Poranne pasmo w TOK FM zdominowały apokaliptyczne wizje końca świata, po tym co pokazał w pierwszych dniach swojego urzędowania na fotelu prezydenckim Donald Trump.
Cały czas uważaliśmy kampanię prezydencką Donalda Trumpa za egzotykę, która zostanie ujarzmiona po tym jak wejdzie do Białego Domu. Widzimy, że tak się nie dzieje
—mówił Tomasz Lis.
Mamy do czynienia z dramatyczną groteską
—wtórował mu Władyka.
Jeżeli Stany Zjednoczone są latarnią, to my jesteśmy Titaniciem
—dramtyzował dalej naczelny Newsweeka.
Zaraz wycofają te wojska (wojska NATO - przyp. red.), wszystko zawisło w powietrzu
—przekonywał Władyka.
Czarnych scenariuszy dla Polski i świata w studio TOK FM nie było końca.
Trump staje się odległą planetą. Strategią przetrwania polskiego państwa w warunkach kryzysu i beznadziei to trzymanie się stołu europejskiego
—mówił Wiesław Władyka.
Obecny w studio Tomasz Wołek, skrytykował idee Międzymorza.
Mrzonki o Międzymorzu o sojuszu państw Europy Środkowo-Wschodniej snuł prezydent Lech Kaczyński i odwoływanie się do jego rzekomo wielkiej geostrategii jest brnięciem w koszmarny anachronizm, który oddala nas od rzeczywistości. Nie widzę w PiS nikogo, kto byłby w stanie przedstawić prawdziwy obraz rzeczywistości. (…) Najbardziej wyśmiewają pomysł o Międzymorzu, ci którzy mieliby w jego skład wchodzić czyli Węgrzy czy Słowacy, którzy kpią z tego
—mówił Wołek.
Następnie swoje lęki i pretensje wyartykułował Tomasz Lis.
Kto chce takiej Europy, aby była ona Europą państw narodowych? Jeżeli PiS chce zrealizować koncepcję Putina i Trump i tych, którzy chcą rozwalić UE to gratuluje. (…) Mam szalenie wiele pretensji do Brukseli, że oni nie są wstanie nam nic narzucić, a nie że nam coś narzucają, a więc, że są tak szalenie nieskuteczni w narzucaniu władzy w Polsce
—powiedział.
Lis odniósł się także do słów premier Beaty Szydło, który mówiła, że o przyszłość Donalda Tuska, musi zapytać… Kanclerz Niemiec.
Jest to obrzydliwa insynuacja, jest to odrażające, jest to sugestia, że Tusk siedzi w kieszeni Merkel
—bronił Tuska.
Na koniec słyszeliśmy jeszcze klasyczną narrację o dyktaturze.
Trzeba bić głośno na alarm, jest fatalnie, mamy do czynienia z pełzającym zamachem, z pełzającą dyktatura
—apelował Władyka.
Panowie… Co tydzień te same słowa, te same gesty i oburzenie? Przeraźliwie nudno…
kk/TOK FM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz