Chcieli zabrać wózek inwalidzki
- Na ulicy, na oczach sąsiadów zrobiono psu zdjęcia - powiedziała. Jak relacjonowała, kilka dni później bez zapowiedzi zabrano psa z rodziny. - Dzieci nie rozumieją, co się stało, dlaczego ich psa nie ma w domu - dodała.
Domaga się zwrotu pieniędzy
Cała sprawa wyszła na jaw, ponieważ nowa właścicielka psa, policjantka z Nadrenii zaskarżyła miasto Ahlen o zwrot zapłaty za psa. W ogłoszeniu było napisane, że pies jest zdrowy, a okazało się, że konieczne było kilka operacji. Domaga się ona więc od władz miasta zwrotu pieniędzy.
Rzecznik miasta Ahlen, Frank Merschhaus, który o sprawie dowiedział się z lokalnyc/h mediów, przyznał, że to "niezwykły" sposób rozwiązania problemu oraz że ratusz nie stosuje takich metod. Zapowiedział, że przyjrzy się sprawie. No cóż jak widać komornicy wszędzie tacy sami . Bezduszne maszyny bez empatii nastawieni tylko na pozyskiwanie kasiory w sposób niegodny człowieka !!!! Jak można rodzinie zabrać psa ??? Jak w ogóle można zabierać psa za długi ????Pies ma duszę , pies to stworzenie boże , to nie mebel czy jakis sprzęt żeby go za długi zabierać . Trzeba mieć nasrane żeby robić takie rzeczy !!! Jak to miło widzieć ludzi tak debilnych , samoocena POLAKOM wzrasta po czymś takim . gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz