Ginekolodzy z Wielunia – Henryk P. i Janusz M. – zostali winni nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Nie zrobili w porę cesarskiego cięcia i dlatego maleństwo umarło w brzuchu matki
Biegli orzekli, że lekarze powinni przeprowadzić cesarskie cięcie, bo to wynikało z zapisu badań KTG. Na podstawie opinii biegłych, zeznań świadków i zgromadzonej dokumentacji Sąd Rejonowy w Wieluniu wymierzył wobec obu oskarżonych lekarzy kary roku i sześciu miesięcy więzienia z warunkowym zawieszeniem na okres próby . Henryk P. i Janusz M. nie mają też prawa wykonywać zawodu lekarza ginekologa przez dwa lata. Obrońcy obu lekarzy składali apelacje. Sąd Okręgowy w Sieradzu uznał je za bezzasadne i podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji. I znowu babol lekarzy i znowu ginekologów-położników . Tym razem już nie ma wątpliwości co do tego że zaniechanie cesarki spowodowało śmierć dziecka . Nie dość że mamy mało lekaży to jeszcze dwóch szlag trafił bo to co zrobili będzie się za nimi ciągnąć . Tak się zastanawiam czy to z oszczędności czy z głupoty ???? . Kiedyś można bylo poprosić o cesarkę a dziś nawet ze wskazań nie chcą robić . Ja nie chcę sie powtażać ale pośrednio to znowu wina NFZ i ich pojebanych oszczędności . GB .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz