Mężczyzna, którego dotyczy sprawa, został w grudniu 2012 r. skazany prawomocnie na rok i dwa miesiące więzienia w zawieszeniu na 4 lata. W czerwcu 2014 r. na rok pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na 3 lata skazany został przez inny sąd człowiek o takim samym imieniu i nazwisku.
Kolejny sąd rejonowy, widząc, że doszło w czerwcu 2014 r. do skazania człowieka o danym imieniu i nazwisku, zarządził wykonanie zawieszonej kary na skazanym, który wyrok usłyszał w grudniu 2012 r., choć sprawa wcale nie dotyczyła jego, a jedynie jego imiennika. Tym samym skazany w 2012 r. mężczyzna trafił za kratki przez pomyłkę sędziego. Odsiedział łącznie 81 dni - od stycznia do marca 2015 r.
Mężczyzna opuścił więzienia za sprawą wyjaśniającego pisma z sądu rejonowego, który wskazał na ewidentne przeoczenie jednego z sędziów. Niesłusznie osadzony w zakładzie karnym człowiek złożył pozew, w którym domagał się odszkodowania od Skarbu Państwa w wysokości 120 tysięcy złotych.
Wczoraj Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która monitorowała tę sprawę, poinformowała o wyniku toczącego się procesu w sprawie odszkodowania. Sąd przyznał niesłusznie uwięzionemu mężczyźnie 120 tys. złotych odszkodowania wraz z odsetkami oraz nakazał pozwanemu - prezesowi sądu rejonowego, w którym doszło do pomyłki - zamieszczenie przeprosin w jednej z gazet. Wyrok w tej sprawie jest nieprawomocny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz