Dodano: 29.03.2015 [15:07]
Umiejętności są po naszej stronie, więc jeśli będzie nam się chciało chcieć, to wygramy z Irlandią – w takim tonie wypowiadali się reprezentanci Polski na ostatniej przed wylotem do Dublina konferencji prasowej.
Naszych najbliższych rywali mamy ponoć rozpracowanych w najdrobniejszych szczegółach. Tak przynajmniej twierdzi szef banku informacji Hubert Małowiejski. – Dogłębnie przeanalizowaliśmy wszystkie mecze Irlandczyków z ostatniego okresu. Jest to zespół walczaków. Nie wchodząc w głębsze szczegóły, możemy stwierdzić, że prezentują wiele elementów kojarzonych z futbolem brytyjskim, ale mają również dużo jakości. Wielu zawodników odgrywa bardzo ważne role w swoich klubach. Coleman, McGeady, Keane, Long – długo można by wymieniać, mają wiele indywidualności.
Mimo to zdaniem Małowiejskiego przewaga w piłkarskich umiejętnościach jest po stronie biało-czerwonych.– Posiadamy więcej zawodników, którzy mogą sami rozstrzygnąć o losach spotkania. Jeśli dorównamy Irlandczykom pod względem cech wolicjonalnych, to są duże szanse, żeby przechylić szalę na swoją korzyść – dodał Małowiejski.
Opinii asystenta Nawałki nie zmieniły nawet spore problemy w obronie, z jakimi musiał sobie poradzić szkoleniowiec. W niedzielę nie zobaczymy na boisku podstawowych bocznych obrońców – Łukasza Piszczka i Artura Jędrzejczyka. Miejsce tego pierwszego zajmie Paweł Olkowski, dla którego będzie to pierwszy poważny test w reprezentacji Polski. – Występy w Bundeslidze dają mi dużo pewności. Czuję się mocniejszy psychicznie, przyjeżdżając na kadrę. Jeśli zagram w niedzielnym spotkaniu, na pewno dam z siebie wszystko i postaram się pomóc drużynie. Co do moich umiejętności w ofensywie, chcę pomóc nam w grze do przodu, chociaż pamiętam, że najważniejsza jest dla mnie obrona – skomentował Olkowski.
Piątkową noc reprezentanci Polski spędzili jeszcze w Warszawie. W sobotę po śniadaniu kadrowicze pojadą na lotnisko, skąd zabierze ich samolot do Dublina. W stolicy Irlandii przewidziano oficjalny trening oraz konferencję prasową. Początek meczu w niedzielę o 20.45.
Naszych najbliższych rywali mamy ponoć rozpracowanych w najdrobniejszych szczegółach. Tak przynajmniej twierdzi szef banku informacji Hubert Małowiejski. – Dogłębnie przeanalizowaliśmy wszystkie mecze Irlandczyków z ostatniego okresu. Jest to zespół walczaków. Nie wchodząc w głębsze szczegóły, możemy stwierdzić, że prezentują wiele elementów kojarzonych z futbolem brytyjskim, ale mają również dużo jakości. Wielu zawodników odgrywa bardzo ważne role w swoich klubach. Coleman, McGeady, Keane, Long – długo można by wymieniać, mają wiele indywidualności.
Mimo to zdaniem Małowiejskiego przewaga w piłkarskich umiejętnościach jest po stronie biało-czerwonych.– Posiadamy więcej zawodników, którzy mogą sami rozstrzygnąć o losach spotkania. Jeśli dorównamy Irlandczykom pod względem cech wolicjonalnych, to są duże szanse, żeby przechylić szalę na swoją korzyść – dodał Małowiejski.
Opinii asystenta Nawałki nie zmieniły nawet spore problemy w obronie, z jakimi musiał sobie poradzić szkoleniowiec. W niedzielę nie zobaczymy na boisku podstawowych bocznych obrońców – Łukasza Piszczka i Artura Jędrzejczyka. Miejsce tego pierwszego zajmie Paweł Olkowski, dla którego będzie to pierwszy poważny test w reprezentacji Polski. – Występy w Bundeslidze dają mi dużo pewności. Czuję się mocniejszy psychicznie, przyjeżdżając na kadrę. Jeśli zagram w niedzielnym spotkaniu, na pewno dam z siebie wszystko i postaram się pomóc drużynie. Co do moich umiejętności w ofensywie, chcę pomóc nam w grze do przodu, chociaż pamiętam, że najważniejsza jest dla mnie obrona – skomentował Olkowski.
Piątkową noc reprezentanci Polski spędzili jeszcze w Warszawie. W sobotę po śniadaniu kadrowicze pojadą na lotnisko, skąd zabierze ich samolot do Dublina. W stolicy Irlandii przewidziano oficjalny trening oraz konferencję prasową. Początek meczu w niedzielę o 20.45.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz