Mówiło się o nim cichy koalicjant PiS w Sejmie. Jednak lider zaprzeczał i zaklinał rzeczywistość twierdząc, że nie wspiera partii rządzącej obecnie w Polsce. Co się zatem stało? – Wchodzimy do rządu, by mieć realny wpływ na zmiany w kraju. Obiecaliśmy oddać Ojczyznę Polakom – mówi nam poseł Kukiz’15, który zastrzega swoją anonimowość. Jak zapowiedziała w piątek (31.03.2017r.) Premier Beata Szydło dojdzie do kolejnej rekonstrukcji rządu. – Wydaje mi się, że Pani Premier, która jest wstrzemięźliwa w słowach, jeżeli już coś takiego mówi, to pewnie jakieś decyzje będą miały miejsce… – powiedział Jarosław Kaczyński na antenie RMF FM.
Jak ustalili nasi informatorzy za zapowiadanymi zmianami stoi konflikt na linii Gowin i Premier Szydło. Polska Razem czuje się nie doceniana w rządzie. Mówi się, że chodzi też o przysłowiowe stołki w spółkach skarbu państwa. – To jest już jawny szantaż Gowina. Słyszymy od pewnego czasu, że on zrywa naszą umowę i odchodzi z rządu – mówi dobrze poinformowany polityk PiS z centrali. – Premier Kaczyński chce mieć pewność, że zmiany obiecane Polakom zostaną przeprowadzone skutecznie i dlatego postanowił dogadać się z Kukiz’15 – dodaje poseł PiS, który w sejmie zasiada już 4 kadencję i zna kulisy sporu.
Na korytarzach Sejmowych od kilku tygodni mówiło się o tajnych negocjacjach i spotkaniach z szefem Kukiz’15 i jego ludźmi. Rozważano różne scenariusze. Paweł Kukiz postawił trudne warunki brzegowe wprowadzenie JOW i obligatoryjne referendum po zebraniu wymaganej liczby podpisów pod wnioskiem obywatelskim. – Nie ma w tym momencie szans na zmianę Konstytucji i JOW-y muszą poczekać, ale jest umowa, że zostaną wprowadzone jeśli nie uda się w tej kadencji to w kolejnej. Postulat dotyczący referendum zostanie zrealizowany ustawowo – twierdzi polityk PiS, który zasiada w prezydium klubu raz konwencie seniorów.
Wyborcze obietnice trzeba realizować. – Obiecaliśmy w trakcie kampanii, że idziemy do Sejmu, aby oddać Ojczyznę Polakom i staramy się ten cel od początku realizować. A możliwe jest to tylko, gdy ma się większość sejmową. PiS zdeklarował poprzeć nasze sztandarowe zapowiedzi programowe dotyczące JOW i referendum oraz deregulacji gospodarczej, by pobudzić polskich przedsiębiorców, a więc korzystamy z tej okazji i wchodzimy do rządu – mówi nam członek prezydium klubu parlamentarnego Kukiz’15.
Rekonstrukcja rządu zapowiedziana przez Premier Szydło nabrała przyspieszenia po zaszachowaniu Tuska w czasie wyborów na szefa RE. Jak ustaliliśmy Paweł Kukiz zostanie wicepremierem odpowiedzialnym za służby specjalne z zadaniem ich rozwiązania i budowy nowych struktur. – Nie można ciągle tylko malować elewacji, trzeba postawić ten dom od nowa – mówią politycy Kukiz’15. Pomagać ma tym Kukizowi dotychczasowy koordynator służb specjalnych minister Mariusz Kamiński. Sam zainteresowany nie chciał komentować sprawy.
Nastąpi także zmiana w Ministerstwie Obrony Narodowej. – Będę oczekiwał, żeby ta ekstrawagancja została ograniczona – zapowiedział Jarosław Kaczyński w RMF FM. – Poskromić ministra Antoniego Macierewicza ma poseł Marek Jakubiak, który zostanie nominowany na szefa MON – mówi nam polityk Kukiz’15, który uczestniczył w negocjacjach. Jednocześnie ustalono, że Agnieszka Ścigaj zastąpi minister Elżbietę Rafalską w ministerstwie rodziny, pracy i polityki społecznej, bo jak stwierdzono program 500 plus to za mało i potrzeba większego dynamizmu szczególnie na rynku pracy. Pomysły posłanki Kukiz’15 są zgodne z wizją rozwoju wicepremiera Morawieckiego.
Jednak największym zaskoczeniem jest nominacja na wiceministra nauki i szkolnictwa wyższego dla posła prof. Józefa Brynkusa. Ten mniej rozpoznawalny polityk Kukiz’15 dał się poznać w obecnej kadencji m.in. przez walkę z patologią w policji i pracą nad ustawą dezubekizacyjną, czym zaskarbił sobie wielki szacunek u Prezesa PiS.
Skontaktowaliśmy się z nowymi ministrami w rządzie Beaty Szydło, ale odmówili nam komentarza. – To zrozumiałe. Oficjalnie finalizacja naszych rozmów zostanie ogłoszona w poniedziałek – mówi nasz rozmówca z Kukiz’15.
W tej sytuacji pozostaje nam tylko mocna zacisnąć kciuki i liczyć na dobre zmiany oraz wierzyć w to co mówił Paweł Kukiz w trakcie kampanii wyborczej – „idziemy po Polskę, dla naszych dzieci i wnuków” – stanie się faktem. A PiS dotrzyma obietnic koalicyjnych. I warto zauważyć jeszcze jedno, że arytmetyka sejmowa przy dokonywaniu tak gruntownych zmian w państwie odgrywa znaczącą rolę.
Materiał zebrali dziennikarze portalu GłosGminny.pl i Pressmania.pl