2015/03/04

Kard. Nycz: zapowiedź odwołania prof. Chazana to groźny precedens

Zapowiedź odwołania dyrektora szpitala im. Św. Rodziny to groźny precedens, uderzający w prawa nie tylko katolików, ale i wszystkich ludzi - ocenił metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Wezwał też władze do skorygowania zapisu o klauzuli sumienia.
Foto: PAPProf. Bogdan Chazan odwołany ze stanowiska
"Wyrażam głębokie zaniepokojenie w związku z zapowiedzią odwołania prof. Bogdana Chazana z funkcji dyrektora Szpitala Specjalistycznego im. Świętej Rodziny w Warszawie. Prof. Chazan ma stracić stanowisko z tego powodu, że odwołał się do klauzuli sumienia, która potwierdza jedno z podstawowych praw człowieka – wolność sumienia" - napisał kard. Nycz w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej archidiecezji warszawskiej.
W jego ocenie to "groźny precedens, uderzający w prawa nie tylko katolików, ale i wszystkich ludzi". Podkreślił, że prawo stanowione nie może zmuszać lekarzy do działań wbrew ich sumieniu, a lekarz nie może ponosić konsekwencji z powodu odwołania się do klauzuli sumienia. "Jeśli takie sytuacje zachodzą, należy udoskonalić prawo, a nie karać lekarza" - brzmi dalsza część oświadczenia.
Klauzula sumienia potwierdza jedno z podstawowych praw człowieka – wolność sumienia
Kard. Kazimierz Nycz
Kard. Nycz wezwał "kompetentne władze" do skorygowania zapisu o klauzuli sumienia "w taki sposób, by nie kolidował on z prawem wolności religii".
Metropolita wyraził też pełne poparcie dla postawy prof. Bogdana Chazana, który - jego zdaniem - "stanął w obronie życia od samego poczęcia, ryzykując utratę stanowiska i inne, przykre dla siebie konsekwencje". Zwrócił przy tym uwagę, że prowadzony przez niego szpital cieszy się dobrą opinią i wdzięcznością pacjentów oraz jest chwalony za dobre funkcjonowanie.
REKLAMA
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz poinformowała o odwołaniu prof. Chazana ze stanowiska dyrektora szpitala im. Św. Rodziny. Chazan - powołując się na klauzulę sumienia - odmówił wykonania w szpitalu aborcji, choć były do tego wskazania medyczne ze względu na wady płodu. Nie wskazał też pacjentce - do czego zobowiązują go przepisy - innego lekarza lub placówki, gdzie można zabieg wykonać. W szpitalu nie poinformowano kobiety też o granicznym terminie wykonania zabiegu przerwania ciąży. Takie nieprawidłowości wykazała kontrola przeprowadzona w tej placówce.
Pod koniec czerwca rzecznik praw pacjenta Krystyna Barbara Kozłowska stwierdziła, że w szpitalu doszło do naruszenia prawa pacjentki do informacji oraz prawa do zgłoszenia sprzeciwu od orzeczenia lub opinii lekarskiej. NFZ nałożył karę w wysokości 70 tys. zł na szpital.
Zgodnie z ustawą o zawodzie lekarza może się on powstrzymać od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem (z zastrzeżeniem art. 30.) z tym, że ma obowiązek wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w innym zakładzie opieki zdrowotnej oraz uzasadnić i odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej. Art. 30. mówi o obowiązku udzielenia pomocy lekarskiej w każdym przypadku, gdy zwłoka w jej udzieleniu mogłaby spowodować niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia, oraz w innych przypadkach niecierpiących zwłoki.
(RC)
No  i  bardzo  dobrze  bowiem  lekarz  powinien  powiedzieć  nam   wszystko  co  dotyczy  naszego  zdrowia  w  tym  płodu  .  Dobrze  wiedział  że  płód  jest  niedorozwinięty  wobec  czego  należało  go  usunąć  a  nie  narażać  kobietę  na  taką  traumę  .  Przez  9  miesięcy  znosiła  trudy  ciąży  ,  potem  poród  i  po  co  to  wszystko  ,  po  to  żeby   pan  doktor  w  swojej  chorej  łepetynie  miał  poczucie  spełnienia  przykazań  ?????  .  Nic  nie  ma  na  temat  tego  że  musimy  rodzić  dzieci  pozbawione  mózgów  .  Jak  by  do  tego  nie  podchodzić  i  z  której  strony   to  profesor  myślał  tylko  o  sobie  a  nie  o  pacjentce  a  tym  samym  pogwałcił  pogwałcił  obowiązki  lekarskie  bo  skoro  nie  zrobił  tego  sam  jego  zasranym  obowiązkiem  było  wskazać  innego  lekarza  który  nie  jest  takim  dewotą  i  zrobi  to  co  w  tym  momencie  dla  pacjentki  najlepsze  -  aborcja  .  dla  tego  płodu  również  bo  naraził   dziecko  na  cierpienie  i  ból  a  powinien  temu  zapobiec  skoro  nie  było  na  to  nawet  1  procent  że  noworodek  przeżyje  .  Wywalić  go  ze  szpitala  i  pozbawić  specjalizacji  z  ginekologi  żeby  komuś  innemu  krzywdy  nie  zrobił  choć  wątpię  żeby  jakaś  kobieta  poszła  do  tego  lekarza  po  tym  co  zrobił  .!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!                                                                                                                                   gb.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz