2017/12/22

Oblał psa wrzątkiem i zamknął w zamrażarce. Na domiar złego oskalpował mu głowę

Okrucieństwo wobec zwierząt przybiera różne formy, a niektórzy “ludzie” potrafią być wobec tych bezbronnych istot naprawdę bezwzględni… Tak, jak ​​Samuel Smith z Luizjany.
Na komisariat w Monroe zadzwoniła Sara Durbin, właścicielka Bitty Boo. Przypuszczała, że to przyjaciel okaleczył jej malutkiego pieska. Czworonóg wyglądał jakby został oskalpowany, miał też tak opuchnięte oczy, że ledwo widział.
Sara Durbin w czasie przesłuchania już na komisariacie zeznała, że Bitty Boo został pod opieką Smith’a w jej mieszkaniu. Po dwóch godzinach od jej wyjścia otrzymała telefon od 24-latka, który twierdził, że piesek uciekł z mieszkania i po pewnym czasie wrócił już okaleczony.Sara kilka godzin później znalazła ślady krwi i fragmenty psiego futra w zamrażarce. Właśnie wtedy powiadomiła policję o swoich podejrzeniach. Pies znajdował się wówczas pod opieką weterynarza. Nie wiadomo, czy odzyska wzrok.Smith zeznał, że “nie lubił go”, ale nie chciał go okaleczyć. Stało się to w wyniku “niefortunnego splotu wydarzeń”. W czasie przesłuchania wyszło na jaw, że zabrał psa do łazienki i polał go gorącą wodą. Następnie umieścił zwierzę w zamrażarce Sary na około 30 sekund.
Smith może wyjść za kaucją, która wynosi 5.000 $

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz