2019/01/29

JADŁY Z MISKI, WARCZAŁY I SZCZEKAŁY. OJCIEC JE MOLESTOWAŁ.

O tym horrorze zrobiło się głośno, gdy 12-letni Daniel odnalazł się po dwóch dniach poszukiwań. Przez jego zaginięcie na jaw wyszedł koszmar, jaki on i jego rodzeństwo przeżywali od kilku lat.

Wszystko zaczęło się 13 listopada w Izdebkach na Podkarpaciu. To tam zaginął 12-letni Daniel. W jego poszukiwania zaangażowało się wiele osób. Na szczęście chłopak odnalazł się. Radość szybko jednak została stłumiona przez to, co odkryto w domu 12-latka.
Już na pierwszy rzut oka rzucało się zaniedbanie budynku. W takich warunkach żyły i spały dzieci. Na ich łóżkach była ziemie, błoto, okruchy i ubrania. To jednak nie było najgorsze. Wyszło na jaw, że ojciec znęcał się nad nimi i molestował je.Już w trakcie poszukiwań Daniela jego rodzeństwo zostało zabrane z domu. Gdy na miejscu pojawili się dziennikarze programu „Uwaga”, stwierdzili, że ilość zaangażowanych służb wskazuje na to, że nie chodzi wyłącznie o zaginięcie 12-latka. Od razu można było się domyślić, że sprawa jest o wiele poważniejsza.Z dziennikarzami skontaktował się informator. Przekazał im wstrząsające informacje. Wynikało z nich, że dzieci mieszkające w domu przechodziły prawdziwe piekło.Śledczy w czasie oględzin domu 12-letniego Daniele natknęli się na coś przerażającego. Przez przypadek znaleziono tam zakrwawioną bieliznę małej dziewczynki. Dopiero wtedy mama rodzeństwa zdecydowała się mówić.
– „Z jej relacji wynikało, że ojciec z tymi dziećmi sypia. Na niej to nie robiło wrażenia. Chodziło jej tylko o to, by nie robił dzieciom krzywdy.”
Po jej zeznaniach 37-latek został zatrzymany.
– „Dziewczynka miała obdukcję. Lekarz stwierdził, że doszło do penetracji. Inne dzieci, sześcioletnie i trzyletnie również były molestowane. Matka stwierdziła, że mąż się tam też paluszkami bawił.”Krewna rodziny również postanowiła opowiedzieć o tym, co widziała na własne oczy. Oczywiście już wcześniej zaznaczyła, że jej obawy były zgłaszane.
– „Byłam raz świadkiem sytuacji, w której jeden z młodszych chłopców odgrywał na jednej z sióstr scenę seksu. Co tam się działo za zamkniętymi drzwiami, nie wie nikt.”Kilkoro dzieci jest już w wieku szkolnym. Z powodu swojego upośledzenia miały nauczanie indywidualne. Dziennikarze programu Uwaga wybrali się do szkoły, aby dowiedzieć się czy nauczyciele nie zauważyli, że w tym domu dzieje się coś złego. Oto, co powiedział dyrektor:
– „Toczy się śledztwo. Do wyjaśnienia sprawy nie chcę nic komentować. Dzieci ani nie chodziły głodne, ani zaniedbane. Zdarzało się, owszem, że były niedomyte, ale przy takiej ilości dzieci w domu, to się może zdarzyć – twierdzi dyrektor szkoły i dodaje: Raz była taka sytuacja z Danielem, że nauczycielka podejrzewała, że został uderzony, bo miał ślady na twarzy. Od razu zgłosiliśmy to do GOPS-u.”Wiadomo też, że molestowana dziewczynka przebywa w szpitalu. Jej rodzeństwo trafiło do pogotowia opiekuńczego. Mieszkańcy Izdebek mówią, że pomoc społeczna nieraz była informowana i tym, co dzieje się w domu 12-latka. Rodzina była nawet odwiedzana przez asystenta.
Co na to urząd? Anna Jarema z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Nozdrzcu mówi:
– „Pierwszy raz słyszę te informacje. Z naszej strony wszystko było prowadzone poprawnie. Rodzina z nami współpracowała. Z tą rodziną pracowali asystent rodziny, pracownik socjalny i opiekunki. Łącznie trzy, cztery osoby. O wszystkim będę powiadamiać organy nadzoru i prokuraturę. Wydaje mi się, że na swój sposób, tym dzieciom było w ich domu dobrze.”37-letniemu ojcu dziesięciorga dzieci postawiono zarzuty. Najważniejszy z nich dotyczy doprowadzenia córki do czynności seksualnych. Sąd postanowił go aresztować. Prokuratura nadal ustala czy reszta rodzeństwa również była molestowana. Krewna rodziny nie miała zbyt wielu słów, aby opisać ojca 12-letniego Daniela. Jedyne, co powiedziała to:
– „Brakuje słów, by opisać tego człowieka. To diabeł wcielony.”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz