2019/01/31

Z pośród wszystkich pracowników Amazon, Polacy kradną najwięcej. Ich pomysłowość nie zna granic.

   Na całym świecie jest wiele center logistycznych Amazon jest ale to w Polsce złodzieje biją rekordy w przynoszeniu strat przez wynoszenie towaru z hali logistycznej. Mimo ochrony i bramek z czujnikami piszczącymi nie ma większego problemu z kradzieżami.
Część pracowników w każdej hali nie przyjeżdża wykonywać monotonnej pracy dla wynagrodzenia jakie oferuje im pracodawca.
Na niektórych oddziałach w Polsce powstały grupy osób pracujących tam od lat a wypłata co miesiąc jest „premią” w porównaniu do tego ile naprawdę tam zarabiają.   Przewija się tam tysiące osób, które przychodzą i odchodzą z różnych powodów. Niektóre z tych powodów to kradzieże. Pomysłowość Polaków przebija wszystkich złodziei Amazonowych na świecie.Kobieta próbowała wynieść telefon w kanapkach. Inna przez cały miesiąc z powodzeniem wynosiła 4-6 iPhone w pochwie i wpadła gdy próbowała wynieść 2 na raz.
Najlepiej wspomina akcje grupowe. Jedna osoba odpalając papierosa uruchamiała czujniki dymu, które po włączeniu alarmu oznaczają dla wszystkich ewakuacje. Na jedną ewakuacje dziesiątki osób obładowanych po szyje „ewakuuje 🙂 ” się pierwszymi lepszymi drzwiami by ukryć towar po zakamarkach dookoła obiektu.
Zaczęło się od prawdziwego pożaru gdy wybuchła bateria w jednym z telefonów, która włączyła czujniki. Od tamtej pory „ewakuacja” odbywa się przynajmniej raz w tygodniu 🙂Z tygodnia na tydzień co raz więcej osób dowiaduje się o procederze dołączając do niego.
Jak tak dalej pójdzie to Amazon w Polsce nie będzie się opłacał. Menadżerowie są w tym wypadku bezradni i rozkładają ręce. Nie sposób upilnować kto ile wynosi podczas ewakuacji tysiąca osób.
Udostępnij znajomym

Matka Proponowała Mężczyznom Stosunek Ze Swoją 2-Letnią Córką. Wystarczyło zapłacić 4500 zł

25-letnia Sarah Marie Peters chciała sprzedać seks z jej 2-letnią córką za 1200 dolarów w sieci. Próbowała zachęcić potencjalnych kupców, wysyłając zdjęcia małych dziewczynek.

Pytała, czy ktoś nie chciałby się zabawić z jej córką

Na szczęście tajni detektywi czuwają na takich portalach i dbają o to, aby łapać pedofilów, którzy interesują się nieletnimi. Udawali zainteresowanych córką Sarah, aby móc zebrać wystarczające dowody na to, że matka chciała sprzedać swoje dziecko.Doszło do potwierdzenia transakcji, a policjanci obserwowali 25-latkę już od momentu gdy wyszła z domu aż do wskazanego miejsca, w którym miało dojść do stosunku. Kobieta wierzyła, że uda jej się to zrobić, ale na szczęście trafiła na czujnych detektywów, którzy złapali ją na gorącym uczynku.Peters została skazana na 40 lat pozbawienia wolności. Nie wyjdzie warunkowo przed 2038 rokiem.

10 przykazań bożych. Kto jeszcze je pamięta? Wielu nie wie co to dekalog.

         

Dziesięć przykazań bożych

Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli.
  1. Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną.
  2. Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno.
  3. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.
  4. Czcij ojca swego i matkę swoją.
  5. Nie zabijaj.
  6. Nie cudzołóż.
  7. Nie kradnij.
  8. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
  9. Nie pożądaj żony bliźniego swego.
  10. Ani żadnej rzeczy, która jego jest.
Przekazuj dalej te 10 przykazań aby rozpędzony świat nie zapomniał o nich.

Wąchanie bąków twojego partnera przedłuży ci życie

Czy wiesz, że wąchanie bąków może być zbawienne dla Twojego organizmu?
Mówi się, że partnerzy w związku poznają się tak naprawdę dopiero wtedy, kiedy zaczynają puszczać bąki w swoim towarzystwie. Wiele osób uważa, ze stanowi to pewną barierę, po przekroczeniu której para zaczyna wiedzieć już o sobie wszystko. Coś w tym może być, choć w dużej mierze zależy to zapewne od charakteru poszczególnych osób będących w związku. Nie wszyscy mają ochotę raczyć swojego ukochanego osobistymi przykrymi zapachami w pierwszym miesiącu. Są nawet tacy, którzy nie decydują się na to w ogóle i raczej starają się unikać podobnych sytuacji.
Okazuje się jednak, że puszczanie bąków przy swoim partnerze i nakłanianie go, żeby się zaciągnął, może wyjść na dobre naszemu ukochanemu. Udowodnili to naukowcy pracujący w University of Exeter i mają na to twarde dowody. Nie wierzycie? W takim razie zapraszamy dalej.
Jedną z głównych przyczyn przykrego zapachu gazów jelitowych jest siarkowodór. To właśnie on odpowiedzialny jest za uczucie, jakby obok nas rozkładało się jajko, które leży tam już kilka miesięcy. To właśnie jest ten zapach. Okazuje się, że to właśnie siarkowodór sprawia, że wąchanie bąków może mieć na nas dobroczynny wpływ
Wszyscy zapewne doskonale wiecie o tym, że gaz, o którym mowa powyżej, jest raczej niebezpieczny. Dzieje się tak tylko w przypadku, kiedy jego stężenie jest dość duże. W przypadku małych dawek może mieć wręcz odwrotne działanie. No a w gazach jelitowych znajdują się właśnie takie niewielkie dawki.
Siarkowodów w małych ilościach jest w stanie znacznie obniżyć ciśnienie tętnicze krwi oraz sprawić, że mitochondria w danych komorkach starzeją się znacznie wolniej. Potrafi on również znacznie zmniejszyć prawdopodobieństwo zachorowania na jedną ze śmiertelnych chorób, takich jak: rak, udar czy atak serca
Dodatkowo siarkowodór jest w stanie pomóc w walce z chorobnymi takimi, jak choroba Alzheimera czy starcza demencja.
Widzicie więc sami, że korzyści jest całkiem sporo. Nie pozostaje wam więc nic innego, jak tylko nie zatykać nosa, kiedy ktoś w waszym otoczeniu zanieczyści powietrze

2019/01/30

Nastolatka z Wrocławia zostanie sprzedana do USA

Fundacja im. Dobrego Pasterza, a konkretnie jej członek Paweł Bednorz wygłosił apel o pomoc w nagłośnieniu sprawy 17-letniej Andżeliki, która wyrokiem ośrodka opiekuńczego ma zostać wysłana do adopcji zagranicznej. Nie wiadomo gdzie konkretnie trafi dziewczynka i kto na miejscu będzie sprawował nad nią nadzór. Sprawa wygląda nieciekawie i istnieją podejrzenia o nielegalnym procederze handlu żywym towarem. Takie osoby zazwyczaj trafiają do domów publicznych i są zmuszane do prostytucji. 
Pomóżcie uratować to dziecko! Prosimy każdego o udostępnienie!

Pierwsza dama jest w ciąży. Serdecznie gratulujemy

Wesoła nowina w pałacu prezydenckim! Niebawem powiększy się rodzina państwa Dudów. Według informacji agencji prasowej, para prezydencka spodziewa się dziecka. To wyjaśnia dlaczego Pani Agata w ostatnim czasie rzadko pojawiała się w mediach. Ze wstępnych ustaleń wynika, że niemowlę przyjdzie na świat w ciągu trzech miesięcy.

*Zwierzaki łudząco przypominające sławne osoby. Nr. 10 najlepszy!

                                                  

Krzysztof Jackowski sieje lęk, reszta grozę. Straszne przepowiednie niedługo się spełnią?

Krzysztof Jackowski jest jednym z najbardziej uznawanych jasnowidzów w naszym kraju. Jego przepowiednie na najbliższe miesiące są przerażające i spójne, z tymi wygłoszonymi przez innych istotnych wróżbitów. W tym roku zapowiedziano wiele złych wydarzeń. Wizje wskazują na globalne kataklizmy, które dotyczą losów ludzkości oraz wszystkich innych istnień na naszej planecie. Polityczne wróżby również są bardzo niepokojące, a niektóre z nich przyprawiają o zawrót głowy. Zapraszamy do naszej galerii, z której dowiecie się znacznie więcej.
Krzysztof Jackowski od lat dzieli się z Polakami swoimi przepowiedniami. Jednak, nie jest on jedynym jasnowidzem, który przekazuje ludziom zaskakujące informacje dotyczące przyszłości. Wróżbami na najbliższe miesiące powinien zainteresować się każdy, gdyż niektóre z nich związane są z globalnymi kataklizmami.
Jasnowidz z Człuchowa twierdzi, że w najbliższych miesiącach możemy spodziewać się nietypowych zmian klimatycznych. Ponoć mamy być świadkami gwałtownych burz, które zastąpią opady śniegu w okresie zimowym. Warto wspomnieć, że kalendarzowa zima kończy się dopiero 20 marca 2019.
To jednak nie koniec zapowiedzianych klęsk żywiołowych. Jackowski opowiadał też, że bieżący rok przyniesie za sobą liczne trzęsienia ziemi. Niestety, wizjoner uwzględnił wybuchy nieaktywnych dotąd wulkanów. Przypomnijmy, że uważa on swoje wróżby za wiarygodne w 80 procentach.
Wśród przerażających przepowiedni ujęta jest kolejna wojna światowa. Konflikty, które będą dotyczyły wielu państw, mają stać się rzeczywistością już niedługo. Nostradamus sugerował, że koniec jest bliski, a wszystko to może się to wydarzyć już w przeciągu najbliższych lat.
Baba Wanga również przekazała kilka ciekawych wizji. Kobieta przepowiedziała, że prezydent Stanów Zjednoczonych będzie zmagał się z ciężką chorobą. Ponoć do strasznych wydarzeń ma dojść też w Rosji. Podobno bezpieczeństwo i życie Władimira Putina jest zagrożone. Jasnowidze mówili też o niebezpieczeństwach nadchodzących z kosmosu. Aktualne przepowiednie wizjonerów mogą dotyczyć losów całej ludzkości. Uważacie, że któraś z wróżb może się spełnić? Zapraszamy do naszej galerii, w której przedstawimy Wam najciekawsze z nich.

Księża będą mogli mieć żony Papież Franciszek szokuje

        
Bat celibatu
Dzięki wypowiedziom papieża Franciszka do Kościoła wrócił temat celibatu. W Polsce wraca dzięki reporterskiej książce Marcina Wójcika. To uczciwa próba zrozumienia jednego z dramatów dzisiejszego katolicyzmu.
Bp Grzegorz Ryś, dziś metropolita łódzki, mówił do młodzieży na Przystanku Jezus: „W celibacie najtrudniejsze jest to, że żyję samotnie, a nie to, że człowiek nie uprawia seksu”. Słowa biskupa cytuje w swej reporterskiej książce o celibacie w Kościele polskim Marcin Wójcik. Pochodzą z rozdziału o pożądaniu. Zaraz po cytacie z biskupa przechodzimy do historii księdza Pawła. Duchowny opowiada Wójcikowi, że założył wkrótce po święceniach „pornozeszyt” i trzyma go w szafce obok egzemplarza Biblii. Tak naprawdę jest to zeszyt goryczy – 15 stron „obnażania się do rosołu”, opisy wyrzutów sumienia po samogwałcie. Ksiądz Paweł przy pomocy wpisów do zeszytu walczy z pragnieniem seksualnym, gdy czuje, że zaraz go dopadnie. A żeby dopadło, wystarczy reklama szamponu do włosów dla kobiet albo wody mineralnej z udziałem motocyklistki w obcisłej skórzanej kurtce.
Takich opowieści o zmaganiu się księży z pożądaniem i samotnością znajdziemy w książce więcej. Choć każda jest jakoś inna, wyjątkowa, niepowtarzalna, to zbiegają się z sobą w tym właśnie punkcie: celibat może doskwierać osobom duchownym w różny sposób, ale doskwiera głównie dlatego, że zamyka drogę do założenia rodziny i wychowania potomstwa. I to może być wyzwanie trudniejsze niż życie „w czystości”, czyli bez seksu lub po prostu bez przytulania, pocałunków, znaków czułości, bliskości, miłości.
Podczas dyskusji w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego poświęconej książce jej autor wyraził nadzieję, że nie zostanie odebrana jako „atak na czarnych”. Wójcik, absolwent teologii i były dziennikarz katolickiego „Gościa Niedzielnego”, nie prowadzi prywatnej wojny z celibatem. Opowiada czytelnikowi o tym, co usłyszał od księży i osób z nimi związanych, by lepiej zrozumieć sytuację swych rozmówców w świecie kościelnym i poza nim. Sam pisze, że zdaje sobie sprawę, iż to tylko pewna część Kościoła. Jak duża, trudno orzec, bo nie ma oficjalnych kościelnych statystyk. Ale są wyniki badań naukowych.
Przywołany w książce profesor Józef Baniak z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu przebadał ponad tysiąc duchownych. Według jego ustaleń 60 proc. księży było lub jest w związkach z kobietami, prawie 54 proc. chciałoby mieć własne rodziny, 78 proc. chciałoby być księżmi żonatymi, 68 proc. spośród tych, którzy odeszli z kapłaństwa, uczyniło to z powodu celibatu. Aż 77 proc. dorosłych i 83 proc. młodzieży jest przeciw celibatowi.

Diabeł na księdzu

Ksiądz Paweł opowiada autorowi „Celibatu”, że przez całe sześć lat seminarium nie miał problemu z czystością. Jazda zaczęła się dopiero po seminarium: „Mówi się wśród księży, że do piątego roku po święceniach ksiądz jeździ na diable, po piątym diabeł na księdzu”. Czyli zmagania z celibatem wcale nie muszą dopadać tylko najmłodszych księży, tych dopiero po prymicjach albo jeszcze kleryków.
Inny rozmówca, ksiądz Konrad, seksoholik, przyznaje Kościołowi rację: życie w celibacie i czystości pomaga się otworzyć na ludzi i Boga: „Czy mając żonę, mógłbym się tak samo otworzyć? Tak samo zaangażować?”. Może tak, jednak chce dotrzymać kapłańskiego ślubowania i być dla Boga na wyłączność, jak mąż dla żony, żona dla męża. Ks. Konrad to jeden z tych 40 proc. duchownych, którzy starają się żyć w celibacie, bo widzą w nim nie tylko wyzwanie, ale i wartość pozwalającą im się rozwijać duchowo.
Podczas wspomnianej dyskusji o książce jeden z jej uczestników, dominikanin o. Maciej Biskup, uznał ją za przerysowaną, bo zabrakło mu w niej więcej przykładów właśnie księży przeżywających celibat pozytywnie. W książce reprezentuje ich wujek Rajek, ksiądz Bartek Rajewski, pracujący w Polskiej Misji Katolickiej w Londynie. Wyznaje, że rezygnuje z miłości żony i rodziny, ale na tym sens celibatu dla niego i dla Kościoła się nie kończy. „Bóg niejako w zamian daje mi coś innego, może nawet piękniejszego”. Co takiego? Tysiące innych ludzi, którzy szukają u niego porady i wsparcia, zachęty religijnej, i są jak jego wielka rodzina. Ks. Bartek uważa, że światu trudno jest zrozumieć celibat, a wielu księżom przeżywać go twórczo.
Ksiądz Bartek jednak na pewno wie, że celibat obowiązuje tylko w Kościele rzymskokatolickim. Tu nie ma wyboru takiego jak w Kościołach protestanckich i w prawosławnym. Nie wyklucza się z góry, że można być duchownym i mieć żonę i rodzinę. Choć i w rzymskokatolickim są wyjątki: to Kościoły katolickie obrządków wschodnich (w tym tak zwani unici), uznające zwierzchność papieża w Rzymie. Są więc w tej samej rodzinie chrześcijańskiej różne rozwiązania. Każde ma za sobą jakąś interpretację teologiczną i tradycję praktyczną. Nic dziwnego, że katolicy, w tym księża, zadają na ten temat pytania sobie i biskupom.

Kamyk w sandale

Bo czemu Rzym przyjął księży anglikańskich, którzy nie mogli się pogodzić z wyświęcaniem w swym Kościele kobiet na księży i biskupów i przeszli na łono Kościoła rzymskiego wraz z żonami? Czemu sprawa nie podlega w Kościele wyczerpującej dyskusji, skoro wiadomo, że celibat nie jest przestrzegany przez wielu księży? Na dodatek instytucja celibatu w Kościele zachodnim, choć sięga początków jego historii, ugruntowała się dopiero w średniowieczu. Nie jest też oczywiste, że wywodzi się z nauk samego Jezusa i z Nowego Testamentu. Bo znajdziemy w nim cytaty, które można interpretować i za, i przeciw.
Za: „Dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą” (z listu św. Pawła do gminy korynckiej). Z Ewangelii według Mateusza: „Są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni”. Przeciw: też z tego samego listu św. Pawła: „Ze względu na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża”.
Współcześni papieże trzymali się interpretacji na „tak” dla celibatu. Dopiero papież Franciszek naraził się tradycjonalistom swoimi wypowiedziami na ten temat. W odbiorze katolików konserwatywnych jego stanowisko nie jest tak rygorystyczne, jak Benedykta XVI i Jana Pawła II. Gdy Argentyńczyk był kardynałem, szedł tą samą ścieżką. Gdy został papieżem, zaczął wysyłać sygnały wieloznaczne, tak jakby zapraszał do dyskusji. Jednak nie dlatego, że jest Lutrem katolicyzmu, tylko dlatego, że z latynoskiego doświadczenia wie, iż Kościołowi w XXI w. zaczyna brakować księży i kandydatów na księży.
Podczas spotkania z biskupami niemieckimi w 2015 r. Franciszek dostał pytanie o sens celibatu właśnie w związku z deficytem księży. Franciszek nie odpowiedział jasno na pytanie. Brak jasnej odpowiedzi można odczytać jako zachętę do kontynuacji tematu w Kościele.
W tym samym duchu odebrano sugestię Franciszka, by podyskutować w Kościele nad możliwością powierzania części funkcji kapłańskich tak zwanym viri probati, pobożnym żonatym. Bo tylko w Kościele rzymskim temat celibatu jest jakby niedomknięty, nieprzyswojony do końca, uwiera jak kamyk w sandale. Z niedomknięciem nie wszyscy księża sobie radzą. Ci, z którymi rozmawia Wójcik, wyrażają to dosadnie: „jest chu…wo, ale stabilnie”. Nie myślmy jednak, że w protestantyzmie czy prawosławiu wszystkim księżom żyje się i pracuje bosko, małżeństwa i rodziny duchownych przechodzą kryzysy, podobnie jak świeckie.
Przypomina o tym w książce Wójcika historia katoliczki, która wyszła za księdza prawosławnego. „Żyłam w dwuosobowej sekcie” – podsumowuje swe siedemnastoletnie małżeństwo. Przeszła dla męża na jego konfesję, urodziły się dzieci, lecz w końcu odeszła. Małżeństwo z batiuszką okazało się związkiem toksycznym. Zniesienie celibatu nie gwarantuje, że duchowni i ich żony będą żyli długo i szczęśliwie.

Kolega bratem, koleżanka siostrą

Tylko że system rzymski, czyli nakaz bezżenności i czystości, w ogóle popełnia podstawowy błąd, oczekując przyjęcia celibatu przez ludzi niedojrzałych, życiowo niedoświadczonych, nie do końca zdających sobie sprawę, jaki ciężar biorą na siebie? Czy jest sens, aby od nich wymagać wyrzeczenia się seksualności?     W książce Wójcika mówią o tym seksuolodzy. Zbigniew Lew-Starowicz: każda władza hołubi księdza, a parafianie całują go po rękach, to wzmacnia niedojrzałość osobowości. Profesor opisuje egzystencjalną strategię przetrwania wśród księży. Wyróżnia cztery grupy: nabuzowani testosteronem młodzi absolwenci seminarium, proboszczowie z syndromem wypalenia zawodowego i samotności, lojalni wobec władzy kościelnej cynicy traktujący kapłaństwo jako zawód, a na wakacje jeżdżący z panienkami, i wreszcie księża spełnieni, świetni w wypełnianiu misji, a jednocześnie żyjący w związkach: „Dlaczego mieliby zostawiać to, co świetnie robią? Dlaczego Kościół chce ich karać?”. Z książki Wójcika wynika, że rzeczywiście władza kościelna wcale nie kwapi się do karania księży w związkach, bo ważniejsze jest podtrzymanie systemu.
Seksuolożka Alicja Długołęcka: „Dziwię się, że dwudziestokilkuletni mężczyźni muszą zrezygnować z seksualności, co jest warunkiem święceń. Uważam, że taka decyzja jest w tym wieku przedwczesna i paradoksalnie może wzmacniać tę niedojrzałość. Do tego w Kościele istnieją trudne do zdefiniowania zależności, w które wpada jeszcze nie do końca świadomy siebie człowiek – papież ojcem, Kościół matką, Bóg też ojcem. Maryja też matką, kolega bratem, koleżanka siostrą. To konstrukt wzmacniający bycie osobą niedojrzałą’’.
Tak samo uważa Marta Abramowicz, autorka książki „Zakonnice odchodzą po cichu”, uczestniczka dyskusji w BUW: „system formacyjny w seminariach diecezjalnych infantylizuje przyszłych księży. Może lepiej jest w seminariach zakonnych takich jak dominikańskie, do których najchętniej przyjmuje się ludzi po studiach, a nie zaraz po maturze?”.

Czerwony sweterek

Jeśli zaś w seminariach duchownych nie ma kompetentnych zajęć z seksuologii ani szczerych rozmów na temat seksu, to problem gotowy. Pół biedy, jeśli celibat jest łamany za obopólną czy wielostronną zgodą (niektórzy księża opowiadają autorowi, że brali udział w homoseksualnym seksie grupowym) między dorosłymi. Ale przecież może też dochodzić do wykorzystywania seksualnego nieletnich.
Wśród psychologów nie ma zgody co do tego, że celibat prowadzi do pedofilii, jednak takie ustalenia nie są pocieszeniem dla ofiar. Przeciwko doszukiwaniu się związków między pedofilią i homoseksualizmem a celibatem jest np. prof. Obirek. Marta Abramowicz ich istnienia nie wyklucza, bo Kościół, dążąc do kontroli seksualności duchownych, może wywoływać u nich zaburzenia preferencji seksualnych. Naukowo nazywa się je parafilią, a pedofilia jest jej rodzajem.
Nawet pozornie drobne rzeczy mogą jednak pomóc seminarzystom. Na przykład zerwanie z kulturą donosu, czyli wkupywaniem się w łaski przełożonych dostarczaniem im informacji o słabościach i erotycznych sekretach kolegów. Marcin Wójcik, gdyby był rektorem seminarium, pozwoliłby nosić klerykom kolorowe swetry zamiast obowiązkowych szarych. Po dwu latach studiów w czarnych ubraniach zaczynają marzyć o czerwonym sweterku. Idą w nim na pizzę, ale pod przykrywką czarnego polaru. W ten sposób już uczą się kombinowania i podwójnego życia. W relacjach między sobą, z władzą kościelną, ze świeckimi, w tym z potencjalnymi partnerami.
Dominikanin o. Biskup przyznał, że miał szczęście, gdyż u niego w klasztorze bywał ich generał o. Timothy Ratcliff, który wręcz zmuszał do szczerych rozmów o seksie, miłości, gejach. W innych seminariach zamiast takich rozmów i zajęć są prelekcje: „Stop ideologii gender”. Taki program nauczania ma konsekwencje.
Nie tylko w Kościele w Polsce. W zeszłym roku w czasopiśmie „America”, wydawanym przez amerykańskich jezuitów (zakon Franciszka!), napisano, że młode pokolenie księży jest bardziej tradycjonalistyczne niż pokolenie II Soboru Watykańskiego, godzi się na status quo w Kościele, włącznie z celibatem.
Tylko że ta pasywna akceptacja grozi przekształceniem księży w kastę celibatariuszy, którzy będą mieli trudność z komunikacją ze swoimi parafianami, zwykle bardziej otwartymi na zmiany w Kościele niż ich superortodoksyjni duszpasterze. A przecież kościelni obrońcy celibatu podkreślają, że ma on służyć doskonaleniu całodobowej służby duszpasterskiej.
Prawdopodobieństwo, że kościelne status quo się utrzyma, jest duże, choćby dlatego, że celibat jest dziś integralną częścią systemu działania Kościoła. Głosy przestrogi przed złą stroną tego systemu będą zlekceważone. Celibat jako problem pozostanie w kościelnym podziemiu, choć papież lekko uchylił drzwi do tej krypty.

Połknęła tabletki z tasiemcem, bo chciała schudnąć

odchudzanie1       Wyżerał ją od środka, straciła aż dwadzieścia kilogramów…
25-latka po ciąży ważyła osiemdziesiąt kilogramów i żadne metody odchudzające na nią nie działały. Postanowiła wypróbować radykalny sposób na odchudzanie: połknęła tabletkę z tasiemcem. Słyszała, że to niebezpieczne, ryzykowne, ale że na pewno warto. Przekonały ją wpisy na forach. Czuła się źle, ale męczyła się, bo w miesiąc schudła aż dwadzieścia kilo!
Ma małe dziecko w domu i nie chciała, by się zaraziło, była zapewniana przez innych forumowiczów, że nic jej rodzinie nie grozi. Czuła się fatalnie, ale efekty miło ją zaskakiwały. W końcu zaczęła się bać, że tasiemiec rośnie i może zagrażać jej życiu. Do opakowania z tabletkami z pasożytem dołączone były inne, na jego usunięcie. Postanowiła je zażyć.On nie zjada kiełbasy, ale nas. Zjada naszą hemoglobinę, nasze żelazo […]. Produkuje swoje odchody i nas zatruwa […]. Nie ma znaczenia czy jest uzbrojony czy nie. Wcale nie musi żyć na terenie jelita, może skręcić do dróg żółciowych i wtedy jest trudny do usunięcia – wyjaśnił lekarz.
Niebezpieczne odchudzanie tasiemcem może trwać nawet dwa miesiące. Można mieć zatem kilka tasiemców, bo każda pigułka zawiera kilka segmentów pasożyta, zdolnych do rozmnażania.
Stanowczo odradzamy!
Źródło: http://www.plotek.pl

  

RUSZ DUPĘ


KOTEK


Nauczyciel uderzył ucznia ”Jak ci poprawie z drugiej to kur** padniesz” [WIDEO]

Sytuacja miała miejsce w Zespole Szkół Samochodowych i Budowlanych w Głogowie. Jeden z uczniów zarejestrował całe zdarzenie telefonem komórkowym.
 
Film przedstawia moment zdarzenia, widzimy jak nauczyciel wstaje z krzesła i wędruje pomiędzy ławkami. Mówi przy tym: „proszę państwa, uwaga, bo zrobię wam tresurę. Nie rozumiecie tego, co ja do was mówię?” – grozi nauczyciel uczniom.
W tym samym czasie dwie ławki dalej słychać jak jeden z uczniów pyta drugiego, czy nie ma długopisu. Nauczyciel z tego powodu traci kontrolę nad nerwami i podchodzi do nastolatka — nie rozumiesz tego — pyta zezłoszczony, a następnie uderza ucznia prosto w twarz z otwartej ręki. Oszołomiony i przestraszony sytuacją uczeń pyta: „o co chodzi?”. Na co nauczyciel znów traci kontrole nad sobą i oznajmia uczniowi: „jak ci poprawię, to k… spadniesz”. Sprawa trafiła do rzecznika dyscyplinarnego. Mimo tego, że świadkowie zeznali jakoby uczeń notorycznie przeszkadzał w prowadzeniu lekcji, nauczyciel nie powinien wymierzać kary cielesnej. Prawdopodobnie odpowie za swój czyn przed sądem. Grozi mu pozbawienie wolności w zawieszeniu i zakaz wykonywania zawodu.

Nie będzie rent i emerytur bez podatku. PiS odrzuca ustawę. Oni głosowali przeciw [LISTA]

        Prawo i Sprawiedliwość odrzuciło w Sejmie ustawę Polskiego Stronnictwa Ludowego, „emerytura bez podatku”. Nie będzie tak długo wyczekiwanych przez seniorów podwyżek rent i emerytur.     Emerytura bez podatku to propozycja partii PSL. Dzięki tej ustawie świadczenia seniorów mogły wzrosnąć nawet o 25 procent. Osoby starsze z nadzieją czekały na przyjęcie projektu przez Sejm. Przez ponad 2 lata rządów PiS zostali oni całkowicie ignorowani.
– Ceny w sklepach rosną jak szalone, opłaty za mieszkania są coraz wyższe. Drożyzna najmocniej uderza w emerytów i rencistów. Nie wolno nam zostawić seniorów na pastwę losu – uzasadniał Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL. Niestety, posłowie PiS postanowili pozbawić seniorów nadziei i odrzucili projekt.
Kto zagłosował przeciw seniorom? Zobacz całą listę (członkowie PiS zaznaczeni pogrubioną czcionką)      Oni głosowali przeciw seniorom:         Babalski Zbigniew     ,    Baszko Mieczysław Kazimierz,  Błaszczak Mariusz ,     Dworczyk Michał ,     Gowin Jarosław ,      Jaki Patryk ,    Jurgiel Krzysztof ,      Kamiński Mariusz , ,,
Kempa Beata ,Kruk Elżbieta ,Kuchciński Marek ,Lichocka Joanna ,Mazurek Beata ,Możdżanowska Andżelika ,Mularczyk Arkadiusz ,Pawłowicz Krystyna ,Pięta Stanisław ,Rafalska Elżbieta ,Sasin Jacek ,Sellin Jarosław ,Szefernaker Paweł ,Szydło Beata ,Szyszko Jan ,Śniadek Janusz ,Tarczyński Dominik ,Tchórzewski Krzysztof ,Telus Robert ,Wassermann Małgorzata ,Waszczykowski Witold ,Wąsik Maciej ,Zalewska Anna ,Zieliński Jarosław ,Ziobro Zbigniew .    
Pamiętajmy o tym przy najbliższych wyborach i przekazujemy innym te informacje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!                                                                                                                                                                                                                                                                                                               PIS stara się jak może. Robi wszystko żeby Polakom żyło się lepiej.Ale w całym tym zamieszaniu zapomnieli o najsłabszej grupie , o emerytach i rencistach . Podczas gdy różne grupy społeczne potrafiły wywalczyć sobie lepsze warunki , w ten czy inny sposób ( strajki , okupacje sejmu , szantaż ) , ci  ostatni nie potrafią czy nie mogą tak działać . Nie pojadą okupować sejmu , nie zrobią strajku , nie zastosują szantarzu bo i jak ???? I wychodzi na to że właśnie dlatego nie dostana nic . Nie dostana i nie dostali . Żyją bardzo skromnie , często na granicy ubóstwa , ale.... rząd ma ich i dupie i odrzuca wszelkie formy pomocy , bo i po co pomagać starcom ?? Wszak nie rokują !!!  Dzieci to co innego , ale staruchy ???? I tak do ziemi , więc szkoda czasu i atłasu . Może to okrutne i wstrętne co pisze ale ja tak to widzę !!!. Bo skoro rząd odrzuca wszelkie formy pomocy najsłabszym i ich   zwyczajnie olewa to co mam myśleć ????? . Bardzo to nie ładnie ze strony rządu , że pomaga tylko tam gdzie musi !!!!!!!!! . Szantaż i różne formy zastraszania odnoszą skutek , nic poza tym . Siedzenie i czekanie na łaskę rządu nic nie daje . Może emeryci i renciści również  powinni pomyśleć o jakiejś formie strajku , może okupią sejm czy senat ,może pospać miesiąc na podłodze ,może , moze , może !!!!! W przeciwnym razie rząd nic dla nich nie zrobi i ciągle będą musieli się zastanawiać , leki czy jedzenie .......... gb                                                            
                                                        





 
                                 

Agata Duda usłyszała zarzuty! Sprawa jest poważna.

Agata Duda musi zmierzyć się z kolejnymi zarzutami. Ostatnio internauci coraz częściej oburzają się, że pierwsza dama nie ma odwagi wypowiedzieć się w istotnych dla kraju i Polaków sprawachAgata Duda nie ma w ostatnim czasie łatwo. Internauci coraz częściej zarzucają jej bierność w polityce. Pierwsza dama nie wypowiada się w ważnych sprawach, woli unikać dyskusji, a media mogą pisać tylko i wyłącznie o jej pięknych stylizacjach. Dziś nawet w tej kwestii postawiono jej poważne zarzuty.
– Osoba bez własnego zdania przy boku długopisu, dobrana para! Wstyd!!! – grzmią internauci. Media piszą o pięknych stylizacjach, opalonej skórze i genialnej prezencji Agaty Dudy. I choć dotychczas Polki przyklaskiwały pani prezydentowej i inspirowały się jej stylem, teraz sytuacja drastycznie się zmieniła. Urodziwość Dudy jest coraz częściej kwestionowana.
Agata Duda nie podoba się Polakom? „Nie nazywajcie ją damą, bo do damy jej daleko”Z tych zarzutów pierwsza dama się nie wywinie. Jej stylizacje są coraz bardziej nudne i powtarzalne. Polacy nie podziwiają już urody Dudy. Wręcz przeciwnie – twierdzą, że jest pośmiewiskiem nawet poza granicami kraju. grzmią oburzeni internauci.
– Kogo zachwyca? Chyba nieudolnego pismaka. Bez wdzięku i urody, sztuczna osoba. Szkoda mi, że nie potrafi się zachować jak człowiek, jak kobieta. Dla mnie jest bezwolną kukłą zadowoloną, że ma męża pajaca na urzędzie – czytamy w komentarzach. – Wygląda sztucznie. Kolor jej nie służy. Fryzura trochę postarza.Jak na tyle kasy co mają, to słabo – dodaje kolejna osoba. Negatywnych komentarzy nie brakuje, zarówno tych mniej, jak i bardziej obraźliwych. Pierwsza dama faktycznie zamiast szczycić się wizerunkiem, powinna skupić się na dobrym pełnieniu funkcji.


Myśliwi znaleźli zamordowaną dziewczynkę w lesie pod Legnicą.

Karolinę zaginęła niespełna 2 miesiące temu w drodze powrotnej ze szkoły. Dziś jej ciało znaleziono w lesie pod Legnicą przez grupę myśliwych, którzy wracając z polowania natknęli się na zwłoki dziecka przykryte liśćmi i gałęziami, które ewidentnie próbowano spalić.Dziewczynka miała ręce i nogi owinięte taśmą klejącą. Wszystko wskazuje na to że była gwałcona Śmierć nastąpiła na skutek uduszenie. Sekcja zwłok ma zweryfikować te przypuszczenia ma. Na chwilę obecną funkcjonariusze nie chcą zdradzać żadnych szczegółów.Prosimy opiekunów i rodziców wychowujących małe dzieci o podjęcie odpowiednich kroków, które zwiększą bezpieczeństwo swych pociech przynajmniej do momentu wyjaśnienia tej sprawy. Jeżeli dziecko posiada smartfona zaleca się włączenie funkcji dokładnej lokalizacji oraz funkcji automatycznego robienia zdjęć podczas nieudanej próby odblokowania telefonu (funkcja dostępna w smartfonach z przednim aparatem). Jeżeli dziecko nie posiada telefonu warto rozważyć jego zakup

Każde dziecko bawiące się poza domem, na placu zabaw, w parku czy idące ulicą powinno wiedzieć, że:

  • należy bardzo ostrożnie podchodzić do kontaktów z osobami obcymi:
  • z nieznajomymi nie powinno się rozmawiać, a tym bardziej się z nimi oddalać, o każdej sytuacji zaczepek ze strony obcego należy powiedzieć rodzicom, nauczycielowi lub policjantowi;
  • nieznajomym nie wolno podawać swojego adresu zamieszkania;
  • nie wolno brać niczego od nieznajomych: słodyczy, soczków, owoców, zabawek;
  • nie wolno wsiadać, a nawet podchodzić za blisko do samochodu nieznajomych;
  • nie wolno z nieznajomymi wchodzić do windy;
  • należy unikać odludnych miejsc zabawy, a bawić się z innymi dziećmi, w grupie
  • W trosce o bezpieczeństwo naszych pociech, prosimy udostępniać tę informacje gdzie tylko się da aby wiedza zawarta w powyższych punktach dotarła do każdego dziecka.

2019/01/29

Obraz może zawierać: drzewo, roślina, śnieg, niebo, na zewnątrz, przyroda i woda

JADŁY Z MISKI, WARCZAŁY I SZCZEKAŁY. OJCIEC JE MOLESTOWAŁ.

O tym horrorze zrobiło się głośno, gdy 12-letni Daniel odnalazł się po dwóch dniach poszukiwań. Przez jego zaginięcie na jaw wyszedł koszmar, jaki on i jego rodzeństwo przeżywali od kilku lat.

Wszystko zaczęło się 13 listopada w Izdebkach na Podkarpaciu. To tam zaginął 12-letni Daniel. W jego poszukiwania zaangażowało się wiele osób. Na szczęście chłopak odnalazł się. Radość szybko jednak została stłumiona przez to, co odkryto w domu 12-latka.
Już na pierwszy rzut oka rzucało się zaniedbanie budynku. W takich warunkach żyły i spały dzieci. Na ich łóżkach była ziemie, błoto, okruchy i ubrania. To jednak nie było najgorsze. Wyszło na jaw, że ojciec znęcał się nad nimi i molestował je.Już w trakcie poszukiwań Daniela jego rodzeństwo zostało zabrane z domu. Gdy na miejscu pojawili się dziennikarze programu „Uwaga”, stwierdzili, że ilość zaangażowanych służb wskazuje na to, że nie chodzi wyłącznie o zaginięcie 12-latka. Od razu można było się domyślić, że sprawa jest o wiele poważniejsza.Z dziennikarzami skontaktował się informator. Przekazał im wstrząsające informacje. Wynikało z nich, że dzieci mieszkające w domu przechodziły prawdziwe piekło.Śledczy w czasie oględzin domu 12-letniego Daniele natknęli się na coś przerażającego. Przez przypadek znaleziono tam zakrwawioną bieliznę małej dziewczynki. Dopiero wtedy mama rodzeństwa zdecydowała się mówić.
– „Z jej relacji wynikało, że ojciec z tymi dziećmi sypia. Na niej to nie robiło wrażenia. Chodziło jej tylko o to, by nie robił dzieciom krzywdy.”
Po jej zeznaniach 37-latek został zatrzymany.
– „Dziewczynka miała obdukcję. Lekarz stwierdził, że doszło do penetracji. Inne dzieci, sześcioletnie i trzyletnie również były molestowane. Matka stwierdziła, że mąż się tam też paluszkami bawił.”Krewna rodziny również postanowiła opowiedzieć o tym, co widziała na własne oczy. Oczywiście już wcześniej zaznaczyła, że jej obawy były zgłaszane.
– „Byłam raz świadkiem sytuacji, w której jeden z młodszych chłopców odgrywał na jednej z sióstr scenę seksu. Co tam się działo za zamkniętymi drzwiami, nie wie nikt.”Kilkoro dzieci jest już w wieku szkolnym. Z powodu swojego upośledzenia miały nauczanie indywidualne. Dziennikarze programu Uwaga wybrali się do szkoły, aby dowiedzieć się czy nauczyciele nie zauważyli, że w tym domu dzieje się coś złego. Oto, co powiedział dyrektor:
– „Toczy się śledztwo. Do wyjaśnienia sprawy nie chcę nic komentować. Dzieci ani nie chodziły głodne, ani zaniedbane. Zdarzało się, owszem, że były niedomyte, ale przy takiej ilości dzieci w domu, to się może zdarzyć – twierdzi dyrektor szkoły i dodaje: Raz była taka sytuacja z Danielem, że nauczycielka podejrzewała, że został uderzony, bo miał ślady na twarzy. Od razu zgłosiliśmy to do GOPS-u.”Wiadomo też, że molestowana dziewczynka przebywa w szpitalu. Jej rodzeństwo trafiło do pogotowia opiekuńczego. Mieszkańcy Izdebek mówią, że pomoc społeczna nieraz była informowana i tym, co dzieje się w domu 12-latka. Rodzina była nawet odwiedzana przez asystenta.
Co na to urząd? Anna Jarema z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Nozdrzcu mówi:
– „Pierwszy raz słyszę te informacje. Z naszej strony wszystko było prowadzone poprawnie. Rodzina z nami współpracowała. Z tą rodziną pracowali asystent rodziny, pracownik socjalny i opiekunki. Łącznie trzy, cztery osoby. O wszystkim będę powiadamiać organy nadzoru i prokuraturę. Wydaje mi się, że na swój sposób, tym dzieciom było w ich domu dobrze.”37-letniemu ojcu dziesięciorga dzieci postawiono zarzuty. Najważniejszy z nich dotyczy doprowadzenia córki do czynności seksualnych. Sąd postanowił go aresztować. Prokuratura nadal ustala czy reszta rodzeństwa również była molestowana. Krewna rodziny nie miała zbyt wielu słów, aby opisać ojca 12-letniego Daniela. Jedyne, co powiedziała to:
– „Brakuje słów, by opisać tego człowieka. To diabeł wcielony.”

2019/01/28

Co czuje człowiek, gdy umiera? Naukowcy udowodnili, że istnieje dusza i życie po śmierci

   
Zespół z jednego z uniwersytetów w Berlinie, składający się z psychologów i lekarzy ogłosił, iż został przez nich odkryty naukowy dowód na istnienie życia po śmierci.Teoria wysnuta przez naukowców opiera się na wynikach badań przeprowadzonych przy użyciu nowego typu, nadzorowanych medycznie doświadczeń śmierci (Near Death Experience). Polegały one na wywołaniu u pacjentów stanu śmierci klinicznej na około 20 minut. Po tym czasie byli oni ponownie przywracani do życia. Kontrowersyjny eksperyment przeprowadzono na grupie 944 ochotników. Trwał cztery lata i miał na celu umożliwienie ciału przetrwania stanu śmierci klinicznej bez żadnego uszczerbku na zdrowiu. Naukowcy wykorzystywali w tym celu specjalną mieszankę leków. Ciało ochotnika było wprowadzane w stan śpiączki, a po określonym czasie był on budzony przy pomocy ozonu.
Cały proces był możliwy dzięki specjalnemu urządzeniu o nazwie AutoPulse. Urządzenie to służy do wspomagania resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Urządzenia tego typu były w ciągu ostatnich paru lat wykorzystywane do reanimacji osób, które znajdowały się w stanie śmierci klinicznej nawet 40 minut.
Grupa naukowców, na czele której stoi Dr Berthold Ackermann, nadzorowała wszystkie operacje i dokumentowała relacje, które zdawali ochotnicy. Oczywiście wspomnienia badanych różnią się od siebie, jednak co ciekawe, tylko w nieznacznym stopniu. Każdy z nich doświadczał podobnych odczuć będąc w stanie śmierci klinicznej. Najpopularniejszym wspomnieniem było uczucie oderwania się od ciała, lewitacji, ciepła, błogości i całkowitego spokoju, a także obserwowanie jaskrawego światła.
Naukowcy zdają sobie sprawę z tego, że ich badania mogą zszokować wiele osób. Szczególnie, że przeżycia ochotników pozbawione były jakichkolwiek nacechowań religijnych. Warto jednak zaznaczyć, że ochotnicy byli przedstawicielami różnych wyznań, w tym chrześcijaństwa, judaizmu, hinduizmu i islamu. Wśród ochotników znajdowało się też sporo ateistów.      Wiarygodność tego typu relacji była często podważana w przeszłości. Niektórzy specjaliści skłaniali się nawet ku tezie, że są to zwykłe halucynacje. Dr Ackermann uważa jednak, że jest to przesłanka na istnienie życia po śmierci oraz dowód swoistego dualizmu pomiędzy ciałem a umysłem.                                                                               

Przeskoczył ogrodzenie, ale stracił przyrodzenie. Genitalia pechowca zawisły na płocie.

        Wysokie płoty mają chronić przed niechcianymi intruzami. Dziwnym trafem dla wielu osób nie stanowi to jednak przeszkody nie do pokonania. Pewien anonimowy mężczyzna długo jednak będzie omijał tego rodzaju miejsca z daleka. 31 lipca pijany Rosjanin próbował przeskoczyć metalowe ogrodzenie. Skończyło się to dla niego tragicznie, ponieważ stracił swoje klejnoty.
Jak podaje wschodni serwis progorod58.ru, 27-letni poszkodowany z Kuźniecka (obwód penzeński), nadział się na ostre zakończenia wystających słupków. Miał ogromnego pecha, ponieważ spiczaste rogi trafiły prosto w jego genitalia.
Siła rozpędu była na tyle duża, że przyrodzenie mężczyzny pozostało na płocie, podczas gdy mężczyzna leżał już na ziemi. Natychmiast polała się krew, a na miejsce zostało wezwane pogotowie przez zszokowanych świadków. Ofiarę nieszczęśliwego wypadku zabrano do szpitala.    W okolicy tragedii szybko zaczęło robić się tłoczno. Mieszkańców z pobliskich domów zaciekawiły bowiem pojawiające się w mediach społecznościowych zdjęcia dziwnego przedmiotu zatkniętego na szczycie metalowego słupka. Okazało się, że to pozostałości po narządzie rozrodczym, które nabite na płot utkwiły tam na dobre. Najwyraźniej biedak nie miał czasu zastanawiać się nad rozczłonkowanym członkiem, kiedy jego spodnie zalewała struga krwi.
Mężczyzna już nigdy nie zapomni swojego skoku przez ogrodzenie.                                                                               

Po dopalaczach wywalili gościa przez okno w kartonie z napisem „APOLLO 13”

Weekend jak każdy inny. Grupa znajomych ze szkoły, w wieku od 17-21 lat, spotkała się na domówce. Jeden z uczestników, który prawdopodobnie nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji swojego żartu, przyniósł na imprezę dopalacze. Kolegom powiedział, że to marihuana i zachęcał do zapalenia. Oczywiście chętni szybko się znaleźli.
Po spaleniu skręta kilku imprezowiczów poczuło się inaczej, niż po paleniu marihuany. Po jednym buchu poczułem, że szatan się mną interesuje – czytamy relację jednego z nich w serwisie Zaviruj.pl. Po kilku godzinach zabawa kończyła się i część osób udało się do swoich domów. W mieszkaniu organizatora zostali tylko ci, którzy palili skręta o nieznanym składzie. W pewnym momencie wpadli na pomysł, który na zawsze zmienił ich życie.

„Huston mamy problem!”

O świcie doszło do tragedii. Naćpani dopalaczami nastolatkowie postanowili, że wyślą na Księżyc pierwszego Polaka w historii. Astronautą został chłopak, który leżał nieprzytomny od upojenia alkoholowego. Pomysłowi imprezowicze wsadzili go w karton z napisem „Apollo 13”, otworzyli okno i po odliczeniu 10 sekund wyrzucili przez okno.
Bezmyślni i nietrzeźwi nastolatkowie mieli ponoć nadzieję, że rakieta faktycznie wzbije się w górę. Niestety wyrzucony chłopak zmarł. Ci, zamiast przejąć się tragedią, po okrzyku „Huston mamy problem!” stwierdzili, że wyprawy kosmiczne są niebezpieczne, dlatego muszą wysłać misję ratunkową.
Kiedy odurzeni dopalaczami chłopcy postanowili, że wyrzucą przez okno kolejną osobę, uczestnik imprezy, który palił prawdziwą marihuanę, zadzwonił po policję. Funkcjonariusze na miejscu zjawili się po 10 minutach. Nieodpowiedzialni imprezowicze prawdopodobnie zostaną pozbawieni wolności na 25 lat.

29.01.2019

Szpilki DeeZee na szpilce w stylu klasycznym ze spiczastym noskiem

KOBIETA UMIERA W SZPITALU. TO, CO KAMERA REJESTRUJE O GODZINIE 0:14, PRZYPRAWIA O DRESZCZE!

Śmierć, choć jest nieunikniona, zwykle budzi w nas strach. Przez wieki narosło wokół niej wiele mitów, które – bez względu na naukowe fakty i badania – wciąż mają się świetnie.

Według jednego z nich ludzka dusza waży zaledwie 21 gramów. Zwolennicy tej teorii argumentują, że dokładnie o tyle zmniejsza się masa naszego ciała, gdy umieramy.
Jakiś czas temu, ukryta kamera w chińskim szpitalu zarejestrowała coś bardzo dziwnego. Nagranie zostało rozpowszechnione w Internecie i do tej pory obejrzało je aż 10 milionów osób!
Widzimy na nim kobietę, która zmarła w czasie pobytu w szpitalu. 14 sekund po jej śmierci dzieje się coś naprawdę niezwykłego! Zdaniem niektórych, to dusza opuszcza jej ciało, inni twierdzą, że to obecny w szpitalu duch.
Czy ten film jest fałszywy czy nie, prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy. Jedno jest jednak pewne: jak go obejrzysz, będziesz mieć ciarki na całym ciele!