekuracyjne odgrywanie do bramkarza. Za mało było parcia do przodu, za mało było gryzienia tej brzydkiej trawy tutaj w Marsylii. Gdybym ja tak grała koncerty, to nie wiem, mogę grać dwie godziny, jest bis i co powiem, że przepraszam, jestem zmęczona? Oni sprawiali wrażenie, jakby byli strasznie przemęczeni, ale to jest ich zawód! Po prostu to niech pracują nad kondycją, no sorry
- mówiła piosenkarka. Wielu kibiców polskiej reprezentacji skrytykowało ją za te słowa.

Teraz Rodowicz tłumaczy i przeprasza:
 
EURO 2016 to były wielkie emocje, które mogliśmy przeżyć dzięki naszej drużynie pod wodzą Adama Nawałki. Historyczny sukces, wyjście z grupy, dojście do ćwierćfinału, to cieszy serca kibiców. Żal, że przegraliśmy karne, no ale to zawsze jest loteria.
Podziwiam naszych wspaniałych piłkarzy, dzięki nim wpadłam w euforię już na meczu z Irlandią. Wszyscy widzieliśmy naszych w półfinale, zastanawialiśmy się nawet, na kogo trafią. W piłce wszystko się może zdarzyć. Udzieliłam wczoraj po meczu rozżalonego wywiadu, chyba emocje były za duże. Tak bardzo czekałam na drugiego gola w normalnym czasie, bez dogrywek.Nie chciałam broń Boże skrzywdzić piłkarzy, których szczerze podziwiam. Jeżeli ktoś się poczuł dotknięty moją wypowiedzią, przepraszam
- podsumowała Rodowicz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz