Australijczyk Kieran Moloney (23 l.) to prawdziwy przystojniak. Nic dziwnego, że Charlotta (20 l.) straciła dla niego głowę. I nawet gdy okazało się, że mężczyzna jej marzeń urodził się jako dziewczynka, nie ostudziło to jej uczuć. Zakochani chcą założyć rodzinę i mieć dzieci.
Patrząc na uśmiechniętego Kierana, nietrudno zrozumieć, dlaczego dziewczyny tracą dlań głowę. Przystojny, świetnie zbudowany blondyn – z sześciopakiem i bicepsami – do tego sympatyczny i pełen ciepła. Po prostu chłopak marzenie. Tak też pomyślała Charlotta. Gdy dwa lata temu spotkali się w Londynie, od razu między nimi zaiskrzyło. Jednak Kieran wiedział, że najtrudniejsze wciąż przed nim. W końcu się odważył wyznać ukochanej prawdę. – Na początku trudno było mi w to uwierzyć, ale teraz nie ma to dla mnie znaczenia. Kocham go takim, jaki jest – zwierza się dziewczyna dziennikarzom brytyjskiego dziennika "Mirror". Kieran przyszedł na świat jako Ciara, jednak odkąd pamięta fatalnie czuł się w ciele dziewczynki. Z wiekiem było tylko gorzej. Dzięki wsparciu rodziców jako 16-latek zaczął terapię hormonalną. Obniżył mu się głos i zaczął rosnąć zarost. Cztery lata później mama zafundowała mu zabieg usunięcia piersi. Wtedy spełniło się jego największe marzenie – wyglądał jak mężczyzna. Dwa lata temu oficjalnie zmienił imię na Kieran. Teraz czeka go jeszcze zabieg pełnej zmiany płci .

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz