2015/03/31

Awaria czy przekręt wyborczy? W spisie wyborców są osoby zmarłe i wymeldowane


Dodano: 31.03.2015 [22:00]
Awaria czy przekręt wyborczy? W spisie wyborców są osoby zmarłe i wymeldowane - niezalezna.pl
foto: Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska
W nadchodzących wyborach prezydenckich nie będzie możliwości zweryfikowania danych wyborców. Z pisma rozsyłanego do samorządów wynika, że w spisie wyborców mogą figurować osoby zmarłe, wymeldowane oraz te z nieaktualnymi nazwiskami. Za wszystko odpowiadają błędy tak bardzo promowanego niedawno przez rząd systemu „Źródło”.

System Rejestrów Państwowych ruszył 1 marca. Połączył on kluczowe z punktu widzenia funkcjonowania państwa rejestry. Jak informował resort spraw wewnętrznych w zintegrowanym systemie znalazły się m.in. rejestry PESEL, dowodów osobistych i aktów stanu cywilnego.  Urzędnicy mieli korzystać z Systemu Rejestrów Państwowych za pomocą aplikacji ŹRÓDŁO, okazuje się jednak, że nie działa ona poprawnie i może stanowić spore utrudnienie przy najbliższych wyborach prezydenckich.

To właśnie w ramach Systemu Rejestrów Państwowych zintegrowane zostały najważniejsze polskie rejestry. A urzędnicy i uprawnione instytucje miały uzyskać dostęp do wszystkich informacji zgromadzonych w kluczowych rejestrach państwowych.

Tymczasem z samorządów docierają coraz bardziej niepokojące informacje. Na Twitterze pojawiły się nawet skany pisma, z którego wynika, iż w zasadzie nie da się zweryfikować danych wyborców:
„Z wcześniej wymienionych powodów nie ma możliwości zweryfikowania danych wyborców. W związku z powyższym w spisach wykonanych do wyborów Prezydenta RP mogą figurować osoby zmarłe, wymeldowane, z nieaktualnymi nazwiskami” - czytamy w dokumencie.


(fot. twitter.com/WZubowski)

Informacje te potwierdzają ustalenia reporterów RMF FM, którzy informowali o błędach w aplikacji „Źródło”. Okazywało się bowiem, że system „ożywiał” osoby zmarłe i wpisywał je do rejestru wyborców. W spisie figurowały zarówno osoby, które zmarły kilka dni temu, jak i te, które nie żyją już do kilku lat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz