Część pracowników w każdej hali nie przyjeżdża wykonywać monotonnej pracy dla wynagrodzenia jakie oferuje im pracodawca.
Na niektórych oddziałach w Polsce powstały grupy osób pracujących tam od lat a wypłata co miesiąc jest „premią” w porównaniu do tego ile naprawdę tam zarabiają. Przewija się tam tysiące osób, które przychodzą i odchodzą z różnych powodów. Niektóre z tych powodów to kradzieże. Pomysłowość Polaków przebija wszystkich złodziei Amazonowych na świecie.Kobieta próbowała wynieść telefon w kanapkach. Inna przez cały miesiąc z powodzeniem wynosiła 4-6 iPhone w pochwie i wpadła gdy próbowała wynieść 2 na raz.
Najlepiej wspomina akcje grupowe. Jedna osoba odpalając papierosa uruchamiała czujniki dymu, które po włączeniu alarmu oznaczają dla wszystkich ewakuacje. Na jedną ewakuacje dziesiątki osób obładowanych po szyje „ewakuuje ” się pierwszymi lepszymi drzwiami by ukryć towar po zakamarkach dookoła obiektu.
Zaczęło się od prawdziwego pożaru gdy wybuchła bateria w jednym z telefonów, która włączyła czujniki. Od tamtej pory „ewakuacja” odbywa się przynajmniej raz w tygodniu Z tygodnia na tydzień co raz więcej osób dowiaduje się o procederze dołączając do niego.
Jak tak dalej pójdzie to Amazon w Polsce nie będzie się opłacał. Menadżerowie są w tym wypadku bezradni i rozkładają ręce. Nie sposób upilnować kto ile wynosi podczas ewakuacji tysiąca osób.
Źródło: https://publiszer.pl
OdpowiedzUsuń