2017/01/31

01.02. 2017******* Prawnik desperacko broni Wałęsy: W latach 70. „ani pisać, ani mówić nie umiał”

Dodano: 02.01.2017 [23:02]

foto: Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
​Prawnik desperacko broni Wałęsy: W latach 70. „ani pisać, ani mówić nie umiał” - niezalezna.plNa dość intrygujący pomysł obrony Lecha Wałęsy wpadł jego pełnomocnik Jan Widacki. Z tego co oznajmił prawnik wynika, że były prezydent nie mógł być tajnym współpracownikiem o pseudonimie „Bolek” i pisać donosów, bo w tym czasie – chodzi o lata 70. – miał kłopoty nie tylko z pisaniem, ale nawet z mówieniem…

W czasie konferencji prasowej zaprezentowano opinię biegłych ws. dokumentów teczki personalnej i teczki pracy TW „Bolek”. Jak poinformowano, z opinii tej wynika, że zobowiązanie do współpracy z SB i pokwitowania odbioru pieniędzy podpisał Lech Wałęsa.

Do informacji odnieśli się pełnomocnicy byłego prezydenta: adwokaci Jan Widacki, Andrzej Patela i Krzysztof Bachmiński. – Sprawdzanie autentyczności tych dokumentów dopiero się rozpoczęło, a nie tak jak sugerowano na konferencji prasowej w IPN właśnie dzisiaj się zakończyło (…). Nie, proszę w to nie wierzyć, jest za wcześnie – mówił Widacki podczas konferencji prasowej w Krakowie.

Zaznaczył, że pełnomocnicy nie otrzymali do tej pory opinii IES, pomimo prośby wysłanej drogą mailową do prowadzącego śledztwo białostockiego pionu śledczego IPN. – Jak zobaczymy tę opinię z całą pewnością zgłosimy do niej uwagi i będziemy postępować w zależności od sytuacji, na pewno będziemy wnosić o przesłuchanie biegłych w naszej obecności, a potem zobaczymy – być może będziemy znosić o powołanie innych biegłych – zapowiedział Widacki.

Według niego, biegli ci powinni pochodzić z różnych placówek, aby „nie byli oni zależni od jednego organu państwowego”.

Wcześniej Widacki mówił PAP, że „jakiekolwiek wnioski w tej sprawie są przedwczesne”. Wątpliwości pełnomocników Lecha Wałęsy w telewizyjnej prezentacji IPN wzbudziło m.in. to, „czy dobrym materiałem porównawczym do badań były rękopisy Lecha Wałęsy z ostatnich lat”.

Pismo Lecha Wałęsy dzisiaj i pismo Lecha Wałęsy z 70. roku, kiedy był prostym robotnikiem i niewiele pisał – zresztą pamiętamy, że ani pisać, ani mówić nie umiał – jest jednak trochę inne 
– obwieścił Widacki.

Na pytanie, czy pełnomocnicy kontaktowali się we wtorek z Lechem Wałęsą Widacki odpowiedział, że b. prezydent wyleciał do Kolumbii na spotkanie laureatów pokojowej Nagrody Nobla. – Zajmuje się poważniejszymi sprawami i promuje Polskę za granicą, a polskie urzędy za to mu tutaj wdzięczność okazują, tak jak to państwo widzicie – zakomunikował.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz