2019/02/18

Pokłócił się z sąsiadami, więc ich podpalił

Podłożył ogień w domu, w którym sam mieszkał. Wszystko dlatego, że pokłócił się z sąsiadami i chciał ich "wykurzyć". Zrobił to bardzo skutecznie. 56-latek z niewielkiej miejscowości pod Wałbrzychem (woj. dolnośląskie) jest już w rękach policji. Okazało się, że w tle sąsiedzkiego konfliktu znajduje się... miłość.                           To prawdziwy cud, że nikt nie ucierpiał. Budynek przy ul. Kosynierów w Boguszowie-Gorcach nie nadaje się do zamieszkania. Spłonął niemal cały dach i większość wnętrza. – Okazało się, że osobą odpowiedzialną za podłożenie ognia może być 56-letni mieszkaniec posesji, który był skonfliktowany z innymi lokatorami – mówi sierż. szt. Marcin Świeży z wałbrzyskiej policji.Chodziło o byłą ukochaną 56-latka i jej nowego partnera, z którym zamieszkała pod jednym dachem. Mężczyzna najwyraźniej nie mógł tego znieść do tego stopnia, że był w stanie spalić własny dom, by tylko pozbyć się pary ze swojego życia. Podpalacz został zatrzymany bezpośrednio po zgłoszeniu, kilkadziesiąt metrów od miejsca zdarzenia.
Spalony domTeraz odpowie przed sądem za narażenie mieszkańców budynku na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Grozi mu za to do 3 lat więzienia. Jako że spalił własny dom, nie odpowie za zniszczenie mienia. Decyzją sądu, najbliższe dwa miesiące spędzi w tymczasowym areszcie.zało się, że w tle sąsiedzkiego konfliktu znajduje się... miłość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz