Jak dotąd sąd bardzo skrupulatnie badał, czy napadnięta przez złodzieja osoba nie przekroczyła granic obrony koniecznej. Wymiar sprawiedliwości niejednokrotnie nawet karał napadniętych za to, że ci „zbyt brutalnie” podeszli do napastnika. Teraz ma się to zmienić. Minister sprawiedliwości chce, by podczas napadu na nas i naszą własność, wszystkie chwyty były dozwolone.
Szef resortu sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, postara się o to, by każdy Polak miał jak największy wachlarz możliwości podczas napadu. Przekroczenie granic obrony koniecznej przez osobę zaatakowaną nie ma już być rozpatrywane przez sąd. Ten dotąd oceniał czy wyjście poza granice obrony było motywowane strachem, czy nagłym wzburzeniem emocjonalnym.
Oznacza to, że kiedy jakiś włamywacz lub złodziej wtargnie do naszego mieszkania, domu lub terenu przylegającego do budynku, wszystkie chwyty przeciw niemu będą dozwolone. Sąd rozpatrywać będzie jedynie najbardziej drastyczne przypadki, jak na przykład znęcanie się nad intruzem, gdy ten już się poddał.
Ziobro liczy, że zmiany te znacznie podwyższą bezpieczeństwo w Polsce. Jego resort już pracuje nad projektem, który ma być gotowy już w maju. Prawo i Sprawiedliwość przychylnie patrzy na pomysł Ziobry, więc nie ulega wątpliwości, że ten szybko zostanie przyjęty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz