2015/08/28

Były nuncjusz apostolski Józef Wesołowski nie żyje


Foto: Danny Polanco / HANDOUT / PAPJózef Wesołowski
        Józef Wesołowski nie żyje. O jego śmierci poinformował na Twitterze ks. Piotr Studnicki, później potwierdził ją Watykan. Duchowny miał 67 lat i ostatnie miesiące życia przebywał w Watykanie. Został znaleziony martwy rano w swoim mieszkaniu.                                                                                                                                                        Józef Wesołowski był najwyższym byłym dostojnikiem Kościoła sądzonym za pedofilię. Był też pierwszym, którego proces w sprawie pedofilii miał toczyć się w Watykanie.
Prokurator watykański nakazał przeprowadzenie sekcji zwłok Józefa Wesołowskiego. W lipcu tego roku rozpoczął się proces byłego biskupa, który był oskarżony m.in. o posiadanie pornografii dziecięcej i wymuszanie aktów seksualnych.
Ostatnio media rozpisywały się o stanie zdrowia byłego nuncjusza apostolskiego. W lipcu Watykan zdementował doniesienia włoskiej agencji Agi, jakoby Józef Wesołowski, sądzony za pedofilię, opuścił szpital i powrócił za Spiżową Bramę.
Proces Józefa Wesołowskiego
Skandal, związany z zarzutami pedofilii wybuchł w Watykanie na początku września 2013 roku. Media ujawniły, że w sierpniu Wesołowskiego zwolniono ze stanowiska nuncjusza apostolskiego na Dominikanie, które zajmował przez 5 lat po długiej karierze dyplomatycznej w wielu krajach świata.
Decyzję o jego natychmiastowym zdymisjonowaniu podjął papież Franciszek, gdy do Watykanu dotarły informacje od przedstawicieli Kościoła na Dominikanie. Nie byłoby to możliwe bez publikacji dominikańskiej telewizji, która zebrała materiały na temat jego życia. Drastyczne szczegóły ujawnił aresztowany na Dominikanie jego były asystent, diakon, który sprowadzał mu nieletnich.
Na jaw wyszło m.in., że watykański dyplomata zmuszał nieletnich do czynów seksualnych, a jego komputer zawierał ogromne ilości materiałów z pornografią dziecięcą. Jedną z jego ofiar był 13-letni epileptyk, który w zamian za usługi seksualne otrzymywał leki.
Papież wezwał natychmiast Wesołowskiego do Rzymu, gdzie czekał na wynik postępowania kanonicznego. W czerwcu zeszłego roku watykańska Kongregacja Nauki Wiary wymierzyła mu najwyższą karę kanoniczną: wydalenie ze stanu kapłańskiego, od której się odwołał. We wrześniu 2014 roku b. nuncjusz został aresztowany za Spiżową Bramą i umieszczony w areszcie domowym.
11 lipca tego roku przed watykańskim trybunałem rozpoczął się jego proces. Rozprawa trwała 6 minut. Oskarżony był nieobecny, bo jak przekazano w ostatniej chwili, trafił do szpitala. Proces odroczono bezterminowo. Miał być wznowiony po letniej przerwie. Groziło mu co najmniej 7 lat więzienia.
Oskarżony został o czyny pedofilii, posiadanie i pobieranie materiałów pornografii dziecięcej oraz "materiałów pochodzących z przestępstwa", a także wyrządzenie poważnych krzywd osobom nieletnim w wieku od 13 do 16 lat.
Punkt o posiadaniu materiałów pornografii dziecięcej dotyczył zarówno pobytu Wesołowskiego na Dominikanie, gdzie był nuncjuszem apostolskim do sierpnia 2013 r., jak i jego pobytu w Rzymie do chwili aresztowania we wrześniu 2014 r. Ponadto w akcie oskarżenia mowa jest o zachowaniu, które obraża zasady religii lub moralności chrześcijańskiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz