2015/03/15

Bronkobus ostrzelany w Kielcach. Policja zatrzymała podejrzanych

Autobus kampanii prezydenckiej Bronisława Komorowskiego został "ostrzelany" kulami do paintballa z żółtą farbą. Do incydentu doszło w centrum Kielc w pobliżu Urzędu Wojewódzkiego.                                                                                                                                                                                

riały w Kielcach
Ni­ko­mu z po­dró­żu­ją­cych tzw. Bron­ko­bu­sem nic się nie stało. W au­to­bu­sie nie było pre­zy­den­ta. - Na pewno było to mało przy­jem­ne, ale nie było to nic groź­ne­go. To był jakiś mały wy­głup ludzi, któ­rzy wra­ca­li z ja­kie­goś pa­int­bal­la. Ci, któ­rzy wy­sko­czy­li ze swo­je­go busa, byli ubra­ni w moro i w ko­mi­niar­ki, a więc to było zu­peł­nie gro­te­sko­we – po­wie­dział poseł PO Artur Gie­ra­da, który po­dró­żo­wał au­to­bu­sem kam­pa­nii pre­zy­denc­kiej Ko­mo­row­skie­go. - Trak­tu­je­my, to jako pew­ne­go ro­dza­ju hap­pe­ning osób, które za bar­dzo po­nio­sła fan­ta­zja – dodał.

O in­cy­den­cie zo­sta­ła po­in­for­mo­wa­na kie­lec­ka po­li­cja. Jak po­wie­dział mł. asp. Ma­riusz Bed­nar­ski z Ze­spo­łu Pra­so­we­go Ko­men­dy Wo­je­wódz­kiej Po­li­cji "padło kil­ka­na­ście strza­łów w przed­nią szybę i atra­pę au­to­bu­su".
Nie­dłu­go po in­cy­den­cie funk­cjo­na­riu­sze za­trzy­ma­li dwóch po­dej­rza­nych kiel­czan w wieku 52 i 28 lat. Pierw­szy z nich - mówił Bed­nar­ski - "przy­znał się do po­peł­nio­ne­go czynu, w chwi­li zda­rze­nia był nie­trzeź­wy". - Po­li­cja za­bez­pie­czy­ła sprzęt, obaj męż­czyź­ni zo­sta­li za­trzy­ma­ni do wy­ja­śnie­nia - dodał.
Do zda­rze­nia do­szło w cen­trum mia­sta na Alei IX Wie­ków Kielc, na wy­so­ko­ści gma­chu Urzę­du Wo­je­wódz­kie­go. W nie­dzie­lę "Bron­ko­bus" w ra­mach kam­pa­nii ob­jeż­dżał pół­noc­ne po­wia­ty wo­je­wódz­twa świę­to­krzy­skie­go, gdzie zbie­ra­no m.​in. pod­pi­sy na li­stach po­par­cia dla ubie­ga­ją­ce­go się o re­elek­cję pre­zy­den­ta.                          
Może  bo  były  wygłupy  może  nie  ale  na  pewno  nie  było  to  z  miłości  do  Komorucha  .                                                                                     Do zdarzenia doszło około godziny 20

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz