Pewna kobieta znalazła w Internecie przepiękną suknię ślubną. Nie czekając, zamówiła ją i przez następne dni cierpliwie wyczekiwała listonosza. Gdy wreszcie otrzymała paczkę, otworzyła ją w pośpiechu. Jak wielkie było jej rozczarowanie, gdy suknia w środku w niczym nie przypominała sukni, którą widziała na zdjęciu. „Materiał jest kiepskiej jakości, a krój inny niż ten, który zamawiałam. Mój ślub wisi na włosku”, żali się kobieta. Niestety, podobne incydenty dzieją się notorycznie. Poniżej kilka nieudanych zakupów. Po lewej suknia promowana na stronie internetowej, a po prawej rzeczywistość:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz