Izrael musi być w gigantycznym szoku! Takich słów nie spodziewał się absolutnie nikt na świecie, a już na pewno nie premier Benjamin Netanjahu. Pewny siebie przywódca Izraela będzie musiał spuścić z tonu.
Netanjahu ostro atakował ostatnio Polskę. Nie spodobały mu się zmiany w naszym prawie i wypowiedzi premiera Rzeczypospolitej, Mateusza Morawieckiego.Szef izraelskiego rządu najwyraźniej chciałby decydować o ustanawianiu polskiego prawa. Liczył, że i tym razem – tak jak chociażby za rządów PO – wystarczy tupnąć nogą, by Polska pokornie wycofała się z wszelkich ruchów będących nie na rękę rządowi w Tel Awiwie.
Mimo, że premier Mateusz Morawiecki odpowiadał na izraelskie zaczepki stanowczo i bez kompleksów, to temperatura jego wypowiedzi spada przy tym, co powiedział przedstawiciel władz Iranu. On również odpowiedział na polityczny atak Izraela, ale już w znacznie mniej dyplomatycznym tonie.
Podczas niedzielnej konferencji w Monachium, premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział, że „Iran stanowi największe zagrożenie dla świata, a Tel Awiw gotowy jest do działania przeciw Iranowi. – Izrael nie pozwoli, żeby reżim (irański) założył nam na szyję pętlę terroru – mówił szef izraelskiego rządu.
Iran zareagował stanowczo. Wypowiedział się Mohsen Rezaie, wysoki urzędnik organu administracji Najwyższego Przywódcy Iranu. – Tel Awiw zostałby zrównany z ziemią, gdyby izraelski reżim podjął jakąkolwiek akcję militarną przeciwko Iranowi – powiedział Rezaie.
Przedstawiciel rządu w Teheranie dodał też, że jego kraj „nie pozwoli Netanjahu na ucieczkę”, jeżeli „niemądry ruch” przeciwko Iranowi zostanie wykonany. Deklaracji z Monachium nie chciał komentować szef MSZ Iranu Mohammad Zarif.
źródło: onet.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz