Coraz surowsze kary, coraz więcej skazanych, coraz większy tłok w więzieniach - tak było w ostatnich latach. Teraz ma się to zmienić. Sejm przyjął odpowiednią ustawę. Więcej ma być karanych grzywną lub ograniczeniem wolności, a mniej osadzanych w zakładach karnych. W Polsce liczba przestępstw spada, ale pod względem liczby więźniów nasz kraj nadal zajmuje trzecie miejsce w Europie. W tej chwili w polskich zakładach karnych osadzonych jest ponad 86 tysięcy osób. Prawie drugie tyle czeka dopiero na odbycie kary. Zdaniem kryminologa Pawła Moczydłowskiego kara pozbawienia wolności się degraduje, a jej nadużywanie nie ma żadnego sensu. Jak mówi: kara to też przemoc, a - jak wiadomo - przemoc rodzi przemoc.
Prace społeczne i grzywny
Aby zmienić to podejście, Sejm przyjął odpowiednią ustawę. - Zwiększy się ilość orzekanych kar grzywny, ograniczenia wolności, którym to często towarzyszy praca społeczna - tłumaczy minister sprawiedliwości, Cezary Grabarczyk. Plan jest, ale wiąże się on z dodatkowymi wydatkami. - Żeby to było efektywne, potrzebujemy więcej kuratorów. Ne wiem, czy będzie więcej takich etatów, a bez tego wyroki te będą fikcją - wątpi w sukces nowych przepisów Barbara Zawisza ze Stowarzyszenia Sędziów Iustitia.
Według wielu ekspertów lepszym pomysłem od wprowadzania kolejnej zmiany w polityce karnej, byłaby jednak stabilizacja prawa. - To samo środowisko, które teraz wprowadza zmiany z nadzieją, że to doprowadzi do stosowania kar innych niż pozbawienia wolności, przez całe lata próbuje prowadzić politykę państwa przy pomocy zaostrzania kar - przypomina Monika Płatek, karnista z Uniwersytetu Warszawskiego.Lepsza stabilizacja prawa?
- Kara grzywny to tylko pozór kary, to puszczanie oka do przestępcy - uważa z kolei Zbigniew Ziobro .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz